[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ten.jak mu tam.aktor.kaÅ‚ na stosowny moment - byÅ‚ zdecydowany zatrzeć ponure wrażenie Wiesz.- upieraÅ‚ siÄ™.Zack nie zwracaÅ‚ na niego uwagi, tylko uniósÅ‚z tamtego dnia w Mexico City; zarÄ™czyny muszÄ… pozostawić wspomnie­ broÅ„ i sprawdzaÅ‚, czy muszka pokrywa siÄ™ ze szczerbinkÄ….- Wiesz,nie pogodne, promienne.o kogo mi chodzi. Julie odpowiedziaÅ‚a na uÅ›miech Zacka zalotnym, rzuconym spod- Podoba mi siÄ™ - powiedziaÅ‚a Julie cicho, drżącym gÅ‚osem.rzÄ™s spojrzeniem.- A teraz poszukamy odpowiedniego miejsca do wÅ‚ożenia ci go na- Taki przystojny? - zapytaÅ‚a.- MÄ™ska twarz, ciemne wÅ‚osy? palec, dobrze?- Tak, ten.Bez słów skinęła gÅ‚owÄ….Zack wziÄ…Å‚ z tacy pierÅ›cionek i odwrócili- Steven Segal! - zażartowaÅ‚a, a Zack z wrażenia nie trafiÅ‚ do celu.siÄ™, by odejść.NadchodzÄ…ce osoby dostrzegÅ‚y radość na jego twarzyPopatrzyÅ‚ na niÄ… z wyrzutem.WycelowaÅ‚ ponownie.i też uÅ›miechnęły siÄ™.- Nie, nie o tego mi chodzi - powiedziaÅ‚ obsÅ‚ugujÄ…cy strzelnicÄ™.- - Tam! - WskazaÅ‚ i pociÄ…gnÄ…Å‚ Julie w stronÄ™ szczelnie osÅ‚oniÄ™tej Å‚a­Tamten jest wyższy, przystojniejszy, starszy.- Zack uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do weczki na diabelskim kole.- Uciekajmy - dodaÅ‚ ze Å›miechem.A czÅ‚o­Julie z zadowoleniem.wiek na strzelnicy woÅ‚aÅ‚ do tÅ‚umu zdumionym gÅ‚osem:- Ten gość, ten, co wyglÄ…da jak Warren Beatty, przed chwilÄ… wyjÄ…Å‚- Warren Beatty! - krzyknęła, i Zack znowu spudÅ‚owaÅ‚.z kieszeni pierÅ›cionek z olbrzymim brylantem i daÅ‚ go swojej dziew­- Julie - mruknÄ…Å‚ ostrzegawczo, jego ramionami wstrzÄ…saÅ‚ Å›miech.czynie!- Chcesz w koÅ„cu ten pierÅ›cionek?Niedaleko od karuzeli wielebny i pani Mathison rozmawiali z bur­- Nie - powiedziaÅ‚a z zadowolonÄ… z siebie minÄ….- Misia.mistrzem, obok z jego żonÄ… rodzice Katherine, przybyli do Keaton spe­- No to przestaÅ„ żartować i pozwól mi ustrzelić te przeklÄ™te kaczki,cjalnie na uroczystoÅ›ci.Niespodziewanie nadbiegÅ‚ Ted z żonÄ…, za nimibo niedÅ‚ugo zejdzie siÄ™ tu caÅ‚y tÅ‚um.grupka przyjaciół.RozejrzaÅ‚a siÄ™ wokół i zobaczyÅ‚a, że nie wszyscy zastosowali siÄ™ do- StaÅ‚o siÄ™ - powiedziaÅ‚ ze Å›miechem.- Julie i Zack zarÄ™czyli siÄ™.-proÅ›by burmistrza o pozostawienie Zacka w spokoju.Wielu mieszkaÅ„­UmyÅ›lnie, by nabrać ojca, dodaÅ‚: - DaÅ‚ jej pierÅ›cionek, który wygraÅ‚ców przystawaÅ‚o, by popatrzyć, jak prawdziwy Zack Benedict na ży­na strzelnicy.wo odtwarza scenÄ™ strzelaniny ze swoich filmów, tyle że tym razem ce­- To wyglÄ…da niezbyt poważnie.- Wielebny zmarszczyÅ‚ brwi.luje do metalowych kaczek, a nie morderców z mafii, szpiegów czyinnego autoramentu zÅ‚oczyÅ„ców.- %7Å‚artowaÅ‚em tato, pierÅ›cionek byÅ‚ prawdziwy.TrafiÅ‚ do oÅ›miu kaczek.RozlegÅ‚y siÄ™ skÄ…pe oklaski, ale zaraz zamil­ Wszyscy siÄ™ odwrócili i szukali wzrokiem szczęśliwej pary, by zÅ‚ożyćkÅ‚y.gratulacje.- Odwróć siÄ™, kochanie - powiedziaÅ‚ do Julie.- Denerwujesz - Gdzie oni siÄ™ podziali? - spytaÅ‚a rozpromieniona pani Mathison.mnie.Katherine wskazaÅ‚a na diabelskie koÅ‚o - wÅ‚aÅ›nie zatrzymaÅ‚o siÄ™,Gdy posÅ‚uchaÅ‚a, siÄ™gnÄ…Å‚ do kieszeni, mrugnÄ…Å‚ do czÅ‚owieka za ladÄ… a tÅ‚um zebrany wokół wznosiÅ‚ radosne okrzyki.i szybko poÅ‚ożyÅ‚ pierÅ›cionek zarÄ™czynowy pomiÄ™dzy tymi na tacy, po­ - Tam, na górze - powiedziaÅ‚a i z uÅ›miechem wbiÅ‚a wzrok w naj­tem strzeliÅ‚ jeszcze dwa razy, celowo pudÅ‚ujÄ…c.wyższÄ… Å‚aweczkÄ™ - na samym szczycie Å›wiata.- W porzÄ…dku, a teraz wybierz sobie pierÅ›cionek.Zebrani pod karuzelÄ… gÅ‚oÅ›no woÅ‚ali:Julie odwróciÅ‚a siÄ™.- PocaÅ‚uj jÄ…, Zack, pocaÅ‚uj! - A reporter z  Keaton Crier", który- Co, nie dostanÄ™ misia? - Nie dostrzegÅ‚a zdumionej miny obsÅ‚ugu­kierowaÅ‚ obiektyw na zawieszonÄ… w górze parÄ™, też doÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ dojÄ…cego strzelnicÄ™ mężczyzny, z rozdziawionymi ustami wpatrujÄ…cegookrzyków.siÄ™ w tacÄ™.Zack objÄ…Å‚ Julie ramieniem, wolnÄ… dÅ‚oniÄ… uniósÅ‚ jej brodÄ™.- Przykro mi, dwa ostatnie strzaÅ‚y spudÅ‚owaÅ‚em.Który wybierzesz?- Dopóki nie zobaczÄ… pocaÅ‚unku, nie pozwolÄ… nam zjechać na dół.Przed jej oczyma przewijaÅ‚a siÄ™ tÄ™cza różowych, żółtych, czerwo­ZagryzÅ‚a wargi, policzki zapÅ‚onęły ogniem, dÅ‚oniÄ… zazdroÅ›nie zakry­nych i ciemnoniebieskich olbrzymich kamieni w tandetnych opraw­waÅ‚a zarÄ™czynowy pierÅ›cionek na palcu.kach.A potem zobaczyÅ‚a brylant.O wiele wiÄ™kszy od wszystkich szkie­- Nie mogÄ™ uwierzyć, że zrobiÅ‚eÅ› to na oczach wszystkich.Przecieżłek, bÅ‚yszczaÅ‚, odbijaÅ‚ migocÄ…ce Å›wiatÅ‚a diabelskiego koÅ‚a.RozpoznaÅ‚anienawidzisz ostentacji.szlif - taki sam miaÅ‚y brylanciki w obrÄ…czce.SpojrzaÅ‚a w peÅ‚ne powa­Zack przyciÄ…gnÄ…Å‚ jÄ… bliżej.gi, czuÅ‚e oczy ukochanego.- Ta akurat mi nie przeszkadza.CaÅ‚y Å›wiat - szepnÄ…Å‚, spuszczajÄ…c- Podoba ci siÄ™? - zapytaÅ‚.gÅ‚owÄ™ - byÅ‚ Å›wiadkiem naszego cierpienia.Niech wiÄ™c zobaczÄ…, co dzie­Widzowie wyczuwali, że dzieje siÄ™ coÅ› niezwykÅ‚ego.Może dostrzeglije siÄ™, gdy eks-wiÄ™zieÅ„ spotka na swej drodze anioÅ‚a, który w niegozdumiony wzrok obsÅ‚ugujÄ…cego strzelnicÄ™.Podchodzili bliżej.uwierzy.PocaÅ‚uj mnie, Julie. WÅ›ród oklasków i okrzyków, które rozlegÅ‚y siÄ™ na ten widok, Juliei Zack trzymali siÄ™ w objÄ™ciach.Burmistrz Addelson poszukaÅ‚ wzro­kiem Teda [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •