[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale jeśli morderca chciał się zaczaić,licząc na konfrontację z bezbronną kobietą, to go czekał srogizawód.Tym razem Johnny zamierzał być tam również.Postanowił, żedopóty będzie sypiał przed jej domem, dopóki nie będzie mogłaspędzać nocy w jego ramionach.Bez względu na to, jak długo topotrwa.Przecież już nieraz nocował pod gwiazdami.343 Dopiero gdy przeszedł przez podwórze i znalazł się przy szopie,przypomniał sobie, że Heather jest w domu i kąpie dziewczęta.Ale wtedy już było za pózno na ucieczkę.345 nieprzyzwoicie pociągająca twarz nie zmieniła się wiele od czasówszkoły średniej.Gdy Becky zobaczyła go wczoraj na pogrzebieGlendy, doszła do wniosku, że jest najprzystojniejszym mężczyznąw Tylerville.Chociaż osobiście nie była zwolenniczką dżinsów anidługich włosów u płci przeciwnej.Teraz jednak wygląd Johnny'egobył bez zarzutu.Poczuła ukłucie zazdrości na myśl o tym, że siostrausidliła mężczyznę o tak wspaniałej prezencji.To ona, a nie Rachel,zwykła podbijać serca atrakcyjnych facetów.Choć zdawała sobiesprawę, że w tym konkretnym przypadku flirtowanie może miećkilka poważnych mankamentów. Becky?  odezwał się z lekko kpiarskim uśmiechem, gdynadal przyglądała mu się w milczeniu. Wspaniale wyglądasz  stwierdziła bez ogródek.Siostrzanazazdrość zniknęła równie prędko, jak się pojawiła, a Beckypomyślała z zadowoleniem o radości, jaką sprawi Rachel zmiana wwyglądzie Johnny'ego. Rachel przeżyje wstrząs  zauważyła zuśmiechem. Dziękuję.Myślę, że chyba tak. przyznał.Zaproszony przezBecky wszedł do olbrzymiego hallu i rozejrzał się dookoła.Oszołomił go widok popiersi z brązu, pejzaży na ścianach i starychperskich dywanów na parkiecie z dębiny.Gdzie jest Rachel? spytał. Przed domem razem z tatą i dziewczynkami.Chodzmy dosalonu.Zrobię ci coś do picia. I Becky przeprowadziła Johnny'egoprzez rozsuwane mahoniowe drzwi, które dzieliły hall od bawialni. Usiądz.Czego się napijesz? Poproszę o mrożoną herbatę  odparł.Nie zajął jednak347 proponowanego miejsca, lecz podszedł do olbrzymiegowykuszowego okna, które znajdowało się na drugim końcu pokoju iwychodziło na patio.Rachel pchała inwalidzki wózek swojego ojcapo kamiennej ścieżce łączącej wewnętrzny dziedziniec zwybrukowanym podjazdem przed garażem, gdzie kiedyś stałastodoła. Dziękuję  powiedział, biorąc szklankę z rąk Becky.Czy totwoje dzieci?  Wskazał bawiące się na trawie dziewczynki. Tak.Ciemnowłosa nazywa się Lisa.Młodsza, blondynka, toLoren, a najmłodsza Katie.Mam nadzieję, że nie będzie ciprzeszkadzała ich obecność przy stole.Zawsze jedzą razem z naminiedzielny obiad. Oczywiście że nie.Lubię dzieci. Naprawdę?  Becky poczuła, że w jej pytaniu było zbyt wieleukrytego znaczenia.Nie wiedziała dlaczego, ale natychmiastwyobraziła sobie Johnny'ego, jak huśta na kolanach dzieci Rachel.Chcąc pokryć niezręczność, dodała prędko:  Rachel mówiła mi, żelubisz też psy.Jego twarz powoli rozjaśniła się w uśmiechu.Upił łyk herbaty. A mnie powiedziała, że obie z mamą nie przepadacie zazwierzętami w domu. Ależ nie, dlaczego? Nigdy nie mieliśmy psa, więc nie byłookazji, żeby się o tym przekonać.Za to oboje z mężem kupiliśmycórkom kota. To miło.Rozmowa się nie kleiła.Becky, która nigdy do tej pory nie czułasię skrępowana w rozmowie z mężczyzną, bez powodzenia348 usiłowała znalezć jakiś temat.W końcu dała za wygraną.Johnny itak na nią nie patrzył.Stał przy oknie i, popijając herbatę, znieodgadnionym wyrazem twarzy przyglądał się Rachel.Słodkiejmarzycielce, która była uosobieniem doskonałości, zawszenienagannie się zachowywała i nigdy nie postawiła jednegofałszywego kroku.Rachel, która wiedziała, jak należy postąpić wkażdej sytuacji, i robiła wszystko z wrodzonym wdziękiem.Beckywzdrygnęła się na myśl o jej związku z buntownikiem pokrojuJohnny'ego Harrisa, nawet w jego obecnym, schludnym iostrzyżonym wcieleniu. Rachel.bardzo cię lubi  oświadczyła nagle, chcąc sięprzekonać, co odpowie.Siostra nigdy nie cieszyła się wielkim powodzeniem umężczyzn.Być może Johnny jedynie pociągał ją fizycznie.Byłmężczyzną, który mógł działać pobudzająco na zmysły kobiet. Powiedziała ci to?  Jego oczy prześliznęły się po twarzyBecky.Zrobiło się jej nieswojo pod ciężarem ich nieruchomegospojrzenia.Dlaczego czuła się przy nim dziwnie skrępowana? Czypowodem była jego reputacja? Męska uroda? A może garnitur,który przywodził jej na myśl wilka w owczej skórze? Tak, powiedziała mi.Uśmiechnął się, a Becky stwierdziła, że Johnny ma w sobiewiele uroku.Nic dziwnego, że Rachel straciła dla niego głowę.Nagle niezwykle kuszący wydał się jej pomysł ucięcia sobie z nimflirtu.Nie brała oczywiście pod uwagę niczego poważnego.Nawetby jej przez myśl nie przeszło, żeby poślubić kogoś takiego jak349 Johnny Harris.Ale krótkotrwały związek, przelotny romans, byłbycudownie ekscytujący. Twoja siostra jest niezwykłą osobą.Becky prędko otrząsnęła się ze wzbudzających grozę pomysłów. Wiem.Cieszę się, że to zauważyłeś.Johnny ponownie wyjrzał przez okno, pogrążył się w zadumie, apotem upił łyk herbaty i zwrócił się do Becky. Rachel mówiła mi, że się rozwodzisz.Bardzo mi przykro ztego powodu. Dziękuję. Odzyskała panowanie nad sobą.Jeśli chciaładowiedzieć się czegoś o prawdziwym Johnnym Harrisie, musiała gośmiało zaatakować.Uprzejma wymiana zdań prowadziła donikąd.Wybacz mi, że wtrącam się w nie swoje sprawy, ale moja siostrajest mi bardzo droga.Ty.i ona [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •