[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mary mógłzastanowić widok potarganych włosów Olivii, ale nigdy nie odgadłabyprawdziwej przyczyny. Czy moja fryzura wygląda fatalnie?  spytałaOlivia, unosząc dłoń, by ja przygładzić. Potknęłam się.Ktoś rozlałszampana. Oj, tego nie znoszę. Jak myślisz?  zagadnęła Olivia, mając nadzieję, że udało jej sięodwrócić uwagę Mary i nie będzie dalszych pytań. Nie jest tak zle  orzekła Mary pocieszająco. Mogę ci pomóc.Wielerazy czesałam moją siostrę.Popchnęła Olivię na krzesło i zaczęła upinać loki. Sukienka wygląda, jakby wcale nie ucierpiała. Jestem pewna, że rąbek się poplamił. Kto rozlał szampana? Nie jestem pewna. Założę się, że pan Grey.Wiesz, z jedna ręką na temblaku. Widziałam  przytaknęła Olivia. Słyszałam, że wujek zepchnął go ze schodów.Olivia z trudem opanowała przerażenie, słysząc tę plotkę. To nie może być prawda. Dlaczego?298RS  Cóż. Olivia zamrugała powiekami, usiłując wymyślić jakąśprawdopodobną odpowiedz.Nie chciała mówić, że Sebastian u niej w domuspadł ze stołu  Mary zamęczyłaby ją pytaniami, gdyby się dowiedziała, żezna szczegóły wypadku.W końcu tylko wyraziła wątpliwość:  Czy gdybyspadł ze schodów, nie poharatałby się bardziej?Mary jakby namyślała się nad taką wersją. Może schody były niewysokie.Na przykład frontowe. Może  przyznała Olivia, mając nadzieję, że to koniec indagacji. Chociaż  ciągnęła Mary, kładąc kres nadziejom Olivii  gdyby to sięstało na zewnątrz, byliby jacyś świadkowie.Olivia postanowiła nie komentować. Ale to mogło się zdarzyć w nocy  zastanawiała się Mary.Olivii przyszło do głowy, że Mary sama powinna napisać powieść wstylu Panny Butterworth.W każdym razie z pewnością dysponowałaodpowiednią do tego wyobraznią. Proszę  rzekła Mary. Jak nowa.Albo prawie.Nie udało mi sięodtworzyć dokładnie tego małego loczka nad uchem.Olivii zaimponowało (a może trochę przeraziło), że Mary pamięta małyloczek nad jej uchem; ona sama zapomniała o tym detalu. Dziękuję  szepnęła. Jestem ci bardzo wdzięczna.Mary uśmiechnęła się ciepło. Bardzo się cieszę, że mogłam ci pomóc.Wracamy na przyjęcie? Idz beze mnie  odparła Olivia, wskazując na drugą, bardziejprywatną część toalety. Chwilkę mi to zajmie. Chcesz żebym na ciebie poczekała? O, nie.Nie, nie. Miała nadzieję, że ta seria  nie" zabrzmiała jakelement zwykłej rozmowy, a nie wyraz desperacji.Naprawdę potrzebowała299RS chwili samotności  mieć trochę czasu na zebranie myśli, uspokojenieoddechu i odzyskanie równowagi. Oczywiście.Więc do zobaczenia. Mary skinęła głową i opuściłamałe pomieszczenie, zostawiając przyjaciółkę.Olivia przymknęła oczy i odetchnęła głęboko.Wciąż jeszcze byłarozdygotana i oszołomiona, zaszokowana własnym zachowaniem, ajednocześnie kręciło jej się w głowie z rozkoszy i szczęścia.Nie umiała odpowiedzieć sobie na pytanie, co bardziej nią wstrząsnęło to, że właśnie straciła dziewictwo w domu rosyjskiego ambasadora, czy żeplanowała powrót na bal, jakby nic się nie stało.Czy ludzie poznają to z jej twarzy? Czy wygląda inaczej? Bóg jedenwiedział, że czuła się całkiem odmieniona.Pochyliła się, by lepiej przyjrzeć się swemu odbiciu.Policzki miałazaróżowione; tego nie dało się ukryć.I może jej oczy bardziej błyszczały;prawie rzucały iskry.To tylko wyobraznia.Nikt niczego nie pozna.Tylko Harry.Serce w niej podskoczyło.Dosłownie podskoczyło jej w piersiach.Harry będzie wiedział.Będzie pamiętał każdy szczególik, a kiedy na niąspojrzy oczyma płonącymi pożądaniem, znów stopnieje w niej serce.I nagle straciła pewność, czy zdoła to ukryć.Nikt nie będzie wiedział, cozrobiła, patrząc tylko na nią.Ale jeśli ktoś przypadkiem spojrzy na nią, kiedybędzie patrzyła na Harry'ego.Stanęła, prostując plecy i ramiona.Starała się wyglądać rezolutnie.Potrafi to zrobić.Przecież jest lady Olivią Bevelstoke, która radzi sobie wkażdej sytuacji towarzyskiej.Jest lady Olivią Bevelstoke, a wkrótce będzie.300RS Cicho pisnęła na samą myśl.Wkrótce będzie lady Valentine.To jej siępodobało.Lady Valentine.Bardzo romantycznie.Naprawdę.Trudno o lepszenazwisko.Zwróciła się do wyjścia.Sięgnęła do klamki.Ktoś otworzył ją pierwszy.Cofnęła się o krok od drzwi.Ale nie udało jej się uniknąć zderzenia. Och!Gdzie, do diaska, podziała się Olivia?Harry co najmniej przed półgodziną wrócił na przyjęcie, ale wciążjeszcze nie widział Olivii [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •  

     

    żywota i spraw pamiętnik
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalia97.htw.pl
  •