[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeszcze dzisiaj pamiętam, jak kiedyś po cichu wszedł domego gabinetu Attlee prosząc mnie o zapewnienia, które mogłybyuspokoić jego sumienie demokraty, i jak po naszej rozmowie opuściłgabinet z uśmiechem na twarzy.W ostatecznej instancji wszystko zależało od premiera.On zaś w głębiduszy nie mógł zdobyć się na to, aby uznać niezawisłość Wolnej Francji.Poza tym Churchill, gdy ścieraliśmy się ze sobą z racji interesów, którekażdy z nas reprezentował, uważał każde takie nieporozumienie jakgdyby za sprawę osobistą.Martwiło go to tym bardziej, im bliższa byłałącząca nas przyjazń.Tego rodzaju nastroje i uczucia w połączeniu zjego metodami taktyki politycznej powodowały u niego częste wybuchygniewu, które poważnie komplikowały nasze stosunki.Były zresztą i inne powody, które przyczyniały się do popędliwościtego wielkiego człowieka.Chociaż Anglicy prześcigali się wtedy wgodnych podziwu wysiłkach, szczególnie w walce przeciwko okrętompodwodnym, to jednak ponosili niekiedy porażki tym dotkliwsze, żezadawane przez przeciwnika nie zawsze posiadającego przewagęmaterialną.10 grudnia 1941 roku u wybrzeży Malajów wspaniałypancernik  Prince of Wales" i wielki krążownik  Repulse" zostałyzatopione przez japońskie samoloty nie zdążywszy wystrzelić anijednego pocisku ze swych dział.15 lutego 1942 roku 73 000 brytyjskichżołnierzy skapitulowało W Singapurze po krótkim oporze.W czerwcumimo poważnych środków nagromadzonych przez Anglików na Wschodzie Rommelprzełamał front 8 armii i odrzucił ją aż pod bramy Aleksandrii, a 33 000ludzi mających bronić Tobruku poddało się Niemcom z trudnym dousprawiedliwienia pośpiechem.Churchill lepiej niż ktokolwiek innyrozumiał ujemne następstwa tych niepowodzeń dla przebiegu wojny.Przede wszystkim jednak cierpiał wskutek nich jako Anglik i jakożołnierz.Trzeba dodać, że w kierowniczych kołach angielskich byli ludzie,którzy działając zza węgła zrzucali na niego odpowiedzialność za to lubinne niepowodzenie.Chociaż cała Anglia strzegła Winstona Churchillajak zrenicy oka, to jednak padały pod jego adresem nieżyczliwe uwagi.Można je było czytać w prasie i słyszeć w parlamencie, szeptano je sobiena ucho w komisjach, podawano z ust do ust w klubach.W tychwarunkach Churchill w ciągu pierwszych miesięcy 1942 roku nie miałpowodu okazywać uprzejmości lub ustępliwości wobec kogokolwiek, ajuż najmniej wobec mnie.Wreszcie, a może i przede wszystkim, premier przyjął za zasadę nierobić żadnego ważniejszego kroku bez porozumienia z Rooseveltem.Chociaż bardziej niż jakikolwiek inny Anglik odczuwał niewłaściwośćmetod Waszyngtonu i z trudem znosił stan zależności, w który StanyZjednoczone stawiały Imperium Brytyjskie, a także gorzko odczuwał tonwyższości, stosowany wobec niego przez prezydenta, to jednakpostanowił niezłomnie znieść to wszystko w imię wyższej koniecznościsojuszu z Ameryką.Toteż nie zamierzał zajmować wobec WolnejFrancji stanowiska różniącego się od stanowiska Białego Domu.Ponieważ Roosevelt nie miał zaufania do de Gaulle'a, więc i Churchillmusiał być powściągliwy.Gdy we wrześniu 1941 roku powróciłem do Londynu, Churchill był wszczególnie złym humorze.Trudno mu było pogodzić się z tym, cozaszło między nami i Anglią w Syrii i Libanie.2 września posunął sięnawet do tego, że napisał mi, iż wobec zajętego przeze mnie stanowiskanie uważa za stosowne na razie spotkać się ze mną.W Izbie Gmin złożył9 września niepokojącą deklarację.Wprawdzie stwierdzał w niej, że spośród wszystkich państw europejskich Francja korzysta na BliskimWschodzie z najbardziej uprzywilejowanej sytuacji", ale ośmielił się do-dać, że  nie ma mowy o tym, żeby Francja zachowała w Syrii tę samąpozycję, jaką tam posiadała przed wojną.i że nawet w okresie wojnynie wchodzi w rachubę, aby wpływy Wolnych Francuzów miały poprostu zastąpić wpływy Vichy".Jak zwykle, tak i tym razemniezadowoleniu Churchilla towarzyszyło systematyczne naprężenie wstosunkach francusko-brytyjskich [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •