[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale ona go niekochała. Tędy. Alessandro nie wypuścił jej dłoni z uścisku. Zjedziemy windądo holu hotelowego  poinformował Leonorę, prowadząc ją w kierunkueleganckich schodów z wapienia.W ciągu kilku sekund od momentu, gdy wsiedli do windy, znalezli się whotelu.Leonora ujrzała bardzo wytworną restaurację i szeroki taras wy-chodzący na morze.Kilka stolików było już zajętych.Przy jednym z nichsiedziała wysoka, zadbana kobieta, którą zdaniem Leonory szpecił nadmiargrzechoczącej złotej biżuterii.Odwróciła głowę w ich stronę. Alessandro!  wykrzyknęła. Jak cudownie cię spotkać.Właśnieopowiadałam Luce, jak bardzo nie mogę doczekać się spotkania z tobą.Nieznajoma zignorowała Leonorę i uściskała Alessandra. Twój ojciec zrobiłmi taką cudowną niespodziankę, gdy zaprosił mnie na bal.Pamiętasz mojegokuzyna Lucę?Alessandro skinął głową uprzejmie, lecz sztywno.Sofia była ostatniąosobą, którą spodziewał się ujrzeć, wchodząc do restauracji.Najwyrazniej jegoojciec zamierzał posypać solą stare rany.Jakie to dla niego typowe  i tymrazem całkiem bezskuteczne.Gdy patrzył na tę kobietę i słuchał jej teraz, nie96RS rozumiał, jak kiedykolwiek mógł uznać ją za atrakcyjną.Widział chciwość wjej oczach, czuł jej zaborczy uścisk na swoim ramieniu.Wspomniany kuzyn zawsze dotrzymywał jej towarzystwa, gdy Sofiachwilowo nie miała męża.Plotka głosiła, że sypiali ze sobą, gdy doskwierałaim samotność.Luca był o dziesięć lat starszy od swojej kuzynki, więc zbliżałsię do pięćdziesiątki.Poza tym był wiecznie opalony i miał skórę jak wąż.Obecnie wpatrywał się z zainteresowaniem w Leonorę.Alessandro przysunąłsię do niej, odsuwając się jednocześnie od swojej byłej kochanki. Musisz nam wybaczyć, Sofio, ale mamy dzisiaj jeszcze wiele spraw dozałatwienia, a wiem, że Leonora jest głodna. Leonora?  zapytała Sofia, jakby w ogóle nie zauważyła obecnościkobiety u jego boku. Moja.partnerka  poinformował Alessandro z naciskiem.Leonora szybko połączyła fakty i wywnioskowała z mało dyskretnychaluzji Sofii oraz komentarzy Alessandra, że to właśnie ta kobieta sprawiła muzawód.A więc łączyła ich kiedyś namiętność.Zapewne teraz chciał jejudowodnić, że bez trudu zapełnił pustkę po niej.Ciekawe, czy wiedział, żepojawi się na balu? Czy właśnie z tego powodu zależało mu na towarzystwieLeonory do tego stopnia, że posunął się do szantażu?A jeśli nawet? Czy to w ogóle miało znaczenie?Zrozpaczona Leonora przyznała w duchu, że miało.Nie mogła przestaćporównywać się z elegancką, pewną siebie kobietą, która trzymała Alessandraza ramię, jakby nadal tworzyli parę.Jej postawa zdradzała, że miała dużedoświadczenie i potrafiła radzić sobie z mężczyznami.Alessandro z pewnościąwolałby mieć w swoim łóżku właśnie taką kobietę zamiast niedoświadczonejgąski.97RS  Jestem pewna, że Leonora się nie pogniewa, jeśli zjemy z wami lunch.To wspaniały hotel.Twój ojciec nam go polecił.Powiedział, że to własnośćtwoja i twoich braci.Alessandro wiedział, że jego ojciec byłby zachwycony, gdyby mógłujrzeć rezultat swoich machinacji.Kiedy poznał Sofię, był bardzo naiwny,niedoświadczony i najwyrazniej ślepy.Porównując ją teraz z Leonorą, uznał,że wygląda tandetnie i pospolicie niczym jedna z tych  markowych" torebek,które sprzedawano na ulicach Florencji naiwnym turystom.Wciąż paplała ocelebrytach i modnych miejscach uwielbianych przez kulturę masową, którychon po prostu nie znosił.Po kilku minutach Alessandro zatęsknił zaurozmaiconą i interesującą rozmową z Leonorą. Od jak dawna znasz Sandra, Leonoro? Dawno temu byliśmy sobiebliscy i nie jest tajemnicą, że byłby skłonny poprosić mnie o rękę, gdybym tozasugerowała.Ale byliśmy wtedy zbyt młodzi,żeby zrozumieć, jakie spotkałonas szczęście.Pracowałam wówczas jako modelka i dużo podróżowałam, abiedny Alessandro szalał z zazdrości, ilekroć jakiś przystojny, bogatymężczyzna zapraszał mnie na randkę.Pamiętasz, kochanie? Obawiam się, że nie pamiętam  odparł Alessandro. W końcu, jaksama powiedziałaś, to było dawno temu. Daj spokój, Sandro  wtrącił Luca. Szalałeś za Sofią.Pamiętamdiamentową bransoletkę, którą kupiłeś u Cartiera.Chciałeś podarować jej takżekolczyki, ale poradziłem ci, żebyś najpierw z nią porozmawiał.Leonora, której wcześniej doskwierał głód, całkiem straciła apetyt.Wiedziała, że zazdrość o dawny związek mężczyzny, którego nigdy nie zdobę-dzie, graniczyła ze śmiesznością, ale nic nie mogła na to poradzić.Czuła sięzraniona.98RS  Polecam rybę  zwrócił się Alessandro do Leonory, puściwszykomentarz Luki mimo uszu.Całkiem zapomniał o tej błyskotce, którą kiedyś kupił dla Sofii.Wtedyrzeczywiście byłby skłonny kupić jej nawet pierścionek, gdyby o to poprosiła.Ale to się zmieniło, gdy poznał prawdę o tej kobiecie. Jaki przygotowałeś kostium na wieczór, Sandro? Jestem takapodekscytowana tym balem.To takie prestiżowe i ekskluzywne wydarzenie. Nie całkiem, Sofio.To prywatne obchody historycznego momentu wdziejach mojej rodziny, w niczym niepodobne do imprez, które tak uwielbiasz.Sofia wydęła usta. Caro, jesteś zbyt skromny.Z tego, co mówił twój ojciec, zrozumiałam,że zaprosiliście co najmniej dwóch redaktorów rubryk towarzyskichnajlepszych czasopism.Alessandro z niezadowoleniem przyjął tę wiadomość.Podejrzewał, żeFalcon też się nie ucieszy, gdy go o tym poinformuje.A ostrzegał, żebysprawdził listę gości z uwagi na zamiłowanie ojca do siania zamętu. A w kogo ty się wcielisz?  zapytał Alessandro, po czym dodał: Niech zgadnę.Zapewne Lukrecję Borgię?Sofia roześmiała się. Niegrzeczny z ciebie chłopiec, Sandro.Zawsze lubiłeś ostry dowcip.Ale nie zgadłeś.Tej nocy będę Pauline, siostrą Napoleona, którą twój przodekwidział w roli żony swojego syna.Czy Alessandro opowiadał ci już o historiiswojej rodziny, Leonora? Trochę. zaczęła.Ale Alessandro wszedł jej w słowo. Byliśmy zbyt zajęci rozprawianiem o przyszłości, żeby zajmować siętym, co już było  powiedział lodowatym głosem.99RS  Ach, caro, pamiętasz nasze plany?  zapytała Sofia, kładąc dłoń naramieniu Alessandra.Godzinę pózniej Leonora uznała, że tych dwoje na siebie zasługuje.Uważnie przysłuchiwała się ich rozmowie.I chociaż odpowiedzi Alessandrabyły zdawkowe i lekceważące, Sofia nadal wierzyła, że mu na niej zależy inaczej nie zachowywałaby się tak natarczywie.Zresztą Leonora podzielała jejopinie.Była przekonana, że tylko duma nie pozwala Alessandrowi okazaćzainteresowania byłej kochance.Ponieważ Sofia nalegała, spędzili w restauracji sporo czasu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •