[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Przykro mi, że nie udaÅ‚o mi siÄ™ porozmawiać z tobÄ… w ciÄ…gu dnia, Chris - przeprosiÅ‚Kulek.- Obawiam siÄ™, że teraz inni rozporzÄ…dzajÄ… moim czasem.- Nie ma o czym mówić, rozumiem.Ci ludzie wiele od ciebie oczekujÄ…, Jacobie.Niewidomy mężczyzna zaÅ›miaÅ‚ siÄ™, lecz w jego gÅ‚osie Bishop usÅ‚yszaÅ‚ też nutkÄ™znużenia. - Z jednej strony sceptyczni naukowcy i ludzie medycyny, z drugiej - w wiÄ™kszoÅ›ciostrożni specjaliÅ›ci od metapsychiki, wszyscy traktujÄ… tÄ™ sprawÄ™ jako okazjÄ™ do udowodnieniatego, co gÅ‚osili przez ostatnie lata.Tych, których cechowaÅ‚ irracjonalizm, najczęściej, dziÄ™kiBogu, ignorowano.Przedstawiciele rzÄ…du znalezli siÄ™ gdzieÅ› poÅ›rodku obu tych grup,skÅ‚aniajÄ…c siÄ™ oczywiÅ›cie ku logicznemu, czy jak wolicie, naukowemu punktowi widzenia.Podejrzewam, że poprosili nas o wyrażenie opinii wyÅ‚Ä…cznie dlatego, że naukowcy nie wpadlijeszcze na żaden trop, nie mówiÄ…c już o znalezieniu jakichÅ› rozwiÄ…zaÅ„.MogÄ™ usiąść, Chris?DzieÅ„ byÅ‚ bardzo mÄ™czÄ…cy.- ProszÄ™.Bishop odwróciÅ‚ przodem do pokoju fotel i Jessica podprowadziÅ‚a do niego ojca.SiadajÄ…c na krzeÅ›le obok toaletki, uÅ›miechnęła siÄ™ ciepÅ‚o do Bishopa, który przysiadÅ‚ nabrzegu łóżka i odwzajemniÅ‚ jej uÅ›miech.- Czy zamówić dla was kawÄ™? - spytaÅ‚.- Nie, dziÄ™kujÄ™.MyÅ›lÄ™, że duża brandy przyniosÅ‚aby ulgÄ™ moim starym koÅ›ciom.Kulek pochyliÅ‚ gÅ‚owÄ™ w stronÄ™ córki.- A ja chÄ™tnie napiÅ‚abym siÄ™ kawy, Chris.Bishop zamówiÅ‚ przez telefon dwie kawyoraz dużą brandy.Gdy odÅ‚ożyÅ‚ sÅ‚uchawkÄ™, spytaÅ‚:- Jak siÄ™ miewa Edith?- ZmÄ™czona, przerażona jak my wszyscy.BraÅ‚a udziaÅ‚ w spotkaniu zorganizowanymw mniejszym gronie, które skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ dopiero dwadzieÅ›cia minut temu.Wybrany komitetmiaÅ‚ przedyskutować wszystkie sprawy podniesione na dzisiejszej konferencji, te liczÄ…ce siÄ™,oczywiÅ›cie.- Kto zdecydowaÅ‚, które byÅ‚y ważne, a które nie?- Chyba można powiedzieć, że umiar.Nasz minister spraw wewnÄ™trznych, jak wiesz,daleki jest od popadania w skrajność.- Z tego, co sÅ‚yszaÅ‚em, daleki jest także od podejmowania dziaÅ‚aÅ„.- Zatem jego decyzja może ciÄ™ zaskoczyć.- Czyżby?- Nie wiem, czy jest przekonany, ale zgodziÅ‚ siÄ™ na, jak by to nazwać, eksperyment.Bishop skrzyżowaÅ‚ rÄ™ce na kolanach i z zainteresowaniem pochyliÅ‚ siÄ™ do przodu.Kulek Å›cisnÄ…Å‚ nos i na kilka sekund mocno przymrużyÅ‚ powieki, by zÅ‚agodzić bólgÅ‚owy.Gdy otworzyÅ‚ oczy, sprawiaÅ‚ wrażenie wyczerpanego.- Wracamy do Beechwood.To znaczy do tego, co zostaÅ‚o z Beechwood.Bishop byÅ‚oszoÅ‚omiony. - Dlaczego? Cóż to może dać? Jak powiedziaÅ‚eÅ›, tam sÄ… tylko ruiny.Kulek cierpliwie potaknÄ…Å‚ i oparÅ‚ na lasce dÅ‚ugie, cienkie palce.- Od poczÄ…tku wszystko siÄ™ krÄ™ci wokół tego miejsca.Każdej nocy gromadzi siÄ™ tamcoraz wiÄ™cej nieszczęśliwych ofiar czegoÅ›, co nazywamy CiemnoÅ›ciÄ….Niektórzy umierajÄ…,innych znajdujÄ… rano stojÄ…cych albo leżących bezradnie w gruzach.Musi być powód, dlaktórego tam przychodzÄ…, coÅ› ich tam ciÄ…gnie.- Możesz tam pojechać, ale co to da? PróbowaliÅ›my przedtem, pamiÄ™tasz?- I coÅ› siÄ™ staÅ‚o, Chris - wtrÄ…ciÅ‚a Jessica.- Nieomal zabito Jacoba.- A ty miaÅ‚eÅ› wizjÄ™ - powiedziaÅ‚ cicho niewidomy.- ZobaczyÅ‚eÅ›, co siÄ™ staÅ‚o w tym domu - dodaÅ‚a Jessica.- WidziaÅ‚eÅ›, jak umieraÅ‚Pryszlak i jego zwolennicy.- Nie rozumiesz, Chris, że wokół tego miejsca wystÄ™pujÄ… silne wibracje? Mimo że jestto tylko ruina, prÄ…dy bÄ™dÄ… takie same.Kulek utkwiÅ‚ niewidzÄ…ce oczy w Bishopie.- Ale niebezpieczeÅ„stwo.Ty.- Tym razem bÄ™dziemy mieli ochronÄ™.Teren bÄ™dzie strzeżony przez wojsko, bÄ™dziemymieli potężne oÅ›wietlenie.- Chyba nie chcesz pojechać tam wieczorem.- Owszem, to jedyna wÅ‚aÅ›ciwa pora.- OszalaÅ‚eÅ›.Jessico, nie możesz mu na to pozwolić.Armia nie bÄ™dzie w stanie goochronić.Jessica spokojnie patrzyÅ‚a na Bishopa.- Chris - powiedziaÅ‚a - chcemy, żebyÅ› z nami poszedÅ‚.PotrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….- Nie tÄ™dy droga, Jessico.To siÄ™ mija z celem.Co możemy zrobić?Kulek odpowiedziaÅ‚:- JedynÄ… rzecz, jaka nam pozostaÅ‚a.Chcemy wejść w kontakt z CiemnoÅ›ciÄ….Spróbujemy porozmawiać z Borisem Pryszlakiem.Dyskretne pukanie do drzwi oznajmiÅ‚o przybycie kelnera z kawÄ… i brandy.ROZDZIAA DWUDZIESTY SZÓSTYZwiatÅ‚a pÅ‚onęły oÅ›lepiajÄ…co.ByÅ‚o jasno jak w dzieÅ„.Z domów przy Willow RoadusuniÄ™to tych nielicznych mieszkaÅ„ców, którzy tam jeszcze pozostali.Ulica przyciÄ…gaÅ‚auwagÄ™ zbyt wielu ofiar CiemnoÅ›ci, by ktokolwiek mógÅ‚ czuć siÄ™ tu bezpiecznie.WzdÅ‚uż krawężnika staÅ‚y zaparkowane pojazdy wojskowe, wszystkie zwrócone w tym samymkierunku.Po obu stronach drogi rozstawiono silnie strzeżone zapory.Dwa potężne reflektory,rzucajÄ…ce szeroki snop Å›wiatÅ‚a, zasilane z wÅ‚asnych generatorów, zainstalowano naciężarówkach i skierowano na otwartÄ… przestrzeÅ„, na której kiedyÅ› byÅ‚o Beechwood.UprzÄ…tniÄ™to wiÄ™kszość gruzów, aby umożliwić instalacjÄ™ kamer wideo, aparaturynagrywajÄ…cej, liczników Geigera i innych specjalistycznych urzÄ…dzeÅ„, których Bishop nigdyprzedtem nie widziaÅ‚, nie mówiÄ…c już o tym, że nie potrafiÅ‚ ich nazwać.Lampy Å‚ukowe,podÅ‚Ä…czone do głównej sieci, ustawiono w strategicznych punktach dookoÅ‚a terenu.CaÅ‚y terensprawiaÅ‚ nierealne wrażenie i Bishopowi zdawaÅ‚o siÄ™, że wÄ™druje po planie zdjÄ™ciowym;iluzjÄ™ tÄ™ potÄ™gowaÅ‚y obsÅ‚ugiwane przez wojsko kamery.W pobliżu Kulek sprzeczaÅ‚ siÄ™ zosobistym sekretarzem ministra spraw wewnÄ™trznych na temat iloÅ›ci zgromadzonego sprzÄ™tui ludzi, twierdzÄ…c, że to wszystko może zaszkodzić przepÅ‚ywowi energii w powietrzu iutrudnić mu nawiÄ…zanie kontaktu psychicznego z CiemnoÅ›ciÄ….Sekretarz, szczupÅ‚y, niski,drażliwy mężczyzna, o nazwisku Sicklemore, gniewnie odpowiedziaÅ‚, że przeprowadzajÄ…badanie naukowe, a nie seans w salonie, że polecono mu zebrać i zarejestrować wszystkiedane z eksperymentu, a cywilom zapewnić wszelkÄ… możliwÄ… ochronÄ™.DodaÅ‚, że przez lataparapsychologowie domagali siÄ™, aby naukowcy współpracowali z nimi.Kulek nie powinienzatem teraz narzekać, skoro w koÅ„cu do tego doszÅ‚o.Niewidomy mężczyzna musiaÅ‚ ustÄ…pić,zdajÄ…c sobie sprawÄ™, że sytuacja jest zbyt poważna, aby wdawać siÄ™ w drobne utarczki.StojÄ…ca obok ojca Jessica odetchnęła z ulgÄ…, gdy spór zostaÅ‚ zażegnany [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •