[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie możemy go odnalezć.Jegorodzina, przyjaciele, współlokator - nikt nie wie, co się z nim stało.- Na ciele Elizabeth Smolski znaleziono ślady ludzkich zębów! Byławięziona przez dwa tygodnie, torturowana i głodzona! Chcesz powie-dzieć, że zrobił to jej chłopak? - Steinberg uderzył pięścią w stół, wyraz-nie zdenerwowany.- Chcę tylko powiedzieć, że musimy zbadać wszystkie inne ewentu-alności, nim zaczniemy straszyć ludzi opowieściami o seryjnym zabójcy,bo jeśli napiszemy o tym w gazecie, nikt nie będzie chciał tu przyjeżdżać- odrzekł Castellano podniesionym głosem.- Więc uważasz, że chłopak Elizabeth Smolski zabił swoją byłądziewczynę, a kilka godzin pózniej włamał się do domu pani Petrino?Moim zdaniem to się w ogóle nie trzyma kupy.- Steinberg obrzucił Ca-stellana gniewnym spojrzeniem, a on odpowiedział mu tym samym.Po-tem dziennikarz zwrócił się do Christy.- A może uważasz, że to dwa zu-pełnie niezwiązane ze sobą przestępstwa? Może pani Petrino też majakiegoś byłego narzeczonego o morderczych skłonnościach?Uwaga, w zamierzeniu z pewnością ironiczna, była tak bliska prawdy, żeoszołomiona Christy przez chwilę nie mogła wydobyć z siebie głosu.Nigdy nie patrzyła na tę sprawę z takiej perspektywy, ale rzeczywiściemiała narzeczonego o morderczych skłonnościach.Z pewnością nie znałacałej prawdy o Michaelu, udało jej się jednak ustalić, że miał na sumieniucałą gamę różnego rodzaju przestępstw i zbrodni: prowadze-nie domówpublicznych, przemyt, handel narkotykami i bronią, zlecanie zabójstwtych, którzy weszli mu w drogę.Pozostawało tylko pyta -nie, czy kazałtakże zabić ją.Michael? Czy to właśnie on stał za wszystkim, co sięwydarzyło minionej nocy? Christy musiała przygryzć wargę, bypowstrzymać drżenie.Do tej pory myśląc o zabójcy, widziała jakiegoś abstrakcyjnego, po-zbawionego twarzy osobnika.Teraz zaczęła się zastanawiać, czy to nietwarz Michaela.Nieważne, kto był wykonawcą tego zlecenia: przerażał jąsam fakt - świadomość, że mogła się znalezć na celowniku mafii.Wo-lałaby chyba mieć do czynienia z seryjnym zabójcą; opuściwszy wyspę,mogłaby o nim zapomnieć.Zlecenie zabójstwa, z kolei, było niczymśmiertelna choroba, towarzysząca jej wszędzie, gdzie mogła się udać, bywcześniej czy pózniej doprowadzić do jej śmierci.- Pani Petrino? - odezwał się szeryf Schultz.Wszyscy trzej przyglądali jejsię z niepokojem.Christy omal nie wpadła w panikę, zastanawiając się,co mogli wyczytać z jej twarzy.- Nie, nie znam nikogo takiego - odparła ze spokojem, który zadziwiłnawet ją samą.- Co prawda nie widziałam jego twarzy, widziałam jednakwystarczająco dużo, by mieć pewność, że to żaden z moichbyłych narzeczonych.Poza tym jestem całkowicie pewna, że mężczyznaz plaży i ten, który włamał się do mojego domu, to jedna i ta sama osoba.- Widzisz? - Steinberg spojrzał triumfalnie na Castellana.- Myślisz tylko o tym, żeby sprzedać jak najwięcej egzemplarzy swojejgazety - odparł Castellano z niesmakiem.- W porządku, chłopcy, załóżmy, że zbadamy tę sprawę nieco dokładniej,zanim zrobimy coś głupiego i napiszemy w gazecie o seryjnym zabójcygrasującym na wyspie.Może coś się wyjaśni, kiedy dostaniemy wynikibadania DNA z ciała Elizabeth Smolski.A teraz chciałbym porozmawiaćz panią Petrino na osobności.Pozwolicie?- Tak, oczywiście.- Castellano spojrzał na Christy, kiedy Steinbergzbierał zdjęcia.- Wraca pani na noc do swojego domu?Za żadne skarby świata.I dlaczego właściwie chciał to wiedzieć? Christyznów zrobiła się podejrzliwa.- Załatwiłem jej pokój w Silver Lake - wyjaśnił za nią szeryf.- Oczy-wiście tylko na dzisiaj.- Odwrócił się do niej.- Zamierza pani zostać unas dłużej?- Nie wiem - odrzekła zirytowana, że ujawnił miejsce jej pobytu.- Narazie nie mam jeszcze żadnych planów.- Ciocia Rosa ma kilka wolnych pokoi.- My też chętnie będziemy panią gościć, mamy wolną sypialnię.Wiem, żeElaine byłaby bardzo zadowolona z pani towarzystwa - dodał szeryf.- Ja też bym panią zaprosił, ale Bud ma o wiele większy dom, a Elaineświetnie gotuje - dorzucił Steinberg, puszczając do niej oko.Christy objęła spojrzeniem całą trójkę.Na myśl, że miałaby spędzić nocw pobliżu któregokolwiek z tych mężczyzn, reagowała jednoznacznie:Nie ma mowy.Nie mogłaby zaufać żadnemu z nich, nawet szeryfowi.- Dzięki, będę o tym pamiętać - odparła.Castellano i Steinberg wyszli z biura, a Christy przeglądała zdjęcia, którepodsunął jej Schultz.Pozostawszy sama z szeryfem, poczuła się dośćniepewnie.Przerzucała nerwowo kolejne fotografie, by jak najszybciejmieć to za sobą i wyjść.Kilku spośród mężczyzn na zdjęciach byłokrępych i miało ciemne włosy.%7ładna z twarzy jednak nie wydawała jejsię znajoma.Oczywiście mógł to w pewnym stopniu tłumaczyć fakt, żenie widziała dotąd twarzy napastnika.- Cóż, trudno - westchnął rozczarowany szeryf, kiedy odłożyła ostatniezdjęcie i podniosła się z krzesła.- Zawsze warto spróbować.I jeszcze jedno: jeśli obawia się pani o swoje bezpieczeństwo, mogę przy-dzielić pani dzisiaj jednego z moich zastępców do ochrony.Niedziele sązazwyczaj bardzo spokojne, a w pani sprawie i tak nie możemy nic zro-bić, dopóki nie dostaniemy wyników badań.Tak, ochrona policyjna byłaby świetna, gdyby nie to, że Christy wkrótcewybierała się na spotkanie z mafią.Szczerze żałując, że nie może przystać na tę propozycję, zdobyła się nauśmiech i pokręciła głową:- Myślę, że w biały dzień nic mi nie grozi.Szeryf Schultz zmarszczyłbrwi.- Ja też tak uważam, ale nigdy nie wiadomo.Jeśli będzie pani miałajakieś kłopoty, proszę do mnie zadzwonić.- Wyciągnął z portfelawizytówkę, napisał coś na odwrocie i wręczył ją Christy.- To jest numerdo mojego biura - powiedział, wskazując na zadrukowaną stronęwizytówki.- To.- odwrócił kartonik i przesunął palcem po cyfrach,które przed chwilą napisał -.mój numer domowy, to komórka, a topager.Może pani dzwonić do mnie o każdej porze dnia i nocy, jasne?Christy skinęła głową, wzięła wizytówkę i schowała do torebki.Potempożegnała się i wyszła.Na zewnątrz wciąż było gorąco i parno, pochodnikach przechadzały się tłumy rozbawionych wczasowiczów, Chri-sty jednak prawie nie zauważała, co się dzieje wokół, gdy szła z powro-tem do samochodu.Wciąż czuła wibracje bijące od Gordiego Castellano,które mogła scharakteryzować jednym słowem: uciekaj".Ich siłęosłabiało jednak znacznie przekonanie, że równie dobrze mogła sobiewyobrazić Aarona Steinberga i szeryfa Schultza w roli napastników.Właściwie, zauważyła bliska histerii, zatrzymując się przy toyocie, byotworzyć drzwi, niemal ćwierć populacji Ocracoke pasowała do obrazumordercy, który miała w pamięci.Pomyślała z przerażeniem, że tymczłowiekiem może być każdy, dosłownie każdy.Może obserwuje mnie nawet teraz.Wzdrygnęła się i wsunęła szybko do samochodu.W chwili gdy jej nagieuda dotknęły rozgrzanej skórzanej tapicerki, wrzasnęła, zapomina -jąc namoment o zabójcy.Pospiesznie wyjęła ze schowka mapę i wsunęła ją podnogi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexZłota Dynastia 05 Smith Karen Rose Serce ze złota
Karen Marie Moning Highlander Series #03 The Highlander's Touch
Moning Karen Marie 01 Beyond The Highlander Mist Ponad Mgłš… Szkocji
Hawkins Karen Przekleństwo MacLeanów 01 Miłoœć szkockiego lorda
Moning Karen Marie 02 Highlander Poskromić Szkockiego Wojownika
Hawkins Karen Talizman 03 Niezwykły dar losu
Karen Hawkins Talizman 03 Niezwykły dar losu
Moning Karen Marie Highlander 06 NieÂœmiertelny Szkot
Karen Marie Moning Fever 01 Darkfever
Karen Horney Neurotyczne Osobowoœci Naszych Czasów