[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jedna z jej dam zaniemogła i doradzono zmianę klimatu, więc matka nababa zarzą-RL dziła wyjazd całego dworu.Stwierdziła, że Harry'emu także górskie powietrze wyjdzie nazdrowie; od kilku tygodni bardzo się o niego martwiła.- Doprawdy? A często się z nią widujesz? - zapytała Olivia.Od czasu, gdy Harry jej powiedział, że brak zaproszenia do części kobiecej pałacu jestwobec niej afrontem, nigdy nie rozmawiali o księżnej.Niemniej Olivia miała świadomość, żeHarry bywa w purdah częstym i zaufanym gościem.- Codziennie - odparł.- Grywamy w karty.Ona to bardzo lubi.- Szybko zmienił temat.- Na dodatek nabab stwierdził, że ma dość tego pałacu, jestśmiertelnie znudzony, więc dzisiaj wszyscy są pochłonięci pakowaniem.- On jest znudzony?- Tak przynajmniej utrzymuje.Ale za tym kryje się coś poważniejszego.- Zciągnął brwi ipilnie skupił się na walizie.- Co mianowicie?- Och, nie mam pojęcia, Olivio - odpowiedział.Zrobił to niechętnie, choć jednocześniewidać było, że miałby ochotę podzielić się swoimi odczuciami.- On nie chce mi powiedzieć, oco dokładnie chodzi, ale wiem, że znalazł się w ciężkim położeniu.Notabene właśnie w tejchwili jest u niego major Minnies.Nie widziałaś jego samochodu przed pałacem? Bałem sięnawet, że wpadniecie na siebie na schodach.- Dlaczego się bałeś? Przecież nic by się nie stało.Ostatecznie przyjechałam do ciebie wodwiedziny.- No tak.Do mnie.- Harry wrócił do pakowania.Olivia rzuciła poirytowanym głosem:- Och, Harry, oderwij się na moment i powiedz mi, o co chodzi.Muszę wiedzieć!Wciąż klęcząc na podłodze przed walizą, obrócił się przez ramię i posłał jej takie spoj-rzenie, że natychmiast zmieniła ton.- Proszę.Bardzo chciałabym wiedzieć.- Ja również - odparł Harry.Porzucił walizę i przysiadł obok Olivii.- A może nie? Może tak naprawdę wolałbym niczego nie widzieć i nie słyszeć?Oboje w milczeniu wpatrywali się w okno, z którego rozpościerał się widok na rozległyogród.W wodach kanałów irygacyjnych przecinających trawniki odbijało się niespokojne nie-bo, po którym sunęły monsunowe chmury.W końcu Harry powiedział:RL - Wiem, że jest w poważnych tarapatach.I to od lat.Przede wszystkim ma problemy fi-nansowe - Khatm praktycznie zbankrutowało.Do tego dochodzi sprawa z Sandy i Cabobpura-mi, którzy ślą oficjalne skargi na prawo i lewo i chcą wywalczyć przed sądem zwrot posagu.Oczywiście to usztywnia jego stanowisko, upór pcha go do kontrataku, na który tak naprawdęnie może sobie pozwolić.Od pewnego czasu rząd Indii Brytyjskich odnosi się do niego z ko-styczną wrogością i wiem, że ostatnio musiał wysłuchać kilku bardzo nieprzyjemnych uwag odmajora Minniesa.Nienawidzę wizyt tego majora! - wybuchnął nagle Harry.Krew uderzyła mudo twarzy, widać było, że niechętnie porusza ten temat, mimo to kontynuował: - Nienawidzę,bo bardzo rozdrażniają księcia.I potem odreagowuje na mnie złość.nie myśl, że się skarżę, wżadnym razie.Cieszę się, że daje upust emocjom, skoro to przynosi mu ulgę.Widzę przecież,jak bardzo cierpi.Jest niesamowicie, nieprawdopodobnie wrażliwym człowiekiem, Olivio, więcgdy ktoś traktuje go w taki sposób jak major Minnies.rzuca grozby.- Cóż za czelność! - oburzyła się Olivia.- Widzisz, rzecz w tym, że on jest nic nieznaczącym księciem, więc nie muszą się z nimliczyć, tak jak na przykład z Cabobpurami.To dla niego strasznie bolesne.Zdaje sobie sprawę,że jest porównywany z innymi władcami i na ich tle wypada blado.Tymczasem gdybyś zoba-czyła Cabobpura.to spasiony wieprz, który nie ma w sobie nic z monarszej godności.Tym-czasem on.- Tak, wiem.Zza drzwi dobiegło pokrzykiwanie nababa oraz odgłos jego charakterystycznych kroków.Olivia i Harry zastygli w oczekiwaniu.Książę wpadł do komnaty bez pukania, co było do niegozupełnie niepodobne: zazwyczaj pilnie przestrzegał wszelkich kurtuazyjnych form i uprzejmiepytał przyjaciela, czy może wejść do jego apartamentu.Ale teraz, naturalnie, znajdował się wstanie silnego wzburzenia.Przemaszerował sztywno przez pokój i kipiąc z wściekłości, opadłna stojącą pod oknem otomanę.- Osobiście udam się do wicekróla! - oświadczył [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •