[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy potem się do tegoprzyznali, prababka była nie tylko rozwścieczona, lecz także odmówiłauznania związku pod zarzutem, że jej córka jest jeszcze niepełnoletnia.Oficjalny narzeczony babki był synem potężnego hrabiego, a rzeczcałą zaaranżował przed śmiercią pradziadek.Prababka za- brała córkę prosto do Anglii i zmusiła do poślubienia młodzieńca.- Nie przeprowadzając wcześniej jej rozwodu?- Po co miałaby to robić, skoro uznała pierwsze małżeństwo zanieważne?- Ach tak, babcia była niepełnoletnia, zapomniałam.-Alanaprzewróciła oczami.- Niektórzy uważają, iż zaręczyny są równie wiążące jak samomałżeństwo - powiedział Christoph.- Prababka najwidoczniejpodzielała to zdanie.- Co było dalej?- Babka nie wiedziała jeszcze wtedy, że jest brzemienna.Jej drugimąż rychło się dowiedział, że nie jest dziewicą.Mimo to pewniezatrzymałby ją, bo była bardzo piękna.Lecz ciąża babki zaczęła byćwidoczna na tyle wcześnie, że nie dało się obronić twierdzenia, iżdziecko jest jego.Mąż przepędził ją i przeprowadził rozwód.Babkaokryła się hańbą.Prababka nigdy by jej tego nie wybaczyła, gdyby niegłębokie przywiązanie do wnuczki, a mojej matki.- Czy pierwszy mąż nigdy nie próbował jej odnalezć?- O, próbował.Kochał ją, a jego rodzina nie sprzeciwiała się ichzwiązkowi.Nalegali nawet, żeby ją sprowadził.Niestety, nie umiał jejodszukać, prababka bowiem wywiozła ją do innego kraju i zmieniłanazwisko, żeby uniknąć skandalu.Alana żałowała, że nie posłuchała jego ostrzeżenia o smutnymzakończeniu opowieści.- Już nigdy się nie spotkali, prawda?- Nie.Babka bezskutecznie usiłowała go odnalezć po śmierci swejmatki, osiem lat pózniej.Okazało się, że zmarł przed rokiem.Przezpewien czas mieszkała u jego rodziny, aby mogli nacieszyć sięwnuczką, ale potem wróciła do Londynu.Od tamtej pory jednak co roku przyjeżdżała na lato doLubinii, do krewnych zmarłego męża.Podczas jednej z takich wizyt,kiedy moja matka miała szesnaście lat, poznała mojego ojca.Przynajmniej ta znajomość zakończyła się szczęśliwie.- Zatem twoja matka wychowała się w Anglii?- Tak.- Jak mam wobec tego rozumieć, że cechuje cię tak skandaliczny brakokrzesania? Jestem pewna, że Angielka potrafiłaby cię nauczyćwiększej ogłady.- Ależ nauczyła - odparł z szerokim uśmiechem.-W towarzystwiemonarchy prezentuję maniery szlachcica.Natomiast z moimigwardzistami jestem taki jak oni.Mając do czynienia z kobietą.- Wystarczy!- Nie zmieniłaś zdania na temat Lubinii, co?- I raczej już nie zmienię.Wyrosłam w najbardziej cywilizowanymkraju świata, podobnie jak twoja matka.- Może powinnaś ją zapytać, dlaczego tak kocha Lubinię.Czy wiesz,jak powstał nasz kraj? Osiedlali się tu pasterze kóz, wiodło im się corazlepiej, rodziny się rozrastały, aż w końcu pojawił się naturalnyprzywódca, Gregory Tavoris, który wkrótce, przy wsparciu swoichziomków, stał się pierwszym królem Lubinii.Nadal jednak każdyLubinianin był wolny.Nie było tu sługusów, którzy płaszczyli sięprzed lordami niczym niewolnicy, tak jak w twoim kraju.Wszyscybyliśmy równi.Alana zarumieniła się gwałtownie i już chciała zawołać, żeporównanie z Anglią nigdy nie wypadnie na korzyść Lubinii, gdywtem złowieszczy świst kuli koło ucha sprawił, że zgięta wpół zsunęłasię z siedzenia na podłogę sań. Rozdział trzydziesty czwartyAlana skuliła się, instynktownie szukając osłony.Tył sań byłdostatecznie wysoki, ale boki niemal odkryte, na szczęście napastnicyzaatakowali od tyłu.Christoph chwycił strzelbę i wystrzelił w tamtymkierunku.Serce biło jej mocno ze strachu, ale poczuła wręcz przerażenie, gdyspostrzegła, że Christoph strzela, nie szukając żadnej osłony.- Pochylaj się pomiędzy oddawaniem strzałów! - wykrzyknęła.- To tchórze, już uciekają - wycedził i spojrzał na nią, po czymzmarszczył brwi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •