[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I postanowiłzająć się zarabianiem pieniędzy.Afera FrancopoluDostawy dla wojska są z reguły doskonałym interesem dla obustron.Armia jest wypłacalnym klientem, należności gwarantujepaństwo.I najczęściej wszyscy są zadowoleni: producenci, do-stawcy, wojskowi prominenci, a nawet kontrolerzy w mundurach.A gdy dostawami zajmują się byli oficerowie, doskonale znającyśrodowisko i potrzeby armii, to taki interes jest szczególnie opła-calny.Z podobnego założenia wychodził Zagórski.Wiedział jednak,że do zarabiania pieniędzy na dostawach sprzętu wojskowego po-trzebny był kapitał i znajomość środowiska biznesowego.A dotego jeszcze udział osób o znanych, powszechnie szanowanychnazwiskach.Powołana w 1921 roku firma Francopol (Francusko--Polskie Zakłady Samochodowe i Lotnicze Spółka Akcyjna) speł-niała wszystkie wymagania.W jej działalność zaangażowali sięarystokraci (Seweryn Czetwertyński, Janusz Radziwiłł, AndrzejLubomirski, Zygmunt Grocholski) i przemysłowcy (Leopold Wel-lisz, Juliusz Leski i Władysław Strzednicki).Udziałowcy w kwiet-niu 1921 roku uzyskali ministerialne zatwierdzenie statutu, a już31 maja pierwsze rządowe zamówienie.I to jakie!!! Rząd polskipodpisał umowę na dostarczenie w ciągu 10 lat 2650 samolotówwojskowych oraz 5300 silników lotniczych.Warto zauważyć, żetrzy lata wcześniej, u schyłku pierwszej wojny światowej całe lot-nictwo brytyjskie nie posiadało więcej niż 2000 samolotów.Spółka zobowiązała się do budowy fabryk (których oczywi-ście jeszcze nie było), a pierwsze samoloty miały być gotowe popółtora roku od podpisania umowy (produkcja silników miałabyć uruchomiona po 30 miesiącach).Były to nierealne liczby Zaginięcie generała Zagórskiego76i terminy, wzniesienie takich zakładów oznaczałoby powstanienajnowocześniejszej (i najbardziej wydajnej) fabryki w Europie.Oczywiście Francopol nie posiadał kapitału wystarczającegodo realizacji przedsięwzięcia.Ale od czego były zaliczki rządo-we.Ich tytułem wypłacono firmie do czerwca 1926 roku około1,5 miliona złotych (średnia pensja urzędnika u schyłku lat 20.wynosiła 300 złotych).To było jednak zbyt mało i w końcu grud-nia 1924 roku renegocjowano umowę, ograniczając zamówieniedo 500 samolotów i 2700 silników.Dowódcą polskiego lotnic-twa był już wówczas Zagórski, który powrócił do czynnej służby,przy okazji awansując do stopnia generała brygady.Nic dziwnego, że powszechnie uważano, iż Zagórski, renego-cjując umowę z Francopolem, w rzeczywistości prowadził roz-mowy z własną firmą.I chociaż oficjalnie ze spółką nic go już niełączyło (zrezygnował ze stanowiska członka rady nadzorczej),był to jednak wyłącznie zabieg kosmetyczny.Zagórski cały czasbył zaangażowany w działalność firmy, której fabryki jeszcze niepowstały, nie wyprodukowała żadnego samolotu, o silnikach jużnie wspominając.A zaliczki rządowe przestano wypłacać dopieropo przewrocie majowym.Armia potrzebowała jednak samolotów i dokonywano zaku-pów za granicą.I ponownie Zagórski odegrał bardzo dwuznacznąrolę.Jako szef Departamentu IV %7łeglugi Powietrznej Minister-stwa Spraw Wojskowych zezwolił na zakup 100 silników i 100myśliwców SPAD 61 za pośrednictwem Francopolu.Szczególniezłe wrażenie zrobił zakup samolotów uchodzących za wyjątkowonieudany projekt.Płatowce miały słabą konstrukcję, niewytrzymu-jącą przeciążeń, co powodowało odpadanie skrzydeł.Dochodziłodo licznych wypadków, czego efektem było 31 ofiar śmiertelnych.To nie była jedyna afera z wyposażeniem polskich sił powietrz-nych za czasów Zagórskiego.Chociaż zakupiono na zachodzieEuropy wiele doskonałych maszyn (Breguet XIX, Potez XXV),to brak wykwalifikowanej kadry uniemożliwił ich wykorzysta- Bomby na Warszawę77nie.Zdarzyło się nawet, że samoloty, za które już zapłacono, nisz-czały na francuskich lotniskach, bo nie miał kto ich sprowadzićdo kraju.A już na niewątpliwą aferę zakrawało to, że kilka latpózniej wprowadzane do służby nowe samoloty PWS 10 (polskakonstrukcja) wyposażano w przestarzałe silniki zamówione weFrancopolu przez Zagórskiego.Sprawą zajęła się wreszcie piłsudczykowska prasa.Kampaniamedialna nie znalazła jednak potwierdzenia, Zagórski był zbytsprytnym człowiekiem, aby postępować wbrew obowiązującemuprawu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •