[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest to wiÄ™c dostateczna przyczyna, dlaktórej dusza oÅ›miela siÄ™ prosić bez lÄ™ku: zadaj Å›mierć widokiem Twejboskiej piÄ™knoÅ›ci.Wie bowiem, \e w tym momencie, gdy jÄ… ujrzy, bÄ™dziecaÅ‚a porwana do samej piÄ™knoÅ›ci, wchÅ‚oniÄ™ta w samÄ… piÄ™kność, i w samÄ…piÄ™kność przeobra\ona tak, \e bÄ™dzie piÄ™kna jak sama piÄ™kność, obfitujÄ…ca iubogacona jak sama piÄ™kność.Dlatego Dawid mówi:  Droga przed oblicznoÅ›ciÄ… PaÅ„skÄ… Å›mierć Å›wiÄ™tychJego" (Ps 115, 15).A nie byÅ‚oby tak, gdyby Å›wiÄ™ci nie mogli uczestniczyćw Jego wielkoÅ›ciach, gdy\ wobec Boga nie ma nic kosztownego, tylko Onsam.TÄ… nadziejÄ… o\ywiona kochajÄ…ca dusza nie lÄ™ka siÄ™ Å›mierci, owszem,pragnie jej.Grzesznik natomiast czuje ciÄ…gÅ‚Ä… trwogÄ™ przed Å›mierciÄ….Przeczuwa bowiem, \e ona nie tylko pozbawi go wszystkich dóbr, alesprowadzi na niego caÅ‚e zÅ‚o.Dlatego te\ mówi Dawid:  Zmierćgrzeszników najgorsza" (Ps 33, 22).A pamięć o niej jest dla nich  jak\egorzka", dodaje MÄ™drzec (Syr 41,1).Kto bardzo kocha \ycie ziemskie, amaÅ‚o ceni \ycie przyszÅ‚e, z koniecznoÅ›ci musi odczuwać strach przed Å›mierciÄ….Lecz dusza kochajÄ…ca Boga \yje raczej w \yciu wiecznym ni\ doczesnym,gdy\ wiÄ™cej \yje tam, gdzie miÅ‚uje, ni\ tam, gdzie \yje (15).Dlatego te\maÅ‚o ceni \ycie doczesne, proszÄ…c: zadaj mi Å›mierć widokiem itd.Wszak wiesz, \e nic nie ukoiCierpieÅ„ zadanych grotami miÅ‚oÅ›ci,Tylko obecność Twoja, widok twej istnoÅ›ci!11.Przyczyna, dla której na niemoc miÅ‚oÅ›ci nie ma innego lekarstwa próczsamej obecnoÅ›ci i osoby UmiÅ‚owanego, jak tu powiedziano, jest ta, \eboleść miÅ‚oÅ›ci, caÅ‚kowicie ró\na od wszystkich innych chorób, wymaga te\innych lekarstw.W innych chorobach, wedÅ‚ug zdrowej filozofii,przeciwieÅ„stwa leczy siÄ™ przeciwieÅ„stwami.Lecz miÅ‚ość leczy siÄ™ tylkorzeczami zgodnymi z miÅ‚oÅ›ciÄ….Dzieje siÄ™ zaÅ› tak dlatego, \e zdrowiem duszy jest miÅ‚ość Bo\a i gdy nieposiada ona peÅ‚ni tej miÅ‚oÅ›ci, nie ma zupeÅ‚nego zdrowia, jest chora.Choroba bowiem to brak zdrowia i dusza, która nie ma w sobie nic zmiÅ‚oÅ›ci, jest umarÅ‚a; gdy ma odrobinÄ™ tej miÅ‚oÅ›ci, jest \ywa, lecz bardzoosÅ‚abiona i chora.I dopiero stopniowo, gdy miÅ‚ość jej siÄ™ zwiÄ™ksza,odzyskuje siÅ‚y.Gdy zaÅ› osiÄ…gnie peÅ‚niÄ™ miÅ‚oÅ›ci, wtedy bÄ™dzie siÄ™ cieszyÅ‚azupeÅ‚nym zdrowiem.12.MiÅ‚ość mo\e być doskonaÅ‚a dopiero wówczas, gdy kochajÄ…cy siÄ™ dojdÄ…do takiej jednoÅ›ci, \e siÄ™ przemieniajÄ… niejako jeden w drugiego; wtedydopiero miÅ‚ość jest caÅ‚kowicie zdrowa.A poniewa\ tutaj dusza odczuwatylko niejaki odblask miÅ‚oÅ›ci, jakim jest boleść, o której tu mówi, pragniestać siÄ™ podobnÄ… do postaci, której jest odblaskiem, tj.do OblubieÅ„ca-SÅ‚owa, Syna Bo\ego, bÄ™dÄ…cego, jak mówi Å›w.PaweÅ‚,  jasnoÅ›ciÄ… chwaÅ‚y iodbiciem Jego istoty" (Hbr 1,3).TÄ™ postać ma wiÄ™c dusza na myÅ›li i w niÄ…siÄ™ pragnie zmienić przez miÅ‚ość, gdy mówi: wiesz, \e nic nie ukoi cierpieÅ„zadanych grotami miÅ‚oÅ›ci, tylko obecność Twoja, widok Twej istnoÅ›ci!13.MiÅ‚ość niedoskonaÅ‚Ä… sÅ‚usznie mo\na nazwać chorobÄ…, jak bowiemchory nie ma siÅ‚ do pracy, tak równie\ dusza o maÅ‚ej miÅ‚oÅ›ci jest za sÅ‚aba,by peÅ‚nić dzieÅ‚a cnót heroicznych.14.Równie\ i dlatego mo\na jÄ… tak nazwać, \e kto odczuwa tÄ™ chorobÄ™,czyli ten brak miÅ‚oÅ›ci, dowodzi, \e ma nieco miÅ‚oÅ›ci.Przez to bowiem, co posiada, widzi, czego mu jeszcze brakuje.Kto zaÅ› nie odczuwa tego braku,wykazuje tym samym, \e albo nie ma \adnej miÅ‚oÅ›ci, albo \e ju\ jest w niejdoskonaÅ‚y.12.O yRÓDAO KRYSZTAAOWE!WPROWADZENIE DO NASTPNEJ STROFYl.W tym okresie dusza czuje coraz wiÄ™kszÄ… gwaÅ‚towność w zbli\aniu siÄ™ doBoga, jak kamieÅ„ w miarÄ™ zbli\ania siÄ™ do Å›rodka przyciÄ…gania.Jest onawówczas jak wosk, w którym zaczÄ™to odbijać pieczęć, a nie ukoÅ„czono.IwidzÄ…c, \e jest jakby obrazem naszkicowanym tylko pierwszymipociÄ…gniÄ™ciami, woÅ‚a do artysty, by go wykoÅ„czyÅ‚.Wiara duszy jest w tymstanie tak jasna, \e widzi pewne boskie odbicia wzniosÅ‚oÅ›ci swego Boga.Nie wiedzÄ…c, co ma czynić, dusza zwraca siÄ™ do tej\e wiary, zawierajÄ…cej ikryjÄ…cej w sobie postać i piÄ™kność jej UmiÅ‚owanego; z niej bowiem tak\eotrzymuje wspomniane zasady i rÄ™kojmiÄ™ miÅ‚oÅ›ci.I wiodÄ…c rozmowÄ™ zwiarÄ…, mówi w nastÄ™pnej strofie:O zródÅ‚o krzysztaÅ‚owe!Gdyby mi teraz twa woÅ„ wysrebrzonaOdzwierciedliÅ‚a nagleTe oczy upragnione,Których piÄ™kność w mym wnÄ™trzu ju\ jest nakreÅ›lona!OBJAZNIENIE2.Dusza powodowana tak wielkim pragnieniem zjednoczenia zOblubieÅ„cem, nie znajdujÄ…c do tego \adnego Å›rodka ni sposobu zaradczegowÅ›ród wszystkich stworzeÅ„, zwraca siÄ™ do wiary jako do tej, która najlepiejpozwala jej poznać UmiÅ‚owanego i u\ywa jej za poÅ›rednika.BorzeczywiÅ›cie nie ma innego Å›rodka do prawdziwego zjednoczenia i dozarÄ™czyn duchowych z Bogiem oprócz wiary.Wyra\a tÄ™ prawdÄ™ Ozeasz wnastÄ™pujÄ…cych sÅ‚owach:  PoÅ›lubiÄ™ ciÄ™ w wierze" (2, 20).W tym gorÄ…cympragnieniu wypowiada dusza myÅ›li zawarte w tej strofie: O wiaro megoOblubieÅ„ca Chrystusa! GdybyÅ› mogÅ‚a te prawdy o mym OblubieÅ„cu, którewlewasz w mÄ… duszÄ™ zakryte, mroczne i ciemne - wiara bowiem, jak mówiÄ…teologowie, jest sprawnoÅ›ciÄ… ciemnÄ… - ukazać mi ju\ w jasnoÅ›ci [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •