[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zajął Filippopolis-Płowdiw i Macedonię.Wpózniejszej fazie wojny Bułgarzy szli razem z nim. Pomagali Rusom z nienawiści doRomejów (Greków), ich bowiem czynili winnymi za najazd Rusów na swój kraj. CesarzLeon Tzimiskes pokonał ostatecznie Zwiatosława, który stracił w wyprawach dwie trzeciewojska, a także korzyści, jakie w stosunku do Bizancjum osiągnął Kijów poprzednio.Zginąłw roku 973 przy porohach Dnieprowych, zabity przez Pieczyngów.Przejścia te i zatargi wewnętrzne osłabiły Bułgarię.Jak już wspominałem, na samympoczątku wybraliśmy się.na wycieczkę do Macedonii i na pogranicze greckie.Zaraz zamiastem Błagojewgrad wjeżdża się w dolinę Strumy.Po lewej ręce ma się masyw Pirinu,najwyższe wzniesienie w kraju.Szosa towarzyszy przełomowi rzeki przez łańcuch górski,wije się, wcięta w zbocza porosłe lasem.Po drugiej stronie tor kolejowy nurkuje z jednegokrótkiego tunelu w drugi.Wędrować tamtędy autem znaczy właściwie popełnić zbrodnięprzeciwko Duchowi Zwiętemu.Widoki zmieniają się szybko, w oczach zostaje chaos urwisk,szczytów, zakrętów.I wcale nie słychać szumu Strumy i nie czuć, że brzegi pachną.Winnosię tamtędy tylko chodzić.Zapamiętałem ruinę zamku, ścianę raczej, którą wiek upodobnia do skały.Dziewięćset lattemu cała okolica była usiana fortecami Bułgarów i Bizantyńczyków.Gdzieś tutaj, wwąwozie Strumy, w miejscu zwanym wtedy Kimbalongos, czyli  drugim polem , cesarzBazyli II odniósł decydujące zwycięstwo.Wziął do niewoli piętnaście tysięcy wojownikówbułgarskich i kazał wszystkim co do jednego powydzierać oczy.Potem puścił ich wolno,Widok pochodu ślepców przyprawił cara Samuela o apopleksję i śmierć.Stało się to w286 pazdzierniku 1014 roku.Jeszcze czterech lat potrzebował Bazyli II  Bułgaroktonos na ostateczny podbój państwa.Dokonał go w roku 1018.Ostatni car, Jan Władysław, zginął w walce.Wprost z podbitegokraju ruszył Bułgarobójca do Aten, gdzie w starożytnym Partenonie, od dawna jużprzerobionym na kościół Matki Bożej, ofiarował bogate wota z cenności zdobytych podczaswojny.Miaro to symbolizować triumf Grecji nad Słowiańszczyzną.Istotnie, siła stara,czcigodna wprawdzie, lecz kostniejąca i zdegenerowana, odniosła zwycięstwo nad tworemmłodym, który zadziwiająco szybko zdołał stopić w nową całość plemiona cackiem różnolite,nie tylko przejąć, ale i wytworzyć rozmaite wartości, nawet przekazać je dalej mieszkającympobratymcom.Na gruzach Cesarstwa Zachodniorzymskiego, w jego dawnych prowincjach, równieżpowstawały nowe państwa.Budowały je ludy, których samo imię siało grozę. Tą burzą,szarańczą czy gradem byli dziś Frankowie.O, Frankowie - dzicz najbardziej nienasycona,wiarołomna, niszczycielska.jasne zupełnie, że ci nie przyjmą nawet po wiekach wiaryprawdziwej, światła rozumu czy prawa (tak mniemał Narses, najprzenikliwszy, możegenialny mąż czasu, z niezachwianym przekonaniem). Przytoczyłem fragment świetnejpowieści Hanny Malewskiej Przemija postać świata, bo nie znam lepszego przykładurefleksji historycznej, nasyconej mądrą ironią.Na Wschodzie stosunki ułożyły się inaczej.Tamtejsze imperium zdobywało się jeszcze naburzenie nowych tworów, powstających na lądzie Europy (z ludami azjatyckimi poradzićsobie już nie mogło).W X wieku, który dla Zachodu był dobą ponurego mroku, CarstwoBułgarskie samo już stworzyło własną kulturę.Przetrwało wiek X tylko o osiemnaście lat.Trudno wyrzec się przywileju oceny dawnych wypadków w świetle tego, co zaszłopózniej.Taka metoda, nieprzydatna dla uczonego, droga jest literatowi, ponieważ pomagaukazać dramat historii, a czasami nawet jej tragiczność.Wydaje się więc, że wszystko, coprzeszkodziło krzepnięciu na Bałkanach nowej siły, zle wpłynęło na dzieje Europy.Tenpodany ku Azji, wąziutką cieśniną oddzielony od niej półwysep naszego kontynentu, byłczułym punktem.Mogąc się stać bastionem, odegrał w przyszłości rolę pomostu, którymwdarła się napaść.W chwili decydującej okazał się za słabo umocniony.Bazyli Bułgarobójca był dziwnym, skomplikowanym człowiekiem.Potrafił łączyćpotworne okrucieństwo ze swoistym liberalizmem.Podbiwszy Carstwo, nie tępił jużBułgarów, okazywał im pewną tolerancję.Takie postępowanie było czymś naturalnym u287 polityka, który snuł plany złączenia pod swym berłem całego spadku po Rzymianach.BazyliII z powodzeniem wyprawiał armie do Wlocie, gdzie jakoby to wspierały je posiłki, przysłanepoprzednio nad Bosfor przez.Bolesława Chrobrego.Wiadomo powszechnie o współpracy Bolesława z Ottonem III, który zamierzał wskrzesićpowszechne imperium.Ale Otto zmarł młodo, jego pomysły rozwiały się.Czyżby Chrobrynaprawdę przestawił ster i związał się z tym mężem, który również dążył do odtworzeniapowszechnego państwa - ze stolicą już nie w Rzymie, lecz w Bizancjum? Oszałamiającezagadnienie! W każdym razie jest pewne, że zająwszy Kijów w roku 1018 słał stamtądBolesław do Bazylego listy z ofertami przyjazni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •