[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Raquel poruszyła ręką opasaną roleksem.Błysnęły brylantowepierścionki.- Wiem, jak bardzo zależało ci na tym stanowisku.- Owszem - odparła Tahlia, wzruszając ramionami.Wiedziała, że najlepiej zrobi, zachowując pozorną obojętność.Raquel tylko czeka na jej potknięcie.Szefowa zaśmiała się obłudnie.- Chciałam to wyjaśnić, by nie było między nami żadnychniedomówień.- Oczywiście.- Tahlia skinęła głową.Raquel nie mogła ścierpieć,że Tahlia powoli, lecz konsekwentnie pięła się w górę.- %7łałuję, że zostałaś pominięta.- Raquel odrzuciła na plecyufarbowane na czarno włosy.- Wprawdzie nie mam czasu, by napisaćci referencje, ale jeśli nalegasz.- Nie, nie potraktowałam tego osobiście.- Tahlia uśmiechnęła sięz przymusem.Gdyby Raquel wiedziała, jak jest naprawdę.Bukietczerwonych róż, szafirowe oczy, które przewróciły jej świat do górySR nogami.- Jestem przekonana, że miała pani jak najlepszą wolę, a panDarrington ma doskonałe kwalifikacje na to stanowisko i przewyższamnie pod każdym względem.- Będzie mieć niekłamaną satysfakcję,widząc minę Rottie, gdy wykaże jej pomyłkę.- Gdzie go pani znalazła?Uśmiech Raquel zgasł.- Trafiłam na niego.Tahlia popatrzyła na nią znacząco.- Ale gdzie? Raquel zwęziła oczy.- Cóż, czasami najlepsi kandydaci przychodzą z najmniejspodziewanej strony.- Podeszła do drzwi.- Rozumiemy się?- Chyba tak - odparła Tahlia, próbując odczytać ukryty sens.Drzwi windy otworzyły się i Raquel weszła.- Proszę, by była pani dla niego miła - rzuciła przez ramię.- Jestnowy i jeszcze nie bardzo się orientuje.Trzeba mu pomóc, wprowadzićwe wszystko.Liczę na panią.- Oczywiście - powiedziała przez zaciśnięte zęby Tahlia.Już sięnie może doczekać, by zacząć mu pomagać.Drzwi zamknęły się cicho.- Proszę to mieć na uwadze - zakończyła szefowa.Tahlii chciałosię krzyczeć na tę jawną niesprawiedliwość.Nabrała powietrza, by sięuspokoić.Wszystko jasne - ten człowiek podstępnie wkręcił się nastanowisko, które należało się jej.Dobrze, zostanie jego asystentką inie odmówi mu pomocy.SR ROZDZIAA DZIESITYPrzyjaciół miej blisko, zaś wrogów.Przypuszczę go do siebie jak najbliżej - ile wytrzymam.A nawetzdobędę się na więcej, by wydrzeć mu jego sekrety.I wtedy mupokażę.Tahlia usiadła przy biurku w sekretariacie Case'a.Niełatwo jej toprzyszło.Sprzątnął jej sprzed nosa należne jej stanowisko.Propozycję,by została jego asystentką, uznał za dobry żart Lecz ten się śmieje, ktosię śmieje ostatni.Tahlia postawi na swoim.Case nie zjedna jej sobie nawet tym, żema w domu zwierzaka.Zaczęła stukać w klawiaturę.Do: EmmaR@WWWDesigns.comDW: KeelyR@WWWDesigns.comOd: TahliaM@WWWDesigns.comRE: mężczyzniObie się mylicie.Ten Case to beznadziejny palant.Przynajmniejwszystko na to wskazuje.Dopiero co rozmawiałam z Raquel.Prosiła,bym się nim zajęła, zanim się wciągnie i przyuczy do pracy, któramiała być dla mnie.Wygląda na to, że facet nie ma żadnegoSR doświadczenia.Keely, zgadzam się, Liam jest całkiem do rzeczy i zerka naChrystal, lecz czy to możliwe, by ona chciała związać się z kimś napoważnie?Case nie jest żonaty.Nie ma też stałej dziewczyny, choć pewniesię nie oszczędza.Nie moja broszka.Na przyszłość darujcie sobie żarty o tym, jakoby coś iskrzyło, botak nie jest.Przejadłyście się słodyczami, stąd ta wasza ekscytacja.Zmusiłyście mnie do napisania do niego maila i teraz muszę być jegoasystentką.Robię to tylko dla dobra firmy i pracowników, którym zależy napracy.Nie mam żadnych osobistych motywów.TTahlia popatrzyła na drzwi gabinetu Case'a.Powinna się tampokazać i dać temu bubkowi do zrozumienia, że do tej czasowej funkcjima stosunek wyłącznie zawodowy.Podniosła się.Ten facet jest potencjalnym zagrożeniem dlaWWW Designs.Tym bardziej musi mieć go na oku, nim zrobi cośnieodpowiedzialnego.Najważniejsze, by wywiedzieć się o nim jak najwięcej.Jakoś gopodejść, by się rozluznił i otworzył.Nie może się przed nim zdradzić.Nie powinien niczego siędomyślić.Rozmawiała o tym z przyjaciółkami.Keely uważała, żeSR najłatwiej będzie go spoić piwem.Emma, jak można było sięspodziewać, radziła go uwieść.Po zastanowieniu Tahlia zdecydowała, że postara się być dlaniego miła.Oczywiście, tylko ze względu na dobro firmy, bo samawcale nie miała na to ochoty.Kto wie, może wykorzysta jego koneksje, by zdobyć upragnionyawans? To należy poważnie rozważyć.Krew zaszumiała jej w żyłach, gdy mimowolnie pomyślała otakich zagrywkach.Wygładziła żakiet.Chodzi o ważną sprawę - przyszłość firmy,przyszłość świetnych ludzi, którzy tu pracowali.Należy im się lepszyszef niż ten pajac.Dlatego jest gotowa się poświęcić.Do: Tahlia@WWWDesigns.comDW: EmmaR@WWWDesigns.comOd: KeelyR@WWWDesigns.comRe: mężczyzniKotku, coś za bardzo się wykręcasz.Czy Chrystal myśli o poważnym związku? A czemu nie? Wkońcu jest człowiekiem.Każdy prędzej czy pózniej szuka bratniejduszy, chce czegoś więcej.Ja wciąż bardzo się cieszę, że jużznalazłam.KSR Niech ci będzie, pomyślała Tahlia.Wstała, podeszła do drzwi i zapukała.Otworzyła drzwi.- Dzień dobry, panie Darrington.- Tahlia., - Case podniósł się natychmiast.- Dostałem maila.Przyznam, że byłem.co najmniej zaskoczony.Był bez marynarki.Bladoniebieska koszula kontrastowała z jegocerą i opinała szeroki tors, a krawat w odcieniu morskiej zielenipodkreślał kolor oczu.Case wyglądał fantastycznie.Aż za bardzo.Tahlia zachwiała sięna wysokich obcasach.- Ja również.Też mnie to zaskoczyło.Case był nieco zmieszany.Uśmiechał się.- Może to poniżej pani kwalifikacji.- Ależ skąd - odparła gładko, odrzucając z twarzy grzywkę.- Jestpan moim szefem i chętnie zrobię wszystko, co przysłuży się firmie.Podeszła bliżej, walcząc z niespodziewaną pokusą, by dotknąćdłonią jego policzka, przesunąć po nim palcem.- Dziękuję za kwiaty.- Za kwiaty? - Case uciekł wzrokiem w okno [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl