[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie­stety, komuniÅ›ci to udaremnili. PrÄ™dzej czy pózniej upadnÄ…. Teraz ty siÄ™ Å‚udzisz.Owszem, mogliby upaść, gdybyw dziewiÄ™tnastym i dwudziestym roku Ententa interwenio­waÅ‚a na serio, a nie jedynie próbowaÅ‚a dbać o pola naftowe,gdyby marszaÅ‚ek PiÅ‚sudski pomógÅ‚ nam dobić czerwonÄ… be­stiÄ™. ZrobiÅ‚by to z przyjemnoÅ›ciÄ…, tylko że twoi generaÅ‚owienie chcieli nawet sÅ‚yszeć o Polsce niepodlegÅ‚ej. Ich bÅ‚Ä…d.Dali siÄ™ zatrzasnąć w puÅ‚apce legalizmu.I te­raz to siÄ™ mÅ›ci.Wiele nad tym myÅ›laÅ‚em.Bolszewicy dla ce­lów doraznych gotowi byli obiecywać wszystko wszystkim,nawet swobodnÄ… PolszÄ™, wiedzÄ…c, że prÄ™dzej czy pózniejprzejdÄ… po jej trupie, by zagarnąć Å›wiat. Kiedy dojdzie do nastÄ™pnego Å›wiatowego zwarcia, bÅ‚Ä…dEntenty uda siÄ™ naprawić. ZmartwiÄ™ ciÄ™, mój drug.ZapamiÄ™taj moje sÅ‚owa! NiebÄ™dzie kolejnych interwencji.Nawet ich prób.Demokratycz­ny Å›wiat jest bezbronny wobec apokaliptycznej bestii.BÄ™dziepertraktowaÅ‚ z wÅ›ciekÅ‚ym psem, zamiast go zastrzelić.Chybaże sam siÄ™ zarazi wÅ›ciekliznÄ… i upodobni do niego.Ale by­Å‚oby to leczenie dżumy cholerÄ…! A nawet gdyby jakimÅ› cu­downym sposobem sowiecki reżim upadÅ‚, jak sÄ…dzisz, przezile pokoleÅ„ jego toksyczne alkaloidy krążyć bÄ™dÄ… w naszymorganizmie? Nie wiem, na czym opierasz swe pesymistyczne prze­konania.Bolszewicki system ekonomiczny jest utopiÄ….Za­przeczaniem wszystkiego, na czym opieraÅ‚a siÄ™ dotÄ…d ludz­ kość, jest skierowany przeciwko wolnej myÅ›li, konkurencji,instynktowi bogacenia siÄ™. WytÅ‚umacz to tym wszystkim uzbrojonym w naga­ny mużykom, którzy dorwali siÄ™ do wÅ‚adzy.Powiedz o tymtÅ‚uszczy upojonej leninowskim hasÅ‚em:  grab zagrabione !Stary Å›wiat, którego grzechy i wady doskonale znamy, od­woÅ‚ywaÅ‚ siÄ™ do najszlachetniejszych cech czÅ‚owieka  dohonoru, lojalnoÅ›ci, patriotyzmu, wiary, piÄ™kna.W obecnychczasach systemy, które rodzÄ… siÄ™ na naszych oczach, bÄ™dążerować na najniższych instynktach, najbardziej nieludzkichhasÅ‚ach.ZaprawdÄ™ sprawdzajÄ… siÄ™ sÅ‚owa proroków. Biadanam, którym przyszÅ‚o żyć w latach przedostatnich!.Z pokoju obok dobiegÅ‚ pÅ‚acz maÅ‚ego Maciusia. PÅ‚acz, pÅ‚acz, dzieciaku  powiedziaÅ‚ Oleg  wszyst­ko, co najgorsze, jest ciÄ…gle przed tobÄ….Dobrolubow zniknÄ…Å‚ w przeddzieÅ„ spotkania z angielskimemisariuszem.WiÄ™cej siÄ™ nie pokazaÅ‚.Znajomy Kamieniec­kiego w MSZ-cie, który pomógÅ‚ nawiÄ…zać kontakt z Anglika­mi, nabraÅ‚ wody w usta.DzieÅ„ po terminie spotkania Olega i emisariusza z Londy­nu Jan wyczytaÅ‚ w jakieÅ› popoÅ‚udniówce o bandyckich pora­chunkach w karczmie Wawer.Nie zastanawiajÄ…c siÄ™ wiele, pojechaÅ‚ na miejsce.WieÅ›Wawer, wszystkiego parÄ™ chaÅ‚up, byÅ‚a zabitÄ… dechami dziu­rÄ… na peryferiach Warszawy, ledwie zauważalnÄ… z okienpociÄ…gów pÄ™dzÄ…cych liniÄ… nadwiÅ›laÅ„skÄ… na PuÅ‚awy, Lublini Lwów.Pewnego znaczenia przydawaÅ‚a jej wÄ…skotorowakolejka do Karczewa.Karczma, wedle legendy, pamiÄ™tajÄ…cakróla Stefana Batorego i goszczÄ…ca w swych murach ponoćsamego Napoleona w trakcie wyprawy na MoskwÄ™, oraz sto­jÄ…ca opodal, wzniesiona z czerwonej cegÅ‚y szkoÅ‚a elemen­tarna, zwana  MurowankÄ… , byÅ‚y nielicznymi budowlami,na których można byÅ‚o zaczepić oko.Przed karczmÄ… staÅ‚ żu­raw i poidÅ‚o dla koni, dalej znajdowaÅ‚a siÄ™ kuznia.Rozmowa z miejscowymi, ożywiona za pomocÄ… paru banknotów, którewetknÄ…Å‚ im w rÄ™ce, daÅ‚a Janowi sporo do myÅ›lenia.Przebieg zdarzeÅ„ rysowaÅ‚ siÄ™ nastÄ™pujÄ…co: Najpierw ko­lejkÄ… wÄ…skotorowÄ… przybyÅ‚ z Warszawy czÅ‚owiek nazwanyprzez Å›wiadków  Ruskiem , który jednak nie wszedÅ‚ do lo­kalu, tylko najpierw zajrzaÅ‚ do kuzni, a nastÄ™pnie podążyÅ‚ kustajniom.Wkrótce potem eleganckim samochodem nadje­chaÅ‚ inny dżentelmen przezwany  Anglikiem. Lud polskimiewa w takich sprawach trafne rozeznanie  zauważyÅ‚w swych zapiskach dziadek.W karczmie, jak to przy oka­zji koÅ„skiego targu, odbywajÄ…cego siÄ™ na bÅ‚oniach za toramiopodal dawnego fortu wysadzonego przez wycofujÄ…ce siÄ™z Warszawy wojska rosyjskie, zgromadziÅ‚o siÄ™ sporo luda.Nikt wczeÅ›niej nie zwróciÅ‚ uwagi na szeÅ›ciu goÅ›ci nieodróż-niajÄ…cych siÄ™ od innych wÅ‚oÅ›cian.Choć że byli nietutejsi, topewne.Nikt nie wie, kiedy przybyli, siedzieli w dwóch grup­kach, milczkiem popijajÄ…c piwo i wyraznie na coÅ› czekajÄ…c.W momencie pojawienia siÄ™ w drzwiach  Anglika dobylibroni.Inna sprawa, że  Rusek okazaÅ‚ siÄ™ szybszy wychynÄ…Å‚z kuchni i pierwszy zaczÄ…Å‚ strzelać do uzbrojonych  chÅ‚o­pów , trzech poÅ‚ożyÅ‚ na miejscu, czwartego zraniÅ‚, po czymwyskoczyÅ‚ przez zamkniÄ™te okno, wybijajÄ…c szyby w okniei zniknÄ…Å‚ w ogrodzie. Nie dogonili go, panie.ZresztÄ… rejwach siÄ™ podniósÅ‚i tych trzech uzbrojonych uciekÅ‚o.Znaczy dwóch wlokÅ‚otrzeciego, który byÅ‚ ranny i broczyÅ‚ posokÄ… jak zarzynanaZwinia. DokÄ…d uciekli? W stronÄ™ Anina.Do lasu.Musieli mieć tam konie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •