[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podała pielęgniarce plastikowy pojemniczek,ciąglejeszczemając nadzieję, że jejpodejrzenia się nie potwierdzą.Gdy została na kilkaminut sama,próbowała oddychać miarowoi uspokoić tętno,ale bezskutku.Kiedy wszedł lekarz, całasię trzęsła ze zdenerwowania.- Panno Haley, jestemdoktor Peters.Proszętylko bez żartówz mojego nazwiska.Większość współpracowników uważa, że powinienem był zostaćurologiem.Zaśmiał się z własnego żartu, a Kathleen też sięuśmiechnęła.Ktomógłby sięobawiaćtego sympatycznegoczłowieka o posturze Zwiętego Mikołaja,zbiałymi włosamiiw małych okularach, któreciąglemu spadały z nosa?Była mu wdzięczna za próbę uspokojenia jej.Badaniabyły rutynowe.Osłuchał jej serce i płuca, sprawdził węzły chłonne, zajrzał w uszyi gardło, poczym kazałsię położyć, żebyzbadać piersi.- Czy sąobolałe?-zapytał.Coś ścisnęło ją w gardle.Erik zadał jejtosamo pytanie.Następnegoranka.Wciąż słyszała jego szorstki, ale pełen troski głos,gdyjej dotykał.- Trochę - odpowiedziała.Doktor poprosił pielęgniarkę,by mu pomogła ułożyć Kathleennafotelu zestalowymistrzemionami.Czułaich zimnona stopach.- Przykromi z tego powodu - powiedział doktor, słysząc jej westchnienie.-Prosiłemżonę, by uszyła jakiś pokrowiec na ten metal,ale jest zbyt zajęta grąw tenisa.Teraz proszę się odprężyći rozsunąć nogi.Jeszcze trochę.Zwietnie.Odprężyć się.Znowu Erik.Tak szeptał jej do ucha, gdy pozbawiał ją dziewictwa.Odpręż się.Odprężsię, zdradzam z tobą moją żonę.Odpręż się,uspokój.Wziernik był zimny, Kathleen skuliła się izacisnęła dłonie na koszuliprzykrywającej jejpiersi.Zacisnęła zęby i nie rozluzniła się,ażlekarz skończył badaniei zdjął rękawiczki.161 - Kiedy się paniubierze, proszęprzyjść do mojego gabinetu - powiedziałi wyszedł,powiewając połami fartucha.Ubrała się,a tymczasem pielęgniarka sprzątała pobadaniui przygotowywałasię doprzyjęcia następnej pacjentki, próbując jed ang.peter-w zwrocie to peter out - wyczerpywać,kończyć; o strumyku: znikaćpodziemią.162 118Sandra Brownnocześnienawiązać rozmowę.Gdy Kathleen powiedziała jej, gdziepracuje i co robi,zawołała zpodziwem:- Cozawspaniała i ekscytującapraca!Tak, pomyślała Kathleen.Tylko nie bardzo da się ją pogodzićz ciążą.Ale przecież niebyła w ciąży, lekarzjuż by ją otym poinformował.Wyjęła chusteczkę i wytarła pot z dłoni.- Proszę wejść - powiedziałdoktor, gdy lekko zapukała do drzwi.Wstał i wskazał jej krzesłonaprzeciw biurka.Potemusiadł, splótłdłonie przed sobąi spojrzał na niąznad okularów.- Panno Haley,proszę mi wybaczyćbezpośredniość, aleczy pani wiedziała, żejestwciąży?Tesłowauderzyły Kathleen jak nagły cios.Opuściły ją resztkisił.Czuła się jak przekłuty balon, miała wrażenie, że jestpustaw środku.Ale było inaczej.Nosiła wsobie dziecko Erika.Pochyliła głowę, aby lekarz niezauważył łez zbierających sięnarzęsach.- Tak - przyznała się drżącym głosem.-Kiedy miała paniostatnio okres?- zapytał delikatnie, wiedząc,że skłamała pielęgniarce.-W pierwszym tygodniulipca - odpowiedziała.Zrobił kilkacichych obliczeń.- Wszystko się zgadza.Na podstawie wielkości macicy wyliczyłem,że jest pani w dziesiątym tygodniu ciąży.- Zamilkł nachwilę, dając jejczas, by oswoiła się z tym, co usłyszała.-Wydaje się, że wszystko w porządku.Poziom cukruwe krwi w normie, ale uważam, że powinna pani więcej jeść i trochęprzytyć.Powinna pani.- Nie mogę miećtegodziecka - wykrztusiła,bojąc się, że zarazstraci panowanie nad sobą.Przełknęłagłośno ślinę i wytarła łzyz policzków niecierpliwym gestem.- Chcę usunąć ciążę.DoktorPeters był niecozaskoczonyjej zdecydowanym tonemi zaciętym wyrazem twarzy.Ta młoda kobietanie wyglądała na kogoś, kto podejmuje nagłe, nieprzemyślane decyzje,zwłaszcza w sprawach takiej wagijak ta.- Czy topani pierwsza ciąża, panno Haley?Zaśmiałasię gorzko.Mało wiedział o jej pierwszym zbliżeniuz mężczyzną.Nawet nie przyszło jej do głowy, żeby się zabezpieczyćprzed infekcją czy ciążą.DobryBoże!Większość nastolatek jestbardziej odpowiedzialna.Cóż ona sobie myślała?163 Z pewnością wogólenie myślała o możliwości zajścia w ciążę.Kathleen zaśmiała sięznowu, aż doktor zmarszczył brwi.Pojedynekserc 119- Tak, to moja pierwsza ciąża.-Czy jestpanipewnaswojej decyzji?Spojrzała na wilgotną chusteczkę, którą trzymaław dłoni.- O tyle,o ile można być pewnym czegoś takiego.-Panno Haley, ma pani kilka tygodni, nie więcej,byprzemyślećtę sprawę.Może powinnapaniskonsultować to z ojcem dziecka.Gwałtownie uniosła głowę.- To niemożliwe.Zresztą nie ma nadczym się zastanawiać.Muszę usunąć tę ciążę.Zrobito pan czymam iść gdzie indziej?Przyglądał się jejprzez dłuższą chwilę, zastanawiając się, ilez jejdeterminacji wymusiłyokoliczności.Mimo swegowieku wydawałasię taka niewinna, taka bezbronna,tak podatna na zranienie.- A więc dobrze.Podniósłsłuchawkęi poprosiłrecepcjonistkę,żeby umówiła terminzabiegu.Gdy odłożył słuchawkę, zwrócił się do Kathleen:- Proszę sięzgłosić do Maxime, gdy panibędzie wychodzić.Proszę pamiętać, że jeszcze może panizmienićzdanie.Skierowała się dodrzwi, alenie wyszłaz gabinetu.Gdy odwróciłasię w stronę lekarza, łzyspływały jej strumieniami potwarzy.- Proszę nie myśleć, doktorze, że robię to z lekkimsercem.Widzipan- pociągnęłanosem -ojciecdzieckajestżonaty.Sobota rano.Jeszcze dwa dni i będzie powszystkim.Czy mogłaczekaćtak długo?Pielęgniarka o imieniu Maxime poinformowała ją,że ma nic nie jeść od piątku po północyizgłosić się ranodo kliniki,żeby zrobić wszystkiebadania.Wytłumaczonojej, że doktor Peterszawsze nalegał, abyzabieg zostałprzeprowadzonypod narkozą,oszczędzając wten sposób pacjentkom nawet najlżejszych dolegliwości.Tak więc miała zrobić prześwietlenie klatki piersiowej i badania krwi.W piątekwieczorem zadzwonił do niej Seth i zapytał, czy niezjadłaby z nim kolacji.Kathleen miała nerwy w strzępach [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •