[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W miarę jak twoje zainteresowanie medytacją rośnie, przekonasz się, że przeznaczasz na niącoraz więcej czasu w swoim planie dnia.Dzieje się tak w sposób spontaniczny, samo z siebie,bez żadnego wymuszonego wysiłku.Doświadczeni medytujący medytują od trzech do czterech godzin dziennie.Prowadząnormalne życie w codziennym świecie i wciąż mają na to wszystko czas.I sprawia im toprzyjemność.A wszystko to przychodzi naturalnie.Jak długo medytować?Podobna zasada znajduje zastosowanie i tutaj: medytuj tak długo jak możesz, ale nieprzesadzaj.Większość początkujących zaczyna od 20 lub 30 minut.Początkowo trudnomedytować dłużej, tak by odnieść z tego korzyść.Dla ludzi Zachodu taka postawa fizycznajest obca i upływa trochę czasu zanim ciało przyzwyczai się do niej.Również postawa umysłujest obca i na tę zmianę także trzeba czasu.W miarę jak przyzwyczaisz się do procedury, możesz stopniowo wydłużać czas medytacji.Mniej więcej po roku regularnej praktyki powinieneś być w stanie bez problemu medytowaćprzez godzinę w czasie jednej sesji.Trzeba tu jeszcze nadmienić o jednej ważnej rzeczy: medytacja Vipassana nie jest formąascezy.Nie chodzi o to, by się umartwiać.Próbujemy praktykować uważność, a nie ból.Odrobiny bólu nie da się uniknąć, zwłaszcza bólu nóg.W rozdziale 10 dokładnie opiszemyzagadnienie bólu oraz jak sobie z nim radzić.Istnieją specjalne postawy i techniki radzeniasobie z niewygodą, których się nauczysz.Należy zaznaczyć, że nie jest to konkurswytrzymałości.Nic nie musisz nikomu udowadniać.Jeśli odczuwasz przeszywający ból, niezmuszaj się do medytacji tylko po to, żebyś mógł powiedzieć, że wysiedziałeś przez godzinę.To bezużyteczne ćwiczenie ego.Nie przesadzaj, zwłaszcza na początku.Pamiętaj o swoichograniczeniach i nie potępiaj siebie, jeżeli nie jesteś w stanie siedzieć bez przerwy,nieruchomo jak skała.58 AstralDynamics.pl Planowanie medytacjiW miarę jak medytacja staje się coraz ważniejszą częścią twojego życia, możesz przedłużyćsesje do ponad godziny.Ogólna zasada jest taka, że najlepiej jest po prostu sprawdzić, jaka nadanym etapie jest najodpowiedniejsza dla ciebie długość sesji, a potem siedzieć pięć minutdłużej.Nie ma żadnych sztywnych reguł dotyczących długości trwania sesji.Nawet jeżeliwyznaczyłeś sobie jakieś absolutne minimum, to mogą być takie dni, że naprawdę nie daszrady tak długo siedzieć.To nie znaczy, że tego dnia powinieneś sobie odpuścić.Niezwykleważne jest, by medytować regularnie.Nawet dziesięć minut medytacji jest bardzo korzystne.Nawisem mówiąc, o długości sesji decydujesz zanim zaczniesz medytować.Nie rób tego,kiedy już medytujesz.W ten sposób łatwo jest poddać się niepokojowi, a niepokój to właśniejedna z głównych rzeczy, które chcemy się nauczyć uważnie obserwować.Wyznacz więcsobie realistyczny okres czasu i trzymaj się go.Możesz używać zegarka, by mierzyć długość sesji, ale nie spoglądaj na niego co dwie minuty,by sprawdzać jak ci idzie.Zdekoncentrujesz się i ogarnie cię niepokój.Przekonasz się wtedy,że nie będziesz mógł doczekać się końca.W tej sytuacji nie jest to medytacja, tylkoobserwacja zegarka.Nie patrz na zegarek, dopóki nie będzie ci się wydawało, że czasprzeznaczony na medytację już minął.W rzeczywistości w ogóle nie musisz patrzyć nazegarek, przynajmniej nie za każdym razem kiedy medytujesz.Generalnie, powinieneśsiedzieć tak długo, jak masz ochotę.Nie ma żadnej magicznej długości czasu.Mimo todobrze jest określić minimum.Jeśli tego nie zrobisz, będziesz miał tendencję do tego, bymedytować krótko.Będziesz kończył szybko za każdym razem, kiedy pojawi się cośnieprzyjemnego, lub zawsze gdy poczujesz niepokój.To niedobrze.To są doświadczenia, zktórych medytujący może najwięcej skorzystać, ale tylko wtedy, gdy je przesiedzi.Musisznauczyć się obserwować je ze spokojem i jasnością.Przypatrz się im uważnie.Jeśli będzieszto robił wystarczająco często, stracą one swoją władzę nad tobą.Zobaczysz czym dokładniesą: zwykłymi impulsami, przychodzącymi i odchodzącymi, częścią przedstawienia, którekiedyś się kończy.W konsekwencji twoje życie staje się piękniejsze, a droga, po którejkroczysz, równiejsza i prostsza.'Dyscyplina' to dla większości z nas trudne słowo.Przywodzi na myśl obraz kogoś, kto stoinad nami z kijem i mówi nam, że się mylimy.Ale samodyscyplina to coś innego.Toumiejętność przejrzenia na wskroś pustego, głuchego krzyku własnych impulsów iprzeniknięcia ich sekretu.Nie mają one nad tobą władzy.To tylko przedstawienie, oszustwo.Twoje nałogi i potrzeby wrzeszczą na ciebie i grożą ci, podlizują ci się, przypochlebiają,grożą, lecz w rzeczywistości nie mają na ciebie bata.Poddajesz się im z przyzwyczajenia.Poddajesz się, bo tak naprawdę nigdy nie zadałeś sobie trudu, by spojrzeć, co kryje się podgrozbą.A tam jest pusto.Ale można się o tym przekonać tylko w jeden sposób.Słowa na tejstronie nie wystarczą.Ale spójrz w głąb siebie i przyglądaj się temu, co wychodzi na wierzch- nerwowość, niepokój, niecierpliwość, ból - obserwuj tylko i nie daj się wciągnąć.Kutwojemu zaskoczeniu, wszystko to po prostu odejdzie.Pojawi się i zniknie.Tak po prostu.Samodyscyplina określana jest jeszcze jednym słowem - "Cierpliwość".59 AstralDynamics [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •