[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A wkrótce może do niej wejdzie.Bobbie zalaÅ‚a siÄ™ rumieÅ„cem.PróbowaÅ‚a zaoponować,na szczęście Jenny, widzÄ…c jej zakÅ‚opotanie, zostawiÅ‚a jÄ…w spokoju. Luke i Bobbie majÄ… siÄ™ ku sobie zdradzieckowyjaÅ›niÅ‚a Olivia, przekornie zbywajÄ…c protesty Bobbie. Już za Uózno droczyÅ‚a siÄ™. Oboje za bardzo siÄ™odkryliÅ›cie, by teraz siÄ™ wymigiwać. Witam! MiaÅ‚em nadziejÄ™, że jeszcze siÄ™ spotkamy.Z ulgÄ… odwróciÅ‚a siÄ™ w stronÄ™ Maxa, zadowolona, żeswoim nadejÅ›ciem wybawiÅ‚ jÄ… z niezrÄ™cznej sytuacji.Olivianajwyrazniej nie podzielaÅ‚a jej zdania, bo niemal natych-miast zaczęła siÄ™ wycofywać. WÅ‚aÅ›nie miaÅ‚am przedstawić Bobbie Grampsowi,wiÄ™c wybacz Max, ale. Jeszcze nie poznaÅ‚aÅ› mojego dziadka? Max celowoignorowaÅ‚ OliviÄ™.OdwróciÅ‚ siÄ™ do niej tyÅ‚em, odgradzajÄ…cjÄ…od Bobbie.RozjaÅ›niÅ‚ siÄ™ w zabójczym uÅ›miechu i popatrzyÅ‚na niÄ… przeciÄ…gle, z uznaniem mierzÄ…cjÄ… od stóp do głów.TotaksujÄ…ce spojrzenie jeszcze bardziej jÄ… od niego odstrÄ™cza-Å‚o, ale zachowaÅ‚a kamiennÄ… twarz.Max ujÄ…Å‚ jej rÄ™kÄ™,przeÅ‚ożyÅ‚ jÄ… sobie przez ramiÄ™. Chodz, ale uprzedzam ciÄ™z õory, że Gramps..nie lubi AmerykaÅ„ow chÅ‚odno dokoÅ„czyÅ‚a za niego. SÅ‚yszaÅ‚am już o tym. Ja nie podzielam tej awersji zapewniÅ‚ jÄ… miÄ™kko,posyÅ‚ajÄ…c jej kolejne aprobujÄ…ce spojrzenie. WrÄ™cz jestemod tego jak najdalej. Ale twoja żona chyba jest BrytyjkÄ… zaznaczyÅ‚az obÅ‚udnÄ… sÅ‚odyczÄ…, kÅ‚adÄ…c szczególny nacisk na sÅ‚owa,,twoja żona . BrytyjkÄ… w każdym calu odrzekÅ‚ gÅ‚adko, przy-glÄ…dajÄ…c siÄ™ jej z rozbawieniem.Bynajmniej nie przejÄ…Å‚ siÄ™jej aluzjami. Moja żona jest również drobnÄ… i raczejpulchnÄ… brunetkÄ…, a do mnie najbardziej przemawiajÄ…dÅ‚ugonogie blondynki, zwÅ‚aszcza takie Å‚adne jak ty.Wprost nie wierzyÅ‚a wÅ‚asnym uszom.Jak mógÅ‚! Niestety, zle siÄ™ skÅ‚ada, bo do mnie zupeÅ‚nie nieprzemawiajÄ… żonaci mężczyzni, a już szczególnie ci nielo-jalni w stosunku do swoich żon powiedziaÅ‚a lodowatymtonem. Przepraszam. UwolniÅ‚a rÄ™kÄ™ i ruszyÅ‚a w przeciw-nÄ… stronÄ™, ale Max nadal szedÅ‚ za niÄ….Nie uszÅ‚a daleko, bo, ku jej konsternacji, Luke zagrodziÅ‚jej drogÄ™.Kiedy on tu przyjechaÅ‚? I dlaczego tak na niÄ…patrzy? Luke. zaczęła zmieszana, czujÄ…c siÄ™ jak dzieckoprzyÅ‚apane na lasowaniu ciasteczek. O, Luke! spokojnie powitaÅ‚ go Max. WÅ‚aÅ›niezamierzaÅ‚em poznać Bobbie z dziadkiem. Tak? W takim razie wybraÅ‚eÅ› raczej dość okrężnÄ…drogÄ™ chÅ‚odno odparÅ‚ Luke.Max z niewinnÄ… minÄ…rozejrzaÅ‚ siÄ™ po pustym pokoju, do którego wprowadziÅ‚dziewczynÄ™. Dziadek jest w bibliotece z twojÄ… żonÄ…. NaprawdÄ™? WiÄ™c dlatego nie mogliÅ›my go znalezć pogodnie oÅ›wiadczyÅ‚ Max i wymówiwszy siÄ™ rozmowÄ…z ojcem, odszedÅ‚, zostawiajÄ…c Bobbie na pastwÄ™ Luke a. MogÅ‚em siÄ™ domyÅ›lić z ponurÄ… minÄ… mruknÄ…Å‚ Luke. ChciaÅ‚bym ciÄ™ przed czymÅ› przestrzec.JeÅ›li masznadziejÄ™ na coÅ› wiÄ™cej niż przelotnÄ… przygodÄ™ zakoÅ„czonÄ…włóżku i wÄ…tpliwÄ… przyjemność dowartoÅ›ciowania Maxa,to lepiej od razu wybij to sobie z gÅ‚owy.Inaczej bardzo siÄ™rozczarujesz. Czyli miÄ™dzy wami w zasadzie nie ma dużej różnicy? zapytaÅ‚a prowokacyjnie, próbujÄ…c ukryć wrażenie, jakiewywieraÅ‚a na niej jego obecność.WiedziaÅ‚a, że przeciÄ…gnęła strunÄ™.Luke zbliżyÅ‚ siÄ™z morderczym uÅ›miechem i ujÄ…Å‚ jÄ… za nadgarstki, ale niezdążyÅ‚ niczego powiedzieć, bo w tej samej chwili Oliviawsunęła gÅ‚owÄ™ przez drzwi. Chyba siÄ™ nie kłócicie? MieliÅ›cie czas, żeby siÄ™pogodzić.PowinniÅ›cie siÄ™ caÅ‚ować, a nie walczyć zesobÄ…. Cofnęła siÄ™, nim któreÅ› z nich zdążyÅ‚o otworzyćusta. O co, do diabÅ‚a, jej chodzi? pierwszy otrzÄ…snÄ…Å‚ siÄ™Luke i popatrzyÅ‚ na Bobbie pytajÄ…co. Olivia myÅ›li, że ty i ja.że my.że coÅ› nas Å‚Ä…czy drżącym gÅ‚osem odrzekÅ‚a Bobbie. Co takiego? To nie moja wina.Nie ja wciÄ…gnęłam ciÄ™ do mojegopokoju i nie ja zostawiaÅ‚am w recepcji miÅ‚osne liÅ›ciki, którekażdy mógÅ‚ przeczytać wycedziÅ‚a przez zÄ™by. ChciaÅ‚eÅ›przekonać FenellÄ™, że miÄ™dzy nami coÅ› jest.Szkoda tylko,że nie przewidziaÅ‚eÅ›, że inni też w to uwierzÄ…. Rozumiem.A tobie to nawet na rÄ™kÄ™, wiÄ™c niepofatygowaÅ‚aÅ› siÄ™ wyprowadzić Olivii z bÅ‚Ä™du.Wzdrygnęła siÄ™, sÅ‚yszÄ…c nie ukrywanÄ… pogardÄ™, z jakÄ…wypowiedziaÅ‚ te sÅ‚owa, ale duma nie pozwalaÅ‚a jej pokazać,jak jÄ… to zraniÅ‚o. A niby dlaczego miaÅ‚abym to robić? NawarzyÅ‚eÅ› piwa,to je wypij! zareplikowaÅ‚a z żarem. No tak, niby dlaczego? powtórzyÅ‚ cierpko. Tymbardziej, że to ci bardzo pasuje.Mamy ze sobÄ… romans.Toidealna przykrywka dla twoich tajemniczych celów.ByÅ‚ niebezpiecznie blisko odkrycia prawdy.Ogarnęła jÄ…panika, wrÄ™cz przerażenie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexWarren Adler Wojna państwa Rose 01 Wojna państwa Rose
§ Menzel Iwona W poszukiwaniu zapachu snów 01 W poszukiwaniu zapachu snów
Lachlan M D Synowie boga 01 Synowie boga (2)
Robbins Harold Handlarze snów 01 Handlarze snow
§ Rudnicka Olga (01) Zacisze 13 Zacisze 13
Reynard Sylvain Piekło Gabriela 01 Piekło Gabriela
Kalifornijska noc 01 Kalifornijska noc Adler Elizabeth
Alexandra Bracken Mroczne umysły 01 Mroczne umysły
Graham Masterton Dynastia
Chloe Stowe Hellesgate 3 Shafts of Torchlight