[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Również rozróżnienie dzieÅ‚ politycz-nych i teologicznych, które autor, broniÄ…c swojej książki, wprowadziÅ‚ dowywodów w Obronie, nie byÅ‚o dla Bottariego przekonujÄ…ce. Dobrze,- pisaÅ‚ cenzor - ale nie powinien byÅ‚ zapominać, że jest myÅ›licielemkatolickim".Mimo że Monteskiuszowska obrona katolickiej prawowiernoÅ›ci jegowÅ‚asnego dzieÅ‚a nie mogÅ‚a Bottariego przekonać, byÅ‚ jednak gotów przyznaćoskarżonemu uczciwość:  JeÅ›li skażemy dzieÅ‚o, dopóki nie bÄ™dzie popra-wione, oszczÄ™dzimy autora.DowiódÅ‚ on, że jest posÅ‚uszny i gotów dokonaćzmian, które Å‚atwo zrobić" - pisaÅ‚ cenzor rozdarty miÄ™dzy żądaniem potÄ™-pienia książki a potrzebÄ… chronienia autora.Rezultat byÅ‚ do przewidzenia:Bottari, zmuszony skazać książkÄ™, staraÅ‚ siÄ™ o najÅ‚agodniejszy werdykt.Raport Bottariego o Duchu praw zostaÅ‚ uzupeÅ‚niony kolejnÄ… ekspertyzÄ…,sporzÄ…dzonÄ… przez Emaldiego.Także on posÅ‚użyÅ‚ siÄ™ wÅ‚oskim tÅ‚umacze-niem i ganiÅ‚ wystÄ…pienie i ton Monteskiusza.Autor  zimny i obojÄ™tny"zamiast  tolerancyjny" [sic!] pozowaÅ‚ na sÄ™dziego i zapomniaÅ‚ wykazać183  umiarkowanie i trzezwość", które przystojÄ… katolikowi.Filozofowi cenzorzarzuciÅ‚ brak filozoficznych walorów i nie akceptowaÅ‚ Monteskiuszow-skiego rozróżnienia miÄ™dzy przedstawieniem religii w kategoriach teologi-cznych a historyczno-politycznych.Przyznanie siÄ™ autora do chrzeÅ›cijaÅ„-stwa w oczach Emaldiego sprawÄ™ jeszcze pogarszaÅ‚o.%7Å‚adne z zaÅ‚ożeÅ„ wDuchu praw nie da siÄ™ pojąć bez odniesienia do teologii.Przedstawionaprzez Monteskiusza koncepcja dwóch różnych sfer, ludzko-przyrodniczeji paÅ„stwa boskiej Å‚aski, przypominaÅ‚y Emaldiemu jezuickie nauki, które -jego zdaniem - powinny być zakazane.Także ten strażnik ortodoksjisympatyzowaÅ‚ z jansenizmem.Popieranie stanowiska podlegajÄ…cego oficjalnej klÄ…twie Rzymu dopro-wadziÅ‚o wiÄ™c Emaldiego do tego, że zaleciÅ‚ katolickiemu KoÅ›cioÅ‚owi zaka-zanie Ducha praw.Religia nie może, czy nie powinna, być przedstawianajako Å›rodek sprawowania wÅ‚adzy nad spoÅ‚eczeÅ„stwem w sÅ‚użbie paÅ„stwa,nie wolno również objawionych prawd chrzeÅ›cijaÅ„stwa stawiać obok innychsystemów wiary.Zatem już w 1751 r.zostaÅ‚ odrzucony ten sam punktwidzenia, który pózniej miaÅ‚ szokować KongregacjÄ™ Indeksu u Hume'a ioburzać w dziele Gibbona, choć teraz szacunek dla  olbrzymiej erudycji iinteligencji", o której Å›wiadczyÅ‚ Duch praw, wpÅ‚ynÄ…Å‚ na odrzucenie Å‚ago-dzÄ…co.Emaldi nie mógÅ‚ jednak ani podzielać, ani tolerować poglÄ…du Mon-teskiusza na katolicyzm jako zjawisko historyczne oraz jego krytyki formkatolickiej pobożnoÅ›ci i ataku na trybunaÅ‚ inkwizycyjny (ksiÄ™ga XXVI,rozdziaÅ‚ 11), że pozostaje  w sprzecznoÅ›ci z każdym dobrym sposobemnadzoru" i jest  nie do przyjÄ™cia dla żadnego normalnego rzÄ…du".Gleba dla raportu Ponsarta o dziele Gibbona byÅ‚a wiÄ™c przygotowana.Ponieważ Emaldi odrzucaÅ‚ każdÄ… formÄ™ historycznej, prawniczej albo  so-cjologicznej" analizy chrzeÅ›cijaÅ„stwa, nie mógÅ‚ uznać Monteskiusza za filozofa chrzeÅ›cijaÅ„skiego". Obskurne, dwuznaczne i niebezpieczne" ustÄ™-py w Duchu praw nie daÅ‚y siÄ™  skorygować" kosmetycznymi zabiegami.DzieÅ‚o i zarazki, które zawiera, rozprzestrzeniÅ‚y siÄ™ już za daleko.Koniecznejest ciÄ™cie radykalne, amputacja.Rzecznikiem anatemy staÅ‚ siÄ™ równieżkardynaÅ‚ Corsini, który walczyÅ‚ z  liberalnymi" tendencjami Benedy-taXIV.Mimo życzliwej postawy Ojca ZwiÄ™tego i poparcia wpÅ‚ywowychkardynałów Duch praw dostaÅ‚ siÄ™ na indeks nie mocÄ… specjalnego dekretu,lecz przez zwyczajne umieszczenie książki na liÅ›cie, byÅ‚ to milczÄ…cy kom-promis miÄ™dzy  oÅ›wieconymi" czÅ‚onkami kurii a frakcjÄ… dziaÅ‚ajÄ…cÄ… w duchukontrreformacji.184 Konstytucja Sollicita et provida z 1753 r.musi być widziana na tle tychtarć.Benedykt XIV obstawaÅ‚ przy ochronie katolickich autorów oraz kontrolimetod cenzury (odnosiÅ‚o siÄ™ to przede wszystkim do praktyk KongregacjiIndeksu), co byÅ‚o reakcjÄ… na kryzys, który dotknÄ…Å‚ Rzym z powodu procesuprzeciwko Monteskiuszowi w latach 1750-1751.Umieszczenie na indeksieDucha praw, przed czym opieraÅ‚ siÄ™ Benedykt, nie mogÄ…c temu jednakzapobiec, wydobyÅ‚o na jaw stare problemy.Do doradców, którzy pomoglipapieżowi w opracowaniu planów gruntownej reformy, w koÅ„cu skazanejna niepowodzenie, zaliczaÅ‚ siÄ™ także Giovanni Bottari; uczyniÅ‚ co mógÅ‚,aby dziÄ™ki Å‚agodnemu raportowi ochronić Monteskiusza.Ale wszystkiestarania byÅ‚y na nic: zakaz dzieÅ‚a Monteskiusza oznaczaÅ‚ klÄ™skÄ™  liberalnej"frakcji wokół Benedykta XIV i zwyciÄ™stwo konserwatywnej.Od poczÄ…tkumieli lepsze karty.Sam donos - jak oÅ›wiadczyÅ‚ Monteskiuszowi kardynaÅ‚Tencin - nie miaÅ‚ jeszcze istotnego znaczenia.Jednak gdy dzieÅ‚o wpadÅ‚ow rÄ™ce Kongregacji Indeksu, zakaz byÅ‚ nie do unikniÄ™cia.Przekonanie to popiera werdykt wobec innej książki Monteskiusza.Dowydania decyzji wystarczyÅ‚ zaledwie dwustronicowy raport o  bredniach,bÅ‚Ä™dach, herezjach i nikczemnoÅ›ciach" w Monteskiuszowskich Lettres Per-sanes {Listach perskich, 1721): 24 maja 1762 r.dzieÅ‚o zostaÅ‚o zakazane.Giuseppe Sisti, rzeczoznawca kongregacji, który skÅ‚adaÅ‚ raport, oÅ›wiadczyÅ‚:Ze swym  podjudzaniem do rozpusty", gadaniem o odchodach sÅ‚oni w arceNoego, bluznierstwami przeciwko Trójcy ZwiÄ™tej listy te zasÅ‚użyÅ‚y naspalenie.Wbrew reguÅ‚om cenzury ustanowionym dziewięć lat wczeÅ›niejw papieskiej konstytucji, nie zamówiono drugiej opinii.Po procesie, równiepowierzchownym, niechlujnym i bezrozumnym jak wszystkie poprzednie,które Benedykt XIV krytykowaÅ‚, 21 stycznia 1763 r.Listy perskie obÅ‚ożonoklÄ…twÄ….W inkwizycji i Kongregacji Indeksu nadal panowaÅ‚o sobiepaÅ„stwo,dokÅ‚adne przeciwieÅ„stwo tego, co Monteskiusz okreÅ›liÅ‚ jako  dobry sposóbkontroli". VIIDOBRY NADZÓR I yLI ATEIZCImojej książce nie ma niczego, co teolodzy, którzy jÄ… trzebiÄ…,mogliby uważać za heretyckie, pomijajÄ…c to, czego nie rozumiejÄ… -WnapisaÅ‚ Monteskiusz 8 pazdziernika 1750 r.do ksiÄ™cia Nivernais,nawiÄ…zujÄ…c do Ducha praw.- A co do inkwizycji chciaÅ‚bym tylkozauważyć, że jest to sprawa formy nadzoru w niektórych krajach, różnejw różnych miejscach - czasem umiarkowanej a czasem rozbuchanej".Co spowodowaÅ‚o, że obraz inkwizycji i Kongregacji Indeksu, jakinakreÅ›liÅ‚ Monteskiusz w Duchu praw, staÅ‚ siÄ™ dla obu instytucji jednakoniepojÄ™ty i nie do przyjÄ™cia? Po pierwsze i przede wszystkim dziÄ™kipojÄ™ciom w jakie Monteskiusz ujÄ…Å‚ krytykÄ™. PiszÄ™ tutaj jako myÅ›licielpolityczny, nie jako teolog", oÅ›wiadczyÅ‚ autor, nie myÅ›lÄ…c o tym, że jegosÄ™dziowie zdecydowanie byli zdania, iż w sprawach religijnych i ko-Å›cielnych albo powinien zajmować stanowisko zgodne z liniÄ… Rzymu,albo też zamknąć usta.WstrzÄ…Å›niÄ™ty krokami wszczÄ™tymi w Kongregacji Indeksu przeciwkojego dzieÅ‚u, zakoÅ„czyÅ‚ swój list do francuskiego posÅ‚a szczerym stwier-dzeniem:  WydajÄ™ siÄ™ sobie jak dziecko i praktycznie nie mam pojÄ™cia, jakoni tam [w Rzymie] myÅ›lÄ… i siÄ™ zachowujÄ…".Ale tak byÅ‚o nie tylko z Mon-teskiuszem.W roku 1750 -jak już sto i dwieÅ›cie lat wczeÅ›niej - Rzym teżnie miaÅ‚ jasnej wizji, jak i po co sprawować cenzurÄ™.RywalizujÄ…ce frakcjewewnÄ…trz inkwizycji i Kongregacji Indeksu walczyÅ‚y ze sobÄ… o wpÅ‚ywy idominacjÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •