[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Raz, kiedy Hal spóznił się z kolejnym poleceniem, wykonał pełen obrót wokół własnejosi.Chłopcy zamruczeli z podziwu i zdumienia.Nie mogli oderwać wzroku od lekkoporuszającej się postaci.A potem, ignorując kolejne instrukcje, Thorn obrócił się prędko w ich stronę i zobaczyli,że ma zamknięte oczy.Hal zamilkł, a Thorn wykonał ostatnią, skomplikowaną sekwencjękroków, ani razu nawet nie dotykając stopą liny.Otworzył oczy i ruszył biegiem w stronęzapatrzonych chłopców.W końcu wyskoczył z sieci, odrywając obie stopy od ziemi i lądującw kucki tuż przed nimi, z tarczą uniesioną i toporem gotowym do ciosu. UAAAA!  ryknął, a oni odruchowo zrobili krok w tył.Thorn podniósł się do pozycji stojącej, opuścił topór i posłał Jesperowi uśmiech. No i co? Nadal niezle mi idzie.Jesper kilka razy kiwnął głową.Był pod wrażeniem.Wielkim wrażeniem.I zanotowałsobie w pamięci, by w przyszłości nie prowokować Thorna. Tak  przyznał. Rzeczywiście, niezle ci idzie. Thornie  odezwał się Hal. Czy mógłbyś wytłumaczyć nam, jaki jest cel tegoćwiczenia?Thorn spojrzał na niego i skinął głową.Hal dobrze rozumiał, na czym polega dowodzeniegrupą.Czasami, kiedy chce się wprowadzić dyscyplinę, trzeba wymagać ślepego posłuszeństwa.Ale czasami lepiej działa rzeczowe wyjaśnienie.Mężczyzni  tak teraz myślał o członkachdrużyny  lepiej wypełniają polecenia, jeśli rozumieją, jaki jest ich sens.W tym ćwiczeniuchodziło o coś więcej niż ślepe posłuszeństwo.Chciał, by zrozumieli, na czym ono polegai dzięki temu wykonywali je z większym zapałem i, w dalszej perspektywie, wytworzyli w sobieumiejętności, które mogły uratować im życie. Chodzi o prędkość i zwinność  powiedział. To będą wasze największe atutyw starciu z załogą  Kruka.Ci ludzie to doświadczeni wojownicy.Od lat pływają po morzachi uczestniczą w walkach.Wy takich umiejętności nie posiadacie.Ale jesteście młodzi.Waszenajwiększe zalety w walce to prędkość i zwinność.Dlatego będziemy nad tym pracować.Prędkość i zwinność.Będziemy je ćwiczyć, aż każdy z was osiągnie maksimum możliwości.Jeśli uczciwie przyłożycie się do pracy nad tymi cechami, kiedyś mogą ocalić wam życie.Urwał i popatrzył na ich twarze.Malowała się na nich determinacja.Zrozumieli, że todziwaczne ćwiczenie z siecią to tylko środek służący do osiągnięcia celu.Patrzyli w przyszłość,myśląc o chwili, kiedy umiejętności, o których właśnie opowiedział Thorn, mogą rozstrzygnąćo wygranej.O ich życiu lub śmierci. No  powiedział Thorn, kiwając głową w stronę sieci  kto następny?Rozdział 7 Przedpołudnie mijało, a oni po kolei zajmowali miejsce w sieci, z różnym rezultatem.Zgodnie z przypuszczeniami Thorna, Stig znakomicie radził sobie z ćwiczeniem, zakażdym razem coraz lepiej.Stary wilk morski stwierdził również, przyjemnie zaskoczony, że Halniewiele mu ustępuje.A Jesper był niemal tak dobry jak Hal.Oczywiście, Jesper trudnił sięzłodziejskim rzemiosłem, a złodzieje przeważnie odznaczają się zwinnością i lekkością ruchów nie mówiąc już o tym, jak zręczne mają palce.Hal z kolei zawsze mógł się pochwalićdoskonałym postrzeganiem przestrzennym.Właśnie ta cecha uczyniła zeń tak doskonałegosternika.Ulf i Wulf radzili sobie całkiem niezle.Oczywiście szydzili z siebie nawzajem, co byłodość zabawne, zważywszy na fakt, że żaden z nich nie przewyższał drugiego ani mu nieustępował.Stefanowi również szło nie najgorzej, Edvin za to miał duże problemy z wykonaniemćwiczenia.Często zahaczał stopą o linę i padał na ziemię, nim zdołał zrobić choćby trzy czycztery kroki.Marszczył brwi i próbował od nowa, lecz za każdym razem popełniał ten sam błąd,wykonywał za szybkie ruchy i znów ponosił porażkę. Zwolnij  poradził mu Thorn. Musisz nauczyć się robić to instynktownie.Nauczyć sięchodzić, zanim zaczniesz biegać.Edvin spojrzał na niego, czerwony i wściekły. Jakieś inne dobre rady?  zapytał.Thorn wziął głęboki oddech i dopiero wtedy odpowiedział.W pierwszej chwili miałochotę rąbnąć Edvina w łeb za jego bezczelność.Ale musiał przyznać, że chłopak bardzo sięstara.Tak, starał się nawet za bardzo.Patrzył, z jaką  stosunkowo  lekkością jego towarzyszewykonują ćwiczenie i desperacko pragnął im dorównać.Nie mógł pochwalić się taką samąkoordynacją ruchów i próbował nadrobić te braki zbyt szybkim tempem. Słuchaj moich poleceń i zwolnij  powiedział Thorn. Obiecuję, że w końcu ci się uda.Ale to trochę potrwa.Nie możesz oczekiwać, że za każdym razem zrobisz to bezbłędnie. Stig robi  odparł Edvin.Thorn potrząsnął głową. Nieprawda.Radzi sobie lepiej iż ty, ponieważ ma lepiej wyważone i skoordynowaneruchy.Ale możesz nadrobić te braki.Po prostu musisz ćwiczyć.I stopniowo zwiększać tempo.Nie staraj się mu dorównać.wicz we własnym tempie, a zobaczysz, że nabierzesz sprawności.Kiedy zauważę, że lepiej ci idzie, zwiększę tempo.Zrozumiano? Zrozumiano  odparł Edvin z wahaniem.Thorn zapraszającym gestem wskazał na sieć.Na twarzy Edvina pojawił się wyraz determinacji.Skinął głową i czekał na instrukcje,bezgłośnie poruszając ustami.Tym razem się nie spieszył.Thorn wydawał polecenia wolniej niż poprzednio.Pozostalichłopcy rozłożyli się wygodnie na trawie, patrząc, jak Edvin wykonuje kolejne kroki, wysoko i ostrożnie unosząc stopy oraz dostosowując się do narzuconego rytmu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •