[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy już wylądowali w Barrow, Sophie spędziła kilka godzin na posterunku policji.Starała się być pomocna i bezprzerwy przepraszała za to, że nie potrafi odpowiedzieć na tak wiele pytań.Czy kiedykolwiek uda jej się dowiedzieć,co przydarzyło się Williamowi Harringtonowi?- Wiem, że Harrington był zaangażowany w coś, co nazywał Projektem Alfa.Nie wiem tylko, na czym polegał jegoudział.- Co łączyło Harringtona z naukowcami? - zapytał jeden z oficerów.- Osiłek.- Słucham?Sophie spojrzała na Jacka.- Ty im to wyjaśnij.- Sophie spotkała w Chicago jednego z mężczyzn, którzy nas zaatakowali.Widziała go w apartamentowcuHarringtona i mężczyzna ten powiedział jej, że Harrington wyjechał do Europy - tłumaczył Jack.Przesłuchanie ciągnęło się dalej i dopiero kiedy policja uznała, że Sophie powiedziała im wszystko, co wiedziała,dano jej szansę na zadanie kilku pytań.269 - Ci mężczyzni, którzy nas zaatakowali.Kim oni byli?- Sami państwo zidentyfikowali jednego z nich jako doktora Erica Cartera, ale tożsamości pozostałych jeszcze nieznamy- odpowiedział oficer dowodzący.- Szukamy dokumentów.FBI zbada odciski palców.Joe Rooney stał obok Jacka i przysłuchiwał się wszystkiemu z uwagą.W końcu i on włączył się do rozmowy.- O ile nam wiadomo, nigdy nie było więcej jak czterech badaczy w obozie.Oprócz Cartera byli tam Brandon Finch,Marcus Lemming i Kirk Halpern.Rozmawialiśmy już z doktorami Lemmingiem i Halpernem.Są w Chicago izapewniają, że nie mają pojęcia, czym zajmował się Erie Carter.Lemming powiedział, że Carter często zostawałdłużej, kiedy pozostali wracali już do domów i nigdy nie mówił, czym się wówczas zajmował.- Rozmawialiście z czwartym badaczem, Brandonem Finchem? Gdzie on jest? - spytała Sophie.- W urnie na kominku żony - powiedział Joe.- Kilka miesięcy temu zmarł na atak serca.Najwyrazniej miał problemyz sercem, które ukrywał przed innymi z obawy, że nie pozwolą mu kontynuować prac badawczych.Agenciprzeszukają dom Erica Cartera i jego laboratorium w Chicago.Sprawdzą też pozostałych badaczy.- A co z mężczyzną, którego Jack gonił skuterem?- Nie mieliśmy czasu, żeby zebrać ekipę poszukiwawczą- odparł Joe.- Będą mieli ciężkie zadanie z uwagi na przemieszczającą się pokrywę lodową.- Jeden z tych martwych mężczyzn udawał Paula Larsona.Tak sądzę - powiedziała Sophie.- %7łałuję, że nie słyszałamich głosów.' - Niebawem otrzymamy pomoc z Anchorage - zapewnił ją Joe.- W ciągu kilku dni powinniśmy więcej wiedzieć.To był bardzo długi dzień.Kiedy policja skończyła już przesłuchiwanie, Jack zaprosił funkcjonariuszy, bytowarzyszyli im przy kolacji, i większość przyjęła propozycję.Restauracja Czerwona Foka była pełna ludzi.Kiedy Jack,273 Sophie i policjanci weszli do środka, przez tłum przeszedł szmer.Całe miasto słyszało już, co się wydarzyło w Inooki Sophie czuła się jak eksponat wystawowy.Bez wątpienia ona i Jack byli tematem przewodnim rozmów przywszystkich stolikach.Znowu na stole pojawił się specjał z mięsa wieloryba i Jack zdecydował się spróbować go ponownie.Wzdrygnął sięprzy pierwszym kęsie.- Musi pan nie przerywać jedzenia.Przy trzecim kęsie zasmakuje - podpowiedział mu Joe.Jack zdołał zjeść tylko dwa kęsy i poddał się.- Trzeba stopniowo przyzwyczajać się do takiego smaku - powiedział na swoje usprawiedliwienie.Sophie skorzystała z okazji, żeby zebrać nieco więcej informacji na temat Barrow.Wstała i podeszła do stolika obok,przy którym siedzieli ojciec i syn, i zapytała ich, czy nie mieliby nic przeciwko temu, gdyby zadała im kilka pytań.Do czasu, kiedy Jack uznał, że jest już gotowy do wyjścia, niemal wszyscy goście restauracji zgromadzeni byliwokół Sophie i pomagali jej w uzupełnianiu notatek.- Niech pani nie zapomni napisać o tym, że u nas nie ma przestępstw - zasugerował jeden z mężczyzn.- Nie było do wczoraj - zauważył drugi.- Racja - przytaknął pierwszy.Pózniej, kiedy już znalezli się w hotelu, Sophie usiadła przy biurku i zaczęła pisać, a Jack w tym czasie wykonałkilka telefonów.Kiedy skończyła artykuł, spojrzała na zegarek.Pisanie zajęło jej dwie godziny.Odwróciła się.Jacksiedział na łóżku i czytał.Ubrany był tylko w bokserki.Sophie poszła do łazienki i wzięła prysznic.Owinięta ręcznikiem wróciła do pokoju i stanęła przy łóżku wwyczekującej pozie.Kiedy Jack podniósł na nią wzrok i uśmiechnął się, pozwoliła, żeby ręcznik opadł na podłogę.Jack podniósł kołdrę, żeby mogła wśliznąć się obok niego.Ogrzał jej ciało swoim i zaczął całować.- Jack.274 - Podoba ci się to? - spytał, przesuwając palcami po jej piersiach w dół, do brzucha.Westchnęła gwałtownie.- Tak, ale dziś jest ostatni raz.- A to ci się podoba.? 33Ojciec znowu pojawił się w wiadomościach.Sophie wróciła do domu akurat na świętowanie.Zdążyła się roz- ipakować i właśnie zamierzała odsłuchać wiadomości na sekretarce, kiedy zadzwonił do niej pan Bitterman.- Włącz telewizor.Szybko.Właśnie leci w wiadomościach.FBI będzie dziękować twojemu ojcu.Rozłączył się, zanim zdążyła o cokolwiek zapytać.Posłusznie włączyła lokalne wiadomości i nacisnęła przycisknagrywania, a potem usiadła na łóżku, żeby obejrzeć.Natalie Miller nadawała na żywo z sądu.- Kevin Devoe i jego żona, Meredith, zostali aresztowani i oddani w ręce FBI.Z tego, co udało nam się ustalić, FBIotrzymało dowód, że to państwo Devoe ukradli pieniądze z funduszu emerytalnego pracowników Kelly's Root Beeri ukryli je na kilku tajnych kontach, używając do tego fikcyjnych firm.Po chwili pokazano kolejnego reportera, stojącego w towarzystwie starszego mężczyzny, który machał czekiem.- Wszystko jest tutaj - powiedział, uśmiechając się szeroko do kamery.- To dokładnie taka kwota, jaką powinienemotrzymać, kiedy zamknęły się zakłady Kelly'ego.Wszystko co do centa.Wszyscy pracownicy otrzymali czekijednocześnie.Ja to wiem, bo rozmawiałem ze swoimi przyjaciółmi.To Bobby Rose tego dokonał.To on znalazł tepieniądze i nam je oddał.On wiedział, co planowali ci oszuści.276 - Skąd pan wie, że to Bobby Rose? - spytał zębaty reporter.- A kto poza Bobbym ma łeb na karku i potrafi dojść do prawdy i oddać nam nasze pieniądze? Ja panu coś powiem -dodał, machając palcem przed twarzą reportera.- Bobby troszczy się o swoich.O Chicago - wyjaśnił.- Tak, to byłBobby Rose, nasz Robin Hood.Mnie pan nie przekona, że to był ktoś inny.Reporter spojrzał prosto do kamery.- Natalie, FBI nie potwierdza i nie zaprzecza, że wiedzą, kto za tym stoi.Jutro ma się odbyć konferencja prasowa.Proszę zostać z nami, wkrótce podamy najświeższe informacje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •