X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A wkrótce może do niej wejdzie.Bobbie zalała się rumieńcem.Próbowała zaoponować,na szczęście Jenny, widząc jej zakłopotanie, zostawiła jąw spokoju. Luke i Bobbie mają się ku sobie  zdradzieckowyjaśniła Olivia, przekornie zbywając protesty Bobbie. Już za Uózno  droczyła się. Oboje za bardzo sięodkryliście, by teraz się wymigiwać. Witam! Miałem nadzieję, że jeszcze się spotkamy.Z ulgą odwróciła się w stronę Maxa, zadowolona, żeswoim nadejściem wybawił ją z niezręcznej sytuacji.Olivianajwyrazniej nie podzielała jej zdania, bo niemal natych-miast zaczęła się wycofywać. Właśnie miałam przedstawić Bobbie Grampsowi,więc wybacz Max, ale. Jeszcze nie poznałaś mojego dziadka?  Max celowoignorował Olivię.Odwrócił się do niej tyłem, odgradzającją od Bobbie.Rozjaśnił się w zabójczym uśmiechu i popatrzyłna nią przeciągle, z uznaniem mierzącją od stóp do głów.Totaksujące spojrzenie jeszcze bardziej ją od niego odstręcza-ło, ale zachowała kamienną twarz.Max ujął jej rękę,przełożył ją sobie przez ramię. Chodz, ale uprzedzam cięz �ory, że Gramps..nie lubi Amerykańow  chłodno dokończyła za niego. Słyszałam już o tym. Ja nie podzielam tej awersji  zapewnił ją miękko,posyłając jej kolejne aprobujące spojrzenie. Wręcz jestemod tego jak najdalej. Ale twoja żona chyba jest Brytyjką  zaznaczyłaz obłudną słodyczą, kładąc szczególny nacisk na słowa,,twoja żona . Brytyjką w każdym calu  odrzekł gładko, przy-glądając się jej z rozbawieniem.Bynajmniej nie przejął sięjej aluzjami. Moja żona jest również drobną i raczejpulchną brunetką, a do mnie najbardziej przemawiajądługonogie blondynki, zwłaszcza takie ładne jak ty.Wprost nie wierzyła własnym uszom.Jak mógł! Niestety, zle się składa, bo do mnie zupełnie nieprzemawiają żonaci mężczyzni, a już szczególnie ci nielo-jalni w stosunku do swoich żon  powiedziała lodowatymtonem. Przepraszam. Uwolniła rękę i ruszyła w przeciw-ną stronę, ale Max nadal szedł za nią.Nie uszła daleko, bo, ku jej konsternacji, Luke zagrodziłjej drogę.Kiedy on tu przyjechał? I dlaczego tak na niąpatrzy? Luke. zaczęła zmieszana, czując się jak dzieckoprzyłapane na lasowaniu ciasteczek. O, Luke!  spokojnie powitał go Max. Właśniezamierzałem poznać Bobbie z dziadkiem.  Tak? W takim razie wybrałeś raczej dość okrężnądrogę  chłodno odparł Luke.Max z niewinną minąrozejrzał się po pustym pokoju, do którego wprowadziłdziewczynę. Dziadek jest w bibliotece z twoją żoną. Naprawdę? Więc dlatego nie mogliśmy go znalezć pogodnie oświadczył Max i wymówiwszy się rozmowąz ojcem, odszedł, zostawiając Bobbie na pastwę Luke a. Mogłem się domyślić  z ponurą miną mruknął Luke. Chciałbym cię przed czymś przestrzec.Jeśli masznadzieję na coś więcej niż przelotną przygodę zakończonąwłóżku i wątpliwą przyjemność dowartościowania Maxa,to lepiej od razu wybij to sobie z głowy.Inaczej bardzo sięrozczarujesz. Czyli między wami w zasadzie nie ma dużej różnicy? zapytała prowokacyjnie, próbując ukryć wrażenie, jakiewywierała na niej jego obecność.Wiedziała, że przeciągnęła strunę.Luke zbliżył sięz morderczym uśmiechem i ujął ją za nadgarstki, ale niezdążył niczego powiedzieć, bo w tej samej chwili Oliviawsunęła głowę przez drzwi. Chyba się nie kłócicie? Mieliście czas, żeby siępogodzić.Powinniście się całować, a nie walczyć zesobą. Cofnęła się, nim któreś z nich zdążyło otworzyćusta. O co, do diabła, jej chodzi?  pierwszy otrząsnął sięLuke i popatrzył na Bobbie pytająco. Olivia myśli, że ty i ja.że my.że coś nas łączy drżącym głosem odrzekła Bobbie. Co takiego? To nie moja wina.Nie ja wciągnęłam cię do mojegopokoju i nie ja zostawiałam w recepcji miłosne liściki, którekażdy mógł przeczytać  wycedziła przez zęby. Chciałeś przekonać Fenellę, że między nami coś jest.Szkoda tylko,że nie przewidziałeś, że inni też w to uwierzą. Rozumiem.A tobie to nawet na rękę, więc niepofatygowałaś się wyprowadzić Olivii z błędu.Wzdrygnęła się, słysząc nie ukrywaną pogardę, z jakąwypowiedział te słowa, ale duma nie pozwalała jej pokazać,jak ją to zraniło. A niby dlaczego miałabym to robić? Nawarzyłeś piwa,to je wypij!  zareplikowała z żarem. No tak, niby dlaczego?  powtórzył cierpko. Tymbardziej, że to ci bardzo pasuje.Mamy ze sobą romans.Toidealna przykrywka dla twoich tajemniczych celów.Był niebezpiecznie blisko odkrycia prawdy.Ogarnęła jąpanika, wręcz przerażenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.