[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zajrzyjmy do Ewangelii, aby zobaczyć, jak to wyglądało w grupie Jezusa.Nauczyciel, jakkażdy rasowy przywódca sekty, żądał całkowitego posłuszeństwa i zaparcia siędotychczasowego życia (Mk 8, 34).Dlatego na przykład, Lewi porzucił dla niego pracę i dom(Ak 5, 27-28), a Szymona, Andrzeja, Jakuba i Jana skłonił Jezus do opuszczenia rodzin (Mk1, 16-20).Podejrzanie przypomina to współczesne problemy z młodzieżą, która odchodzi dosekt zapominając o uczuciach wobec swoich rodziców i przyjaciół, o szkole czy pracy.Trzebaprzyznać, ze swojej rodziny Jezus tez nie potraktował lepiej: najpierw porzucił owdowiałąmatkę, a potem ja odpędził, kiedy przyszła do niego z młodszymi braćmi (Ak 8, 19-21).Byłoto zresztą w pełni zgodne z jego nauką:  jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiściojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może byćuczniem moim (Ak 14, 26).W tym kontekście nie dziwi inna szokująca wypowiedz Jezusa,kiedy nie pozwala uczniom oddalić się ze wspólnoty nawet na pogrzebanie zmarłego ojca (Ak9, 59-60).Oddanie ma być całkowite i bezwzględne.Nie wolno dopuszczać do jakichkolwiekzwiązków z ludzmi z, zewnątrz, których nie da się kontrolować i którzy mogliby osłabićpsychiczne uzależnienie wyznawców od mistrza.Wspólna wędrówka, wspólne posiłki imodlitwy, słuchanie kazań i pouczeń mistrza mają być jedyna treścią życia jego uczniów.Jeżeli cokolwiek temu przeszkadza, należy to odrzucić bez zastanowienia i żalu.Te metodydziś nazywa się praniem mózgu.Podobieństwa idą znacznie dalej.Bardziej zaawansowani członkowiedwudziestowiecznych sekt są wysyłani, aby sprzedawali wydawnictwa, nauczali i werbowalinowych wyznawców.Jezus zrobił to samo rozsyłając siedemdziesięciu dwóch zaufanych, abypozyskiwali dalsze posłuszne owieczki (Ak 10, 1-12).Charakterystycznym, bardzo często wymienianym w rozmaitych publikacjach, rysemwielu nowoczesnych sekt są ich roszczenia finansowe.Niektóre otwarcie żądają oddaniawszystkich posiadanych zasobów materialnych, i tylko pod tym warunkiem akceptująproszącego o przyjęcie do świętej wspólnoty.Inne proszą tylko o jałmużnę na utrzymaniegrupy.Dodatkowym zródłem dochodów sekty jest zwykle sprzedawanie wydawnictw 27propagandowych i wygłaszanie odczytów.W skrajnych przypadkach religijna organizacjastaje się zaledwie zasłona dla nielegalnych interesów.We wspólnocie założonej przez Jezusa do pewnego stopnia było podobnie.Przedewszystkim zbierano datki od wszystkich pragnących pomóc (Ak 8, 1-3).Wędrującyapostołowie mieli być karmieni przez tych, których uczyli (Ak 9, 2-5), co można chybainterpretować jako zapłatę za naukę.Zdarzają się też znamienne sytuacje opisane wEwangeliach.Na przykład, kiedy pewien bogaty młodzieniec prosi Jezusa o radę, jak żyć,słyszy, że winien wszystko sprzedać, a pieniądze oddać ubogim (Mt 19, 16-21).Nie nakazanomu jeszcze podarować majątku sekcie.Ale już w Dziejach Apostolskich (2, 42-45) wyznawcyoddają wszystko wspólnocie.Mimo to materialne bogactwo chrześcijańskiegoduchowieństwa zacznie się kształtować dopiero za kilkaset lat.Początkowo kościoły żyły głównie z jałmużny, która nie podlegała jakiejkolwiek kontrolize strony państwa.Potem przyszły coraz większe nadania od władców i bogatych, zwolnieniaod świadczeń na rzecz państwa, wreszcie prawa chroniące kościelne finanse&Do XX wieku sytuacja zmieniła się diametralnie, choć typowo sekciarska zasada tajnościdochodów i braku kontroli zewnętrznej pozostaje.Kościoły prowadzą jednak rozległe,czasem nielegalne, interesy powiązane nawet z grupami przestępczymi, co powoduje, żeposzczególne państwa coraz częściej wprowadzają przepisy umożliwiające kontrolę ichfinansów.Ale to już inne czasy, całkowicie odmienne od epoki Jezusa.I wreszcie kwestia pracy.Ani współczesne sekty, ani grupa Jezusa nie pracują.Pracapojawia się w Jezusowych przypowieściach, ale tylko jako ilustracja jego rozważań naturyreligijnej i moralnej.Mistrz, co prawda pochwala pracę innych, ale swoim uczniom nakazujedomagać się utrzymania od tych, którzy słuchają ich nauk (Mt 10, 9-10; Ak 10, 4-8).Otwarciemówił o zbyteczności jakiejkolwiek pracy (Ak 12, 22-34), ponieważ sąd ostateczny miałprzecież nastąpić w najbliższym czasie.Nic dziwnego, że przez kilkadziesiąt lat po jegośmierci chrześcijanie nadal w każdej chwili spodziewają się zapowiedzianego końca świata,co wskazuje, że praca nie ma sensu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl