[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Głowa sama opadłajej na piersi.Kamera stała tylko kilka metrów dalej, tak, by z bliskasfilmować twarze aktorów.- Wszyscy gotowi? - spytał Martin.- Chyba tak - wymamrotała Christina.Naprawdę nienawidziła tejsceny.331RS - Ja też jestem gotów - powiedział Orozco.Dziewczynapobladła, lecz Tafft nie zwracał na to uwagi.- Dobrze - powiedział tylko.- Akcja!Ben rozpoczął filmowanie.Christina położyła się na ziemi.Pochwili na planie pojawił się Orozco.W tym ujęciu miał podać jejwodę, a potem ją pocałować.- Proszę, moja maleńka - wymamrotał Pablo.- Napij się.- Odczep się - rzuciła ze złością.Grała jednak dalej swoją rolę.Lekko prostując plecy, uśmiechnęła się do swojego prześladowcy.Orozco usiadł obok Christiny, objął ją ramieniem i przyciągnąłdo siebie.Ona nadal trzymała w dłoniach dzban z wodą.Nie miałapojęcia, skąd mogła go wziąć pośrodku pustyni, ale nie kłopotała siętym zbytnio.Trzepocząc rzęsami, podniosła dzban do ust i wypiła łyk wody.To było bardzo przyjemne uczucie.Pomyślała, że ból głowy pojawiłsię pewnie na skutek odwodnienia organizmu po całym dniu pracy.- Spójrz mi w oczy, Christino - nakazał Orozco.- Pokaż mi, jakbardzo mnie pragniesz.- Jeśli nie przestaniesz, za chwilę rozwalę ci głowę i nigdy nienakręcimy tej sceny.- Ha! Nie oszukasz mnie, Christino.Wiem, że mnie pragniesz.- Do diabła! Jesteś niemożliwy.- Wyraz uwielbienia nie zniknąłz jej twarzy, mimo że nerwy napięte miała do granic wytrzymałości.Kiedy Pablo nachylił się ku niej, miała ochotę się cofnąć, jednakto popsułoby całą scenę.Gdy jego usta dotknęły wreszcie ust332RS Christiny, dziewczyna nie mogła opanować dreszczu obrzydzenia.Dlaczego pocałunek jednego mężczyzny doprowadzał ją do ekstazy, adrugiego przyprawiał o tak głęboki niesmak?Pablo całował ją i całował, aż Christina uprzytomniła sobie, żescena ta trwa już wystarczająco długo.Jednak Orozco nie przestawał.Nikt też nie wołał  cięcie".Pocałunek trwał.Trwał.I trwał.W końcu Christina nie była w stanie dłużej tego znieść.- Do diabła, puść mnie wreszcie! - krzyknęła, odpychając aktoraod siebie.Jednak w tym samym momencie, w którym otworzyła usta,poczuła jego język.Tego było już za wiele.Zdołała go wypchnąć Znajwyższym trudem.Odchyliła się do tyłu i jedną ręką oparła oziemię, a drugą wymacała leżący obok kamień.- Puszczaj! - wrzasnęła i z całej siły zdzieliła Pabla w głowę.Zbyt roztrzęsiona, by zdać sobie sprawę z tego, co się stało, Christinazerwała się na równe nogi:- Ty idioto! Ty łajdaku! - darła się.- Dobry Boże, co się stało?Tafft złapał Christinę z tyłu, a ona zamachnęła się ręką, w którejtrzymała kamień, zanim jeszcze zorientowała się, kto do niejpodszedł.Była wykończona ciężką pracą, bólem głowy i tym, co333RS wyprawiał Pablo.Zarzuciła Martinowi ręce na szyję, a on przytulił jąmocno.- Co tu się, do diabła, dzieje? - Ben zatrzymał kamerę, kiedytylko usłyszał wrzaski Christiny.Podszedł bliżej, chcąc zobaczyć, oco poszło.- Uderzyła mnie! - krzyczał Pablo Orozco, przyciskając dłoń dokrwawiącej głowy.- Jestem ranny!Christina wyślizgnęła się z objęć Martina.Po jej twarzyspływały łzy, ona jednak nie była tego świadoma.- Zabiję cię, ty obleśna świnio! - krzyknęła.Zanim jednakzdołała wcielić w życie swe zamiary, Tafft ponownie ją złapał.Marszcząc groznie brwi, popatrzył na aktora.- Co się stało, Pablo? Czy zrobiłeś Christinie coś złego?- Ach! - darł się Orozco.- Ona uderzyła mnie kamieniem.- %7łałuję, że nie rozwaliłam ci twojego zarozumiałego łba!Martin wciąż mocno ją trzymał.Poklepał ją po ramieniu, starającsię ją uspokoić.- Wszystko w porządku, Christino.To już koniec sceny.Benchyba będzie zadowolony z ujęcia.Nie będziemy nic powtarzać.Wyraz twarzy kamerzysty dowodził, że zgadza się on w pełni zesłowami reżysera.- Tak - potwierdził, skinąwszy głową.- Wszystko poszło dobrze.Ujęcie było po prostu perfekcyjne.- Dzięki Bogu.334RS Christina nadal była wściekła i miała ochotę jeszcze razprzyłożyć Orozco.Zabijając go, jedynie przysłużyłaby się ludzkości.A raczej wszystkim kobietom.W tym momencie trudno jej byłozdobyć się na współczucie dla rodzaju męskiego.- Włożył mi język do ust - jej głos aż drżał z gniewu iwzburzenia.- Ośmielił się włożyć swój obrzydliwy język do moichust.- Ach! - krzyknął Orozco.- Przecież to ci się podobało!- Co?! - Christina zamachnęła się ręką z kamieniem.Miałanadzieję, że skoro nie może zabić Pabla, to przynajmniej uda się jejzłamać mu nos.Jednak Martin ponownie ją powstrzymał.- Przestań, Christino - zażądał kategorycznie.Po raz pierwszysłyszała, by zwracał się do niej takim ostrym tonem.Odwróciła się ispojrzała na niego zadziwiona.- Ale.ale on włożył mi do ust swój język.- Tak, słyszałem to już kilka razy, ale nie możesz go za toukamienować.- Dlaczego nie?Tafft odchrząknął nerwowo.Christina popatrzyła na niego zwyrzutem.No tak, ale czym on miał się właściwie martwić? Przecieżto nie jemu Orozco wsadził w usta język.- Uspokój się, Christino - poradził jej Martin.Nie spodobały sięjej jego rady.- Wiem, że nie powinien był tego robić.- Nie? - wymamrotał Orozco.- Zamknij się! - ryknęła na niego Christina.335RS - Sam przyznaj, Pablo, nie zachowałeś się w porządku -głosBena był spokojny, jednak dało się w nim wyczuć wyrazną irytację.-Przecież dobrze wiesz, że Christina i Martin są zaręczeni.Niepowinieneś całować jej w ten sposób.To jest po prostu niesmaczne!Słowa kamerzysty tak bardzo zaszokowały Christinę, że przezkilka sekund stała nieruchomo z szeroko otwartymi ustami.Wszyscyuważali ich za parę narzeczonych? Którzy mieli zamiar się pobrać?Skąd mogli to wiedzieć, skoro ona sama słyszała to po raz pierwszy?Ludzka domyślność czasami bardzo ją zadziwiała.- Tak, Pablo.To było podłe z twojej strony.Christina przeniosławzrok z Bena na Martina.Czuła w głowie kompletną pustkę.- Dobrze wiesz, że ja i Christina jesteśmy parą - ciągnąłtymczasem Martin.- To niegodne, że wykorzystujesz sytuacjępodczas filmowania sceny.- Ale ona mnie uderzyła - jęczał Orozco.- I to kamieniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •