[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Trochę odbiegłeś od praw człowieka  powiedziałam do Nordsterna. Ollie uniósł na moment wzrok znad serwetki. Mo\e. Gdzie pan mieszka, proszę pana?  zapytał Ryan. Proszę. Nordstern zmiął serwetkę. Niech pan nie traci swojego i mojego czasu.Mojeinformacje i zródła są poufne.Nordstern rzucił serwetkę na bar i spojrzał na mnie. Szkoda, \e nie mo\emy się wzajemnie wspierać. Jego głos był tak wazeliniarski jakwie\a wiertnicza. Nie wiem, o czym mówisz.Zanim odpowiedział, długo się mi przyglądał. Nie masz zielonego pojęcia, o co tu tak naprawdę chodzi. Czy\by? Zboczyłaś z drogi, którą mogłaś dotrzeć do Ganymeade. Nordstern wstał. Nawet niejesteś w tej samej galaktyce. Ostatnio, gdy sprawdzałam, Ganymeade wcią\ była na Mlecznej Drodze. Cieszy mnie to, dr Brennan. Dziennikarz zdjął okulary i poło\ył je na barze. Ale ja niemówię o astronomii. O czym pan mówi? O zabójstwie. Kogo?Jego brwi podniosły się, a palec wskazujący poruszał się niczym wskazówka metronomu. Tajemnica. Dlaczego?  zapytałam.Znowu miarowy ruch palca. Pogrzebana tajemnica.Zauwa\yłam, \e Nordstern był troszkę wcięty. Tajemnice grobu.Próbował się uśmiechać. Zatrzymałem się w St.Malo  powiedział Nordstern do Ryana.Do mnie:  Zadzwoń, jeśli chcesz znać odpowiedzi na kilka istotnych pytań.Obserwowałam, jak Nordstern kroczy w kierunku drzwi.W połowie drogi odwrócił się iwymówił jedno słowo:  Ganymeade.Przyło\ył dwa palce do czoła i zniknął w drzwiach. Ten sukinsyn oszalał  powiedział Hochmeister. Spotkamy się jeszcze, a wtedy zrobię wjego tyłku dziurę wielkości wyspy Cape Breton. Leon, powiem to po raz ostatni.Idz do domu. Ryan podniósł rękę. Nie, nie będę taki.Przyło\ył palec do nosa Hochmeistera. Idz sobie.Ty i twoi przyjaciele mo\ecie sobie obejrzećpowtórkę Archie Bunkcra.Zostań, a zamkniemy cię.Iverson i Gaudreau wystrzelili ze swoich stołków, jakby coś ich parzyło.Hochmeister powstrzymał się od uderzenia.Potem mę\czyzna z tyłkiem pawiana wziął tyłek w troki.Kiedytrio zniknęło, Ryan zwrócił się do Chantale. Czego chce Nordstern? To jest nazwisko tego kutasa?Chantale uniosła kufel z piwem.Ryan natychmiast zabrał go i odstawił. Ollie Nordstern  powiedziałam. Jest dziennikarzem  Chicago Tribune. Naprawdę?Dobre pytanie, pomyślałam.Dokładnie tak powiedział mi Mateo, nigdy nie prosiłamNordsterna o poświadczenie. O co pytał? Jakie mam plany na przyszłość. Chantale, nie sądzę, \ebyś zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji, w której się znalazłaś.Jesteś w potrzasku.Sędzia mo\e z powrotem wepchnąć cię za kraty.Chantale schyliła głowę.Czarne kosmyki opadały wokoło śmiertelnie bladej twarzy. Nie słyszę cię, Chantale  powiedziałam. Pytał o te martwe dziewczyny. O tą, o której wspomniałam w areszcie?Kiwnęła głową.Koronkowy motylek podskoczył.Przypomniałam sobie dziwne pytanie,jakie Nordstern zadał mi w siedzibie FAFG. Podczas wywiadu Ollie zapytał o sprawę związaną ze zbiornikiem szamba  powiedziałamdo Ryana. Skąd o niej wiedział? Zabij mnie, ale nie wiem.Jestem pewna, \e w naszych głowach pojawiło się w tej chwili to samo pytanie: CzyNordstern podejrzewa związek pomiędzy Specterem a Paraiso?Powróciłam do Chantale. Jak Nordstern cię znalazł? Skąd, do diabła, mam to wiedzieć? Pewnie włóczył się pod moim domem. I poszedł za tobą do Tima Hortonsa. A jak wy mnie znalezliście? Czy spotkałaś go ju\ wcześniej? Mieliśmy potajemne schadzki pod odkrytymi trybunami  odpowiedziała ironicznie. Chantale? Nie. O co jeszcze cię pytał?Milczała. Chantale?Córka ambasadora spojrzała na nas.Zdenerwowanie zmieniło jej rysy.Mieliśmy przed sobą zimną wersję dziewczęcej twarzyczki na fotografii z ambasady. Mój ojciec  powiedziała dr\ącym głosem. Mój słynny, pieprzony, mądry, przeklętyojciec.Nie chodzi o mnie.Nigdy nie chodzi o mnie.Chantale sięgnęła do haftowanej torby przewieszonej przez ramię.Zdjęła czarne okulary iodło\yła je na blat kontuaru.Zdeformowany obraz mojej twarzy przeskakiwał z jednego szkła nadrugie  dwa zabawne odbicia Tempe, a w ka\dym malujące się to samo zmieszane spojrzenie.Ryan rzucił dwa banknoty na stół. Twoja matka się niepokoi.Mo\emy jutro dokończyć tę rozmowę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •