[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.MusiaÅ‚em.ZaczÄ…Å‚em siÄ™ ubierać.ZaprowadziÅ‚a mnie do okna ipokazaÅ‚a mi przez nie okno koszar.ByÅ‚o to jedyneokno, jakie widać byÅ‚o z miejsca, w którymstaliÅ›my, w każdym bÄ…dz razie kiedy nie wiaÅ‚o.Wiatr mógÅ‚ oczywiÅ›cie odkryć jeszcze innemożliwoÅ›ci. Kiedy wrócisz do koszar, pomachajmi".ObiecaÅ‚em.W koszarach byÅ‚o chyba ze stookien i o które chodziÅ‚o, nie wiem. Kiedy bÄ™dÄ™ wdomu, wywieszÄ™ w oknie biaÅ‚Ä… bluzkÄ™",powiedziaÅ‚a.Potem poprosiÅ‚a mnie o znaczek szkoÅ‚ypodoficerskiej na pamiÄ…tkÄ™.WyciÄ…gnÄ…Å‚em go idaÅ‚em jej. Dostaniesz go wieczorem"  obiecaÅ‚a. JesteÅ› jedynym mężczyznÄ…, który widziaÅ‚ mojesÅ‚aboÅ›ci", dodaÅ‚a. To nie byÅ‚a sÅ‚abość, to odwaga",zapewniÅ‚em jÄ….DodaÅ‚em jeszcze, że jestnajodważniejszÄ… kobietÄ…, jakÄ… kiedykolwiekspotkaÅ‚em.KÅ‚amaÅ‚em, jak potrafiÅ‚em, bo niechciaÅ‚em w ostatniej chwili psuć nastroju.Może iktoÅ› widziaÅ‚ odważniej-sze kobiety niż FlorenceNightingale czy Mar-git Borg-Sundman, ale jatakich nie spotkaÅ‚em.OdprowadziÅ‚a mnie w takimstroju, w jakim byÅ‚a przez ostatnie godziny.NiewyszÅ‚a jednak na podwórze, pozostaÅ‚a w drzwiach.StaÅ‚a tam w Å›licznej pozycji z nieco uniesionymlewym kolanem i lewÄ… rÄ™kÄ… opartÄ… na futrynie drzwi,prawÄ… machaÅ‚a do mnie.Kiedy to robiÅ‚a, bÅ‚yszczÄ…cajednomarkówka podskakiwaÅ‚a miÄ™dzy jej piersiamijak maÅ‚a zÅ‚ota rybka.UsiÅ‚owaÅ‚a przez nieprzeskoczyć ale nie dawaÅ‚a rady, mimo że byÅ‚y maÅ‚ei piÄ™kne.To byÅ‚o ostatnie zdjÄ™cie w moim albumie.Potem widziaÅ‚em już tylko czarnÄ… okÅ‚adkÄ™ zapisanÄ…po Å‚acinie.WróciÅ‚em do koszar w bardzo kiepskiej formie.PoszedÅ‚em do Å‚azienki i wypiÅ‚em dwie bu-«r> telki wody koloÅ„skiej kumpli.NastÄ™pnie pod-szedÅ‚em do okna, żeby zobaczyć, czy widać stamtÄ…djej okno.Chociaż niesamowicie wysilaÅ‚em wzrok,nie widziaÅ‚em żadnego innego tylko to, przez którepatrzyÅ‚em.WszedÅ‚em na parapet, żeby widzieć zwysoka.SpadÅ‚em. MiaÅ‚eÅ› od niej jakieÅ› wiadomoÅ›ci?  zapytaÅ‚Toivonen. LeżaÅ‚em przez tydzieÅ„ nieprzytomny wNiinisalo, a potem pewnej nocy przywiezli mnietutaj.Czekali na sÅ‚aby ruch, jechali bardzo wolno icholernie ostrożnie.Bali siÄ™, żebym nie umarÅ‚ wdrodze.Sam siÄ™ tego obawiaÅ‚em i próbowaÅ‚em oniczym nie myÅ›leć.Pózniej napisaÅ‚em stÄ…d dojednego kumpla, nazywaÅ‚ siÄ™ Aalto, i byÅ‚ ze mnÄ… nakursie, z proÅ›bÄ…, żeby zabraÅ‚ od dziewczyny tenznaczek szkoÅ‚y podoficerskiej.OdpisaÅ‚, że byÅ‚ u niejw tej sprawie, ale powiedziaÅ‚a, że nie przypominasobie, żebym jej coÅ› takiego daÅ‚.NapisaÅ‚ też, że wi-dziano jÄ… z pewnym chorążym.Znam go, nawet zadobrze.Byli na wyÅ›cigach konnych w Pori, czemusiÄ™ wcale nie dziwiÄ™ biorÄ…c pod uwagÄ™ jego poziomumysÅ‚owy. Jednak dostaÅ‚eÅ›  powiedziaÅ‚ Toivonen. Wszystko ci w ten sposób wynagrodziÅ‚a.'Ale nie od matki. Córka byÅ‚a lepsza. A skÄ…d ty to wiesz? Ogólnie sÄ…. ByÅ‚a doskonaÅ‚a.Wycisnęła mi zÄ™bamiwszystkie pryszcze i ani razu nie zabolaÅ‚o. No teraz to już opowiadacie Å›wiÅ„stwa wtrÄ…ciÅ‚ Vahtoranta, który siÄ™ obudziÅ‚. Prawda, co do sÅ‚owa  zapewniaÅ‚ Toivo-nen. Nic nie wiesz o życiu  stwierdziÅ‚ Elo-maa. Taka kobieta nauczyÅ‚aby ciÄ™ tego w jednÄ… noc. Spij  zakomenderowaÅ‚ Toivonen. MyÅ›licie, że Å‚atwo znalezć kobietÄ™, która86 da, jak siÄ™ potrzebuje?  zapytaÅ‚ Vahtoranta.MogÄ™wam opowiedzieć. Nie opowiadaj  powstrzymaÅ‚ go Toivo-nen.Nie chcemy sÅ‚uchać, tylko sami spróbować. Każdy by chciaÅ‚  odparÅ‚ Vahtoranta. Kobieta, która potrzebuje, daÅ‚aby nawetkoledze syna z piaskownicy  powiedziaÅ‚To-ivonen. Jak zapÅ‚acisz, to ci sprowadzÄ™  zapro-ponowaÅ‚ Elomaa. Nie potrzebujÄ™  odpowiedziaÅ‚ Vahto-ranta. GwarantujÄ™ ci.ZadzwoniÄ™ pod dziesięćnumerów i poproszÄ™.Dwie na pewno przyjdÄ….Przednazwiskiem musi być zawód, żadnego innegowarunku nie stawiam. Dziwki. A co to, nie kobiety? Znajdz takÄ…, której nie trzeba od razuwysyÅ‚ać, żeby sobie umyÅ‚a nogi. Masz racjÄ™  poparÅ‚ go Elomaa. Tak byÅ‚o ze mnÄ….Kazali mi znalezć dwiekobiety, których nie trzeba.od razu wysyÅ‚ać doÅ‚azienki, żeby sobie umyÅ‚y nogi. I co, kazali tobie, żebyÅ› im umyÅ‚?  zdziwiÅ‚siÄ™ Toivonen. 6.WiozÅ‚em pewnego puÅ‚kownika, nazwiska nie powiem.WÅ‚aÅ›ciwie to byÅ‚o ich trzech: ten puÅ‚kownik, major ikapitan.ZabraÅ‚em ich z Turku.Byli tam na wystawierolniczej, która miaÅ‚a w programie także pokaz bojowy.UdaÅ‚ siÄ™ tak bardzo, że już w Turku mieli taki podkÅ‚ad, żestawiali lewÄ… nogÄ™ za prawÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •