[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mianowicie pewna powiatowa mama, któramiała bardzo bladą córkę.Powiedziałem na nieszczęście, że dobra cera wrócicórce po weselu; wówczas ona ze łzami wdzięczności zaproponowała mi rękęswej córki i cały swój majątek  pięćdziesiąt dusz, zdaje się.Aleodpowiedziałem, że się do tego nie nadaję.Werner wyszedł święcie przekonany, że mnie ostrzegł.Z jego słów wywnioskowałem, że o mnie i o księżniczce jużrozpuszczono w mieście różne brzydkie słuchy: to Grusznickiemu na sucho nieujdzie!10 czerwcaJestem więc już od trzech dni w Kisłowodsku.Co dzień widuję Wieręprzy zdroju na spacerze.Rano, po przebudzeniu się, siadam przy oknie i kierujęlornetkę na jej balkon; jest już od dawna ubrana i czeka na umówiony znak;spotykamy się niby to przypadkowo w ogrodzie, który od naszych domówschodzi ku zdrojowi.Ożywcze górskie powietrze przywróciło jej cerę i siły.Niedarmo Narzan nazywają zródłem-siłaczem.Tutejsi mieszkańcy twierdzą, że powietrze Kisłowodska usposabia do miłości, że tutaj następuje rozstrzygnięciewszystkich romansów, które się kiedykolwiek nawiązały u podnóża Maszuka.Irzeczywiście, tutaj wszystko tchnie odludziem; tutaj wszystko jest tajemniczegęste cienie alei lipowych, chylących się nad potokiem, który szumiący ispieniony padając z taili na taflę, toruje sobie drogę między zieleniejącymigórami, wąwozy pełne mgły i milczenia, których odnogi rozbiegają się stąd nawszystkie strony, i świeżość aromatycznego powietrza, przesyconegozapachami wysokich południowych traw i białej akacji, i ustawiczny, rozkosznieusypiający szum lodowato zimnych strumieni, które spotkawszy się u wylotudoliny zgodnie biegną w zawody i wreszcie wpadają do Podkumka.Z tej stronywąwóz jest szerszy i zamienia się w zielony parów; wije się w nim pokrytakurzem droga.Ilekroć na nią spojrzę, wciąż mi się zdaje, że jedzie kareta, a zokna karety wygląda różowa twarzyczka.Już dużo karet przejechało po tejdrodze  a tamtej wciąż nie ma.Osiedle leżące za twierdzą zaludniło się; wrestauracji zbudowanej na pagórku w pobliżu mojego mieszkania zaczynająwieczorem migotać światła poprzez podwójny rząd topoli; hałas i brzększklanek rozlega się do póznej nocy.Nigdzie tak dużo jak tutaj nie wypijają wina kachetyńskiego i wodymineralnej.A na to, żeby mieszać te zajęcia dwa,Amatorów jest wszędzie mnóstwo  lecz nie ja.*(* A.Gribojedow: Mądremu biada, przekład j.Tuwima)Grusznicki ze swoją bandą co dzień awanturuje się w knajpie i prawie sięsobie nie kłaniamy.Przyjechał dopiero wczoraj, a zdążył już pokłócić się z trzema starszymikuracjuszami, którzy chcieli przed nim zająć łazienkę: stanowczo, nieszczęściarozwijają w nim wojowniczego ducha.11 czerwcaWreszcie przyjechały.Siedziałem przy oknie, gdym usłyszał turkot ichkarety: serce mi zabiło.Cóż to jest? Czyżbym był zakochany?.Mam takgłupią naturę, że można się tego po mnie spodziewać.Byłem u nich na obiedzie.Księżna patrzy na mnie bardzo czule i nieodchodzi na krok od córki.niedobrze! Za to Wiera jest zazdrosna oksiężniczkę: dopiąłem więc swego! Czego kobieta nie zrobi, żeby dokuczyćrywalce? Pamiętam, jedna pokochała mnie za to, że kochałem inną.Nie ma nicbardziej paradoksalnego od kobiecego umysłu: kobiety trudno przekor nać oczymkolwiek, trzeba je doprowadzić do tego, żeby same siebie przekonały;kolejność argumentów, którymi obalają swoje uprzedzenia, jest bardzooryginalna: żeby nauczyć się ich dialektyki, trzeba wywrócić na opak w umyślewszystkie szkolne reguły logiki.Na przykład, zwykły sposób rozumowania: Ten człowiek mnie kocha; ale jestem mężatką; a więc nie powinnam gokochać."Sposób kobiecy:  Nie powinnam go kochać, ponieważ jestem mężatką: ale on mnie kocha a więc."Tutaj wielokropek, bo rozsądek już nic nie mówi; a mówi przeważnie:język, wzrok i tuż za nimi serce, jeżeli  ono" istnieje.Co się stanie, jeśli tenotatki wpadną kiedyś w ręce kobiety?  Oszczerstwo!  zawoła zoburzeniem.Odkąd poeci piszą, a kobiety ich czytają (za co należy im się najgłębszawdzięczność), tyle razy nazywano je aniołami, że istotnie w prostocie duchauwierzyły w ten komplement zapominając, że tacy sami poeci za pieniądzewysławiali Nerona jako półboga.Mówić o kobietach z taką złośliwością byłoby rzeczą niestosowną dlamnie, który prócz nich nic na świecie nie kochałem, dla mnie, który zawszebyłem gotów poświęcać dla nich spokój, ambicję, życie.Ale wszak nie wnapadzie gniewu i obrażonej miłości własnej staram się zedrzeć z nich tęczarodziejską zasłonę, przez którą przenika tylko doświadczony wzrok.Nie,wszystko, co o nich mówię, to tylkoUmysłu chłodne postrzeżeniaI serca gorzkie są notaty.*(* A.Puszkin, Eugeniusz Oniegin , przekład A.Ważyka)Kobiety powinny pragnąć, aby wszyscy mężczyzni znali je tak dobrze jakja, ponieważ kocham je stokroć więcej, odkąd się ich nie boję i pojąłem ichsłabostki.Przy sposobności: Werner niedawno porównał kobiety z zaczarowanymlasem, o którym opowiada Tasso w swojej Jerozolimie wyzwolonej. Zbliż siętylko  mówił  a wylecą na ciebie ze wszystkich stron takie straszydła, żeniech Bóg broni: obowiązek, duma, przyzwoitość, opinia publiczna, drwina,pogarda.Nie trzeba jednak patrzeć, lecz iść prosto przed siebie; stopniowopotwory znikają i rozwiera się przed tobą cicha i jasna polana, na której kwitniezielony mirt.Za to biada ci, jeżeli przy stawianiu pierwszych kroków serce cizadrży i obejrzysz się za siebie!"12 czerwcaDzisiejszy wieczór obfitował w wydarzenia.O jakieś trzy wiorsty odKisłowodska, w wąwozie, gdzie przepływa Podkumek, jest skała zwanaPierścieniem; są to wrota naturalne; wznoszą się na wysokim wzgórzu izachodzące słońce rzuca przez nie na świat swoje ostatnie płomienne spojrzenie.Liczna kawalkada wyruszyła tam popatrzeć na zachód słońca przez owokamienne okno.Nikt z nas, prawdę mówiąc, nie myślał o słońcu.Jechałem obokksiężniczki; wracając do domu trzeba było przejeżdżać Podkumek w bród [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl