[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uśmiechnął się, gdy mnie zobaczył.Czułam się taksłaba, iż wydawało mi się, że zostanę zdmuchnięta przezkażdy silniejszy powiew.Mocno przytrzymywałam brzegmego czepka i wlokłam się drogą, unikając jego spojrzenia. Dzień dobry powiedział. Cieszę się, że idzieszdzisiaj do szkoły.Tęskniłem za tobą.Przykro mi, że tak sięstało. Och, Niles, to jest okropne, po prostu straszne.Papazmusił mnie, bym poszła do szkoły.%7łeby nie to, zagrzebałabym się znowu pod kocami i została tam aż do BożegoNarodzenia mówiłam. Nie możesz tak zrobić.Wszystko będzie dobrze zapewniał mnie. Nie, nie będzie powtarzałam uparcie. Wyglądam okropnie.Poczekaj, aż zobaczysz mnie, gdy zdejmę czepek.Nie będziesz mógł się powstrzymać od śmiechu powiedziałam. Lilian, dla mnie nigdy nie będziesz wyglądała okropnie odparł i nigdy nie będę się z ciebie śmiał. Potym wyznaniu szybko odwrócił wzrok, a jego szyja i twarzstały się purpurowe.Słowa te ogrzały mi serce i dodały sił.Ale żadne jego zapewnienia nie mogły mi zaoszczędzić bólui upokorzenia, jakie czekało mnie w szkole.Emily wykonała już swoją robotę, informując wszystkicho tym, co się stało.Oczywiście nie opowiedziała o swojej roli,którą odegrała w tym wydarzeniu.Wyglądało na to, żekonfrontacja ze skunksem nastąpiła z powodu mojej głupoty.Chłopcy całą grupą oczekiwali już na mnie.Ruszyliw moją stronę, gdy tylko pokazałam się przed szkołą.Na czele z Robertem Martinem zaczęli wołać: Zmierdziel, śmierdziel".Następnie pociągali nosami i tak sięwykrzywiali, jak gdyby odór skunksa nadal emanował odemnie.Ponieważ szłam dalej, zawrócili, skowycząc i pokazu-137jąc na mnie palcami.Ich śmiech rozbrzmiewał w powietrzu.Dziewczęta również rechotały.Emily trzymała się na uboczu, obserwując to wszystko z dużą satysfakcją.Ze spuszczoną głową szłam do frontowych drzwi, gdy nagle RobertMartin podbiegł do mnie i chwycił za brzeg mego czepka,zrywając go i zostawiając moją głowę całkowicie odkrytą. Patrzcie, ona jest łysa! wykrzyknął Samuel Dobbs.Wszyscy wybuchnęli histerycznym śmiechem.Nawet Emilyzaśmiewała się, zamiast stanąć w mojej obronie.Azy popłynęły mi strumieniem po twarzy, a chłopcy nadal skandowali Zmierdziel, śmierdziel, śmierdziel" i na zmianę: Aysek,łysek, łysek". Oddaj jej czepek! powiedział Niles do Roberta.Robert zaśmiał się wyzywająco i wskazał na Nilesa. Szedłeś z nią, to również śmierdzisz zawyrokował,a chłopcy wskazywali teraz na Nilesa i śmiali się z niego.Niles bez wahania zaatakował Roberta i rzucił go nakolana.Za chwilę tarzali się w zwartym uścisku po ziemi,wznosząc chmurę kurzu.Pozostali chłopcy kibicowali i krzyczeli.Robert był wyższy od Nilesa i silniejszy, ale Niles byłtak rozjuszony, że zrzucił Roberta z siebie i usiadł na nim.W trakcie tej bójki mój czepek mocno ucierpiał.Panna Walker usłyszała wreszcie całe zamieszanie i pospiesznie wyszła z budynku.Wystarczyło, że krzyknęła,a natychmiast wszystkie dzieci posłusznie się cofnęły.Trzymała ręce na biodrach, ale jak tylko Niles i Robert rozdzielilisię, chwyciła ich za włosy i poprowadziła do szkoły.Ichtwarze powykrzywiały się z bólu.Słychać jeszcze było jakieśprzyciszone śmiechy, ale nikt nie ośmieliłby się teraz ściągnąć na siebie gniewu panny Walker.Billy Simpson podał miczepek.Podziękowałam, ale to nakrycie głowy nie nadawałosię już do ponownego założenia.Było całe zakurzone i miałopostrzępiony brzeg z samego przodu.Nie dbając już o to,weszłam wraz z innymi do szkoły i usiadłam na swoimmiejscu.Robert i Niles za karę siedzieli w kącie nawet w czasieprzerwy na lunch, a następnie musieli zostać godzinę polekcjach.Nieważne, który z nich zawinił, oświadczyła panna138Walker.Bójki były zabronione i każdy, kto brał w nichudział, musiał zostać ukarany.Gdy Niles spojrzał na mnie,podziękowałam mu wzrokiem.Miał podrapaną brodę i lewypoliczek, a czoło potłuczone, ale odpowiedział na moje spojrzenie szczęśliwym uśmiechem.Gdy wszystko się uspokoiło, panna Walker spytała mnie,czy zechcę również zostać po lekcjach, by nadrobić to, coopuściłam.Podczas gdy Niles i Robert musieli cicho siedziećw kącie klasy z rękami na ławce, wyprostowani i z głowamido góry, ja pracowałam z panną Walker.Starała się mniepocieszyć, mówiąc, że włosy szybko urosną i że krótkiefryzury są nawet modne w niektórych krajach.Tuż przedzakończeniem zajęć ze mną zwolniła Nilesa i Roberta, aleprzedtem surowo ich przestrzegła przed ponowną bójką.Powiedziała, że jeśli ich znowu na tym przyłapie albo dowiesię o jakichś bójkach, to wezwie do szkoły rodziców.Widaćbyło z twarzy Roberta, że bardzo się tego obawia.Gdy tylkozostał zwolniony, natychmiast wybiegł z budynku i uciekł.Niles czekał na mnie przy wzgórzu.Na szczęście Emily jużdawno wyszła. Nie powinieneś był tego robić, Niles powiedziałam. Napytałeś sobie tylko niepotrzebnie kłopotu. To nie było na darmo.Robert jest.osłem.Przykromi, że twój czepek został zniszczony powiedział Niles.Niosłam go razem z książkami. Przypuszczam, że mama nie będzie zachwycona.Byłto jeden z jej ulubionych czepków.Ale nie przejmuj się,spróbuję czymś przykryć swoją głowę.Poza tym Louellatwierdzi, że powinnam chodzić z gołą głową, to włosy szybciej odrosną. To brzmi wiarygodnie powiedział Niles. Ale jamam inny pomysł dodał z błyskiem w oczach. Jaki? spytałam szybko.Zaśmiał się i nachylił domnie, szepcąc: Zaczarowany staw". Co? Jak to może pomóc? Chodzmy tam od razu, teraz powiedział, ujmującmoją dłoń.Nigdy jeszcze nie szłam drogą, trzymając się zarękę z chłopakiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexZłota Dynastia 05 Smith Karen Rose Serce ze złota
Meyer Stephenie Bella Swan 05 Midnight Sun (tłum. Madeline nieoficjalne)
Burrowes Grace Córki księcia Windham 05 Marzenie lady Jenny
§ Kobr Michael, Klupfel Volker Komisarz Kluftinger 05 Operacja Seegrund
Leon XIII 1891.05.15 encyklika Rerum novarum hiszp
Chuck Logan [Phil Broker 05] After the Rain (v5.0) (epub) id
Cussler Clive, Du Brul Jack Oregon 05 Statek smierci
Smith, EE Doc Family D'Alembert 05 Appointment at Bloodstar
R.J. Scott A Sanctuary 03 Face Value
Ks. Gabriele Amorth Nowe Wyznania Egzorcysty(1)