[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pojmujesz, co mówię? Pojmuję, pani, pojmuję  odparł, trzęsąc się jak galareta.Charlotta cofnęła stal od jego gardła i ukryła sztylet w rozcięciu sukni, gdzie na udzie miałaumocowaną pochewkę.Zdjęła z ramion płaszcz i rzuciła Cichoniowi. Okryj go i zabieramy się z tej nory  syknęła z irytacją, po czym opuściła katownię,zostawiając woznego na kamiennej podłodze.Młodzik nie był w stanie wspiąć się po schodach o własnych siłach, więc wachmistrz wziąłgo na ręce i niósł aż do powozu czekającego pod ratuszem.Blade słońce zaszło już za horyzonti nad miasteczkiem rozpostarł się zimny mrok, toteż nikt nie zwrócił uwagi na potężnego mężczyznę wynoszącego z gmachu owiniętego w płaszcz człowieka.Charlotta poleciła ułożyćskatowanego młodzieńca na miękkim siedzeniu, a sama usiadła obok powożącego zaprzęgiemCichonia.Jechali niezbyt szybko, gdyż wąskie uliczki miasteczka były oblodzone i ciemne, leczwydostawszy się na drogę prowadzącą do zamku, Cichoń strzelił z bata, poganiając konie.Zatrzymali się dopiero na dziedzińcu.Charlotta zeskoczyła z ławeczki woznicy,a wachmistrz wyciągnął młodzika z powozu. Umieść chłopaka w jednej z wolnych izb, lecz takiej z kratami w oknach  poleciłaCharlotta. Niech dadzą mu wieczerzę i wino, ale nieobficie, nie chcę, aby po głodówce dostałskrętu kiszek.Potem sprowadz medyka z miasteczka. Pózno już  rzekł wachmistrz. A i pewnie nie zechce przyjść do czarownika. To go wywlecz z domu, choćby był w samych gaciach.I wytłumacz mu, co go czeka, jeślinie będzie trzymał gęby na kłódkę.Cichoń łypnął na Mesire spod gęstych brwi. Jak sobie życzysz, waszmość pani  mruknął i dzwignąwszy młodzika, zaniósł go w stronępomieszczeń dla czeladzi.Charlotta skierowała się do głównego gmachu, w holu minęła służącą, która czyściła nakolanach podłogę, i po dotarciu pod komnatę pani Sobieskiej otworzyła drzwi, nie pukając.Marysieńki nie było w salonie.Charlotta dostrzegła jednak suknię i bieliznę ułożone na sofie.Odgadła, że Maria bierze kąpiel.Jak na Francuzkę czyniła to bardzo często, czasem aż kilka razyw tygodniu, co nawet w Polsce uważane było za szkodliwą dla zdrowia fanaberię.Charlottaprzypuszczała, że zwyczaj ten wziął się u Marysieńki z czasów, gdy była panią Zamoyską i pokażdej nocy spędzonej ze wstrętnym jej mężem zmywała z siebie wspomnienie jego dotyku.Zrzuciła ciepłe okrycie, przewiesiła je przez poręcz fotela i podeszła do łazienki. Mogę?  zapytała przez drzwi. Proszę, wejdz.Nacisnęła klamkę i wsunęła się do spowitego parą pomieszczenia.Maria Kazimiera leżałanaga w obszernej wannie, którą jakiś czas temu kazała sprowadzić z Gdańska.Charlotta zagryzławargę, obserwując biel skóry i kobiece kształty zanurzonego w wodzie ciała swej pani.Gdy weszła do łazienki, pokojówka właśnie przelewała ukrop z wiadra do wanny za pomocąwielkiej chochli. Odejdz, ja to skończę  poleciła służącej Mesire.Pokojówka dygnęła i wyszła.Usłyszały odgłos towarzyszący zamykaniu drzwi komnaty.Marysieńka wynurzyła się z gorącej wody.Usiadła.Jej piersi odzyskały kulisty, jędrnykształt. Jak tam nasz czarownik?  zapytała. Atrakcyjny, jeśli odjąć opuchliznę. Bardzo go uszkodzili? Wyliże się. Dobrze.Rozległo się natarczywe pukanie do drzwi komnaty. Sprawdzę, co się stało  rzekła Charlotta.Maria skinęła głową i zanurzyła się w ciepłej wodzie.Mesire, wyjrzawszy na korytarz, zobaczyła ubłoconego szlachcica.Mężczyzna wyglądał,jakby odbył długą podróż, i to w wielkim pośpiechu. Mam list od pana hetmana do jaśnie pani  wypalił posłaniec, sięgając do skórzanej torbyprzewieszonej na ukos przez pierś.  Pani zażywa kąpieli.Przekażę jej pismo. Charlotta zdecydowanym gestem wyciągnęłakopertę z dłoni szlachcica. Udajcie się waszmość do kuchni, tam dostaniecie wieczerzę.Polecę,aby przygotowano dla was łóżko.Posłaniec oddalił się i Charlotta zamknęła drzwi.Z niepokojem zerknęła na zalakowany list.Miała przeczucie, że nie zawiera nic dobrego.Wróciła do łazienki. List od twego męża  oznajmiła.Maria poderwała się z wanny i całkiem mokra i naga stanęła na podłodze [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •