[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Chce się ze mną widzieć? Tak. Muszę się zgodzić?Wzrusza ramionami.Myślę, że gdyby to od niego zależało, zaciągnąłby mnie siłą, żebym stanęłatwarzą w twarz ze swoim mężem.I byłby tam, żeby na to spotkanie patrzeć. Nie musi pani. Nie chcę go widzieć.Proszę mu powiedzieć, że dzieci są u dziadków. Powiem, że dwóch z pani synów jest u dziadków.Drzwi się zamykają.Na klucz.Piję herbatę.Czekam.Gdy następnym razem słyszę zgrzyt klucza w zamku, stoję przy oknie, dłonie zaciskam na prętachkrat.Przez słabo wpasowane szyby do wewnątrz wdziera się bryza  przynosi ze sobą zapach dymutorfowego i przypalonej soli, które zawsze czuć w powietrzu w Noc Ognisk.Mamy tu niewieledrzew, drewna jest zawsze mało, więc palimy te kawałki wyrzucone przez morze, a żeby ogień niegasł, dosypujemy torfu.Przyglądałam się fajerwerkom, które wznoszą się do gwiazd, jakby chciałyje zastąpić, i myślałam o tym, że w świecie równorzędnym mogłabym siedzieć w domu, w foteluprzy oknie, ze swoim najmłodszym synkiem na kolanach.Nie bałby się fajerwerków, bo oglądałby jez oddali.I wtedy, patrząc na nie z bezpiecznego miejsca, w objęciach moich ramion, zakochałby się wtym dziwnym nietrwałym pięknie ognia przelatującego przez niebo.Powietrze w górnych warstwach wre,Sto zórz północnych pała. Był tu twój mąż, Rachel. Głos Skye.  Wiem.Pokaz sztucznych ogni zbliża się ku kulminacyjnemu końcowi.Wybuchy stają się corazintensywniejsze.Zabawa będzie oczywiście trwała dalej, do póznych godzin nocnych, ale już wprywatnych gronach.Tutaj w przejrzyste noce możesz się wspiąć na jakieś wzgórze i przyglądaćprzyjęciom z fajerwerkami urządzanym na obszarze całych Falklandów.  A środkiem, tam i tu, i tam, garść bladych gwiazd pląsała. Słucham? Samuel Coleridge. Wciąż patrzę w niebo. Rymy o sędziwym marynarzu.Fajerwerki mi o nimprzypomniały.Co mówiłaś o moim mężu? Pojechał się zająć Christopherem i Michaelem.Zabierze ich do domu.Przesyłam w myślach podziękowania mężowi za to, że udało mu się dzisiaj wrócić, że dzięki temuchłopcy nie będą tylko z dziadkami.Skye i Savidge są po obu stronach drzwi.W samych drzwiach z kolei stoi policjant w mundurze.Razem wyglądają jak pluton egzekucyjny. Rozmawialiśmy z George em Barrellem i Robertą Catton  pierwszy odzywa się Savidge.Oboje przyznają się do romansu, potwierdzają, że popołudniem, o którym mowa, byli w szopie.Jutro każde z osobna przyjdzie na posterunek złożyć oficjalne zeznanie.Oczywiście zaprzeczają, żewiedzieli o chłopcu z nimi w samochodzie, chociaż& Nigdy tego nie udowodnicie, więc nawet nie próbujcie  przerywam mu.Savidge wygląda tak, jakby miał ochotę mi przyłożyć, więc notuję sobie w pamięci, żeby gowięcej nie prowokować.Musimy szybko to wszystko zakończyć. Proszę za mną. Pokazuje na drzwi. Dokąd idziemy?  Nie ruszam się z miejsca. Chcę się widzieć z Catrin. A ona, ku mojemu ogromnemu zdumieniu, na to przystała.Jest w sali konferencyjnej.Chodzmy,zmarnowaliśmy już wystarczająco dużo czasu.W pełni się z tym zgadzam.Dlatego ruszam za Savidge em tak szybko, jak mogę.Na końcukorytarza skręcamy, tam inny posterunkowy przytrzymuje otwarte drzwi do sali konferencyjnej.Wśrodku pewnie czeka Catrin.Wyobrażam ją sobie, że wygląda przez okno, jej długie włosy spływająna plecy, odwraca się do mnie w ostatniej chwili.Oczywiście tak się nie dzieje.Catrin nigdy nie robi nic na pokaz, nawet by jej się nie śniło odstawićtaki teatr.Nadal jest najbardziej bezpretensjonalną osobą, jaką kiedykolwiek poznałam.Siedzispokojnie przy stole i nie podnosi na mnie oczu, gdy wchodzę.Kierują mnie do krzesła naprzeciwko.Catrin jest ubrana w ciuchy o wiele na nią za duże.Bawełniane spodnie ma mocno zaciągnięte w pasie.Jej drobna sylwetka tonie w luznej koszuli.Zciągnięte w tył włosy są złapane gumką.Splecione ramiona spoczywają na stole.Wygląda jakuosobienie spokoju, oprócz tego, że drżą jej palce prawej dłoni.Twarz ma wychudzoną, skurczoną.Zmarszczki, które pamiętam, są wyrazniejsze niż trzy lata temu.To teraz zmarszczki rozpaczy, a nietylko bruzdy od wiatru i słońca.Reszta osób też siada [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •