[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.SpojrzaÅ‚ na niÄ… z góry.116RS - To znaczy, że potrafiÄ™ czekać na wÅ‚aÅ›ciwy moment.SpÄ™dziÅ‚em półroku w ciężkiej celi, ćwiczÄ…c cierpliwość.Polataj sobie jeszcze, kochanie,jeÅ›li masz ochotÄ™.Ale prawda jest taka, motylku, że wczoraj w nocywpadÅ‚aÅ› w mojÄ… siatkÄ™.117RS ROZDZIAA SIÓDMYTej nocy to Sabrina miaÅ‚a problemy ze snem.WierciÅ‚a siÄ™niespokojnie, co dziesięć minut przewracajÄ…c siÄ™ z boku na bok i szukajÄ…cwygodniejszej pozycji.NiechÄ™tnie musiaÅ‚a przyznać, że nie może zasnąć,bo ilekroć przesuwaÅ‚a siÄ™ choć parÄ™ centymetrów, otwieraÅ‚a oczy i patrzyÅ‚ana drzwi Å‚Ä…czÄ…ce jej pokój z pokojem Jake'a.Drzwi nie byÅ‚y caÅ‚kiem zamkniÄ™te, zostawiÅ‚ je lekko uchylone.Sabrina niewiele przez nie widziaÅ‚a, prócz tego, że u Jake'a byÅ‚o ciemno.Ale czy spaÅ‚?- Ty idiotko - ganiÅ‚a siÄ™ bezgÅ‚oÅ›nym szeptem.- Co ci chodzi pogÅ‚owie? Chcesz siÄ™ wpakować w te same kÅ‚opoty co poprzedniej nocy?Ten facet potrafi sam o siebie zadbać.OpadajÄ…c znów na poduszkÄ™, peÅ‚na odrazy do samej siebie, wróciÅ‚apamiÄ™ciÄ… do mijajÄ…cego dnia, który spÄ™dziÅ‚a w towarzystwie Jake'a.ByÅ‚troskliwy, uprzejmy, zawsze pod rÄ™kÄ….CzekaÅ‚.Jake Devlin wiedziaÅ‚ wszystko o czekaniu.UznaÅ‚ jÄ… za swojÄ…wÅ‚asność i byÅ‚ gotów czekać, aż Sabrina to zaakceptuje.IntuicjapodpowiadaÅ‚a jej, że Jake byÅ‚ do tego pojedynku lepiej przygotowany niżona.Ale czy naprawdÄ™ byÅ‚ przeÅ›wiadczony o zwyciÄ™stwie?Nie zarzucaÅ‚ jej, że najpierw go kusiÅ‚a, a potem odmówiÅ‚a mu swoichwzglÄ™dów.Nie zrobiÅ‚ nic takiego, czego mogÅ‚aby siÄ™ spodziewać po męż-czyznie w podobnych okolicznoÅ›ciach.MiaÅ‚ w sobie absolutnÄ… pewność.No i potrafiÅ‚ czekać.118RS PromieÅ„ księżycowego Å›wiatÅ‚a przesuwaÅ‚ siÄ™ wolno po łóżku, aprzez otwarte okno wpadaÅ‚ usypiajÄ…cy dzwiÄ™k fal, miÅ‚y, kojÄ…cy,monotonny.Dlaczego wiÄ™c sen nie chce przyjść?Tego wieczoru Jake znowu taÅ„czyÅ‚ z niÄ… po kolacji, ale nawet niepróbowaÅ‚ flirtować.Choć już same jego ruchy, tak lekkie i harmonijne,jakby pÅ‚ynÄ…Å‚ po parkiecie, uwodziÅ‚y.Ale nie byÅ‚o w tym nicwymuszonego.Nie szukaÅ‚, tak jak poprzedniego wieczoru, wrażliwychmiejsc na jej ciele.Od przedpoÅ‚udnia, kiedy pieÅ›ciÅ‚ jÄ… poÅ›ród fal, niewykonaÅ‚ żadnego erotycznego gestu.ZdawaÅ‚o siÄ™, że naprawdÄ™ byÅ‚ gotówdotrzymać obietnicy, którÄ… zÅ‚ożyÅ‚, gdy brnÄ™li przez wodÄ™ na brzeg.Zamknęła oczy i nasÅ‚uchiwaÅ‚a, czy z sÄ…siedniego pokoju dobiegnie jÄ…choćby najmniejszy ruch, jednak żaden szmer nie naruszaÅ‚ gÅ‚Ä™bokiej ciszy.Czy Jake'owi udaÅ‚o siÄ™ zasnąć? Czy ostatnia noc wyleczyÅ‚a go z nocnychniepokojów? Sabrina przejmowaÅ‚a siÄ™ nim.Nie znaÅ‚a tego uczucia, tejpotrzeby, by troszczyć siÄ™ o mężczyznÄ™.I to o bardzo niebezpiecznegomężczyznÄ™, dodaÅ‚a w myÅ›li.W koÅ„cu nie wytrzymaÅ‚a napiÄ™cia i odrzuciÅ‚a na bok koÅ‚drÄ™.JeÅ›liJake Å›pi, wróci do łóżka.Nie mogÅ‚a zasnąć wÅ‚aÅ›nie dlatego, że niewiedziaÅ‚a, co siÄ™ z nim dzieje.Jeżeli spostrzeże, że Jake wyszedÅ‚ nabalkon, wycofa siÄ™ i szybko wróci do sypialni, obiecaÅ‚a sobie.Na palcachprzeszÅ‚a przez pokój i stanęła w drzwiach.CzuÅ‚a siÄ™ idiotycznie, ale nie mogÅ‚a siÄ™ powstrzymać.OstrożniezajrzaÅ‚a do Å›rodka.Jake leżaÅ‚ na brzuchu, z twarzÄ… zwróconÄ… do okna izamkniÄ™tymi oczami.PrzeÅ›cieradÅ‚o, którym byÅ‚ okryty, tworzyÅ‚o faÅ‚dÄ™ nawysokoÅ›ci jego talii, a ciemne wÅ‚osy kontrastowaÅ‚y z gÅ‚adkÄ… biaÅ‚Ä…poduszkÄ….Sabrina westchnęła z ulgÄ….Jake spaÅ‚.119RS Co znaczyÅ‚o, że mogÅ‚a tak stać w ciemnoÅ›ci i przyglÄ…dać mu siÄ™bezkarnie.Do tej pory tylko raz widziaÅ‚a go tak rozluznionego, wÅ‚aÅ›nietego ranka.Ale wtedy myÅ›laÅ‚a jedynie, jak przed nim uciec.WybiegajÄ…c zbalkonu, nawet siÄ™ nie obejrzaÅ‚a.Teraz musiaÅ‚a przyznać, że ten zmysÅ‚owyobraz Å›piÄ…cego mężczyzny dziaÅ‚aÅ‚ jej na wyobrazniÄ™.Na wspomnieniespÄ™dzonej z nim namiÄ™tnej nocy ogarnęło jÄ… miÅ‚e ciepÅ‚o.Jednak seks, przypomniaÅ‚a sobie ponuro, nawet tak namiÄ™tny, tak dogÅ‚Ä™bi wstrzÄ…sajÄ…cy, to nie wszystko.A kiedy mężczyzna idzie do łóżka zkobietÄ…, którÄ… zna tak krótko, nic prócz seksu go nie interesuje.ZresztÄ…mężczyzni majÄ… w gÅ‚owie tylko seks, niezależnie od tego, jak dÅ‚ugo trwaich znajomość z kobietÄ….Sabrina przygryzÅ‚a nerwowo wargÄ™, po czym opuÅ›ciÅ‚a rÄ™kÄ™ opartÄ… odrzwi.Musi wracać do siebie, zanim ulegnie niewytÅ‚umaczalnemupragnieniu, by przekroczyć próg pokoju Jake'a.Nic, ale to nic niezyskaÅ‚aby takim gÅ‚upim szalonym posuniÄ™ciem.Za to wiele mogÅ‚a stracić.ZrobiÅ‚a dokÅ‚adnie jeden krok w stronÄ™ swojego azylu, gdy zciemnoÅ›ci dobiegÅ‚ jÄ… lekko zachrypniÄ™ty mÄ™ski gÅ‚os:- Dobranoc, motylu.Sabrina pomknęła do łóżka.CaÅ‚y czas wiedziaÅ‚, że tam staÅ‚a.NaprawdÄ™ posiadaÅ‚ jakiÅ› szósty zmysÅ‚.CoÅ› go obudziÅ‚o.DaÅ‚aby gÅ‚owÄ™, żespaÅ‚, gdy cicho podeszÅ‚a do drzwi.Z żalem wÅ›liznęła siÄ™ pod wÅ‚asnÄ…koÅ‚drÄ™ i naciÄ…gnęła jÄ… po brodÄ™.Potem zapowiedziaÅ‚a sobie, że musizasnąć.Kolejny dzieÅ„ minÄ…Å‚ bez żadnych incydentów.Podczas seminariumJake zachowywaÅ‚ siÄ™ przyzwoicie, co Sabrina odnotowaÅ‚a z rozbawieniemi ulgÄ….Kiedy pózniej gratulowaÅ‚a mu opanowania, uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™120RS zagadkowo i odparÅ‚, że byÅ‚ grzeczny, ponieważ go nie prowokowaÅ‚a.Wnocy oparÅ‚a siÄ™ chÄ™ci zajrzenia do jego pokoju [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •