[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jednoz takich obozowisk skÅ‚ada siÄ™ z alei chaÅ‚up otoczonych Å›mietnika-mi, po których Å‚aziÅ‚a dawniej wÅ‚aÅ›cicielka gruntu, eks-Å›mieciarka,nie wiadomo czemu w mÄ™skie szaty ubrana, i zbieraÅ‚a komorne.Drugie zbiorowisko skÅ‚ada siÄ™ z istnych chlewów wzniesionychna wolnych terenach, gdzie dzieci Å›piÄ… na kupach gaÅ‚ganów i bru-du, gdzie Haussonville widziaÅ‚ wiekowÄ… niewiastÄ™ skrobiÄ…cÄ… żyÅ‚ymiÄ™sne ze starej koÅ›ci Å›mietnikowej na skórkÄ™ sczerniaÅ‚ego chleba -tudzież parÄ™ starców,  majÄ…cÄ… za mieszkanie bud na koÅ‚ach, w którejci  ludzie przenosili siÄ™ z jednej cité do drugiej.Niech nas to przecież nie przyprawia o smÄ™tek.I my mamy swójwÅ‚asny  Paryż za murem powÄ…zkowskim oraz dzielnicÄ™ żydowskÄ…wcale nie gorszÄ… od Cité des Khroumirs.Warto choć raz w życiuprzejść siÄ™ zaludnionymi ulicami w stronÄ™ żydowskiego cmenta-rza.Można tam zobaczyć wnÄ™trza pracowni, fabryczki, warsztatyi mieszkania, o jakich siÄ™ filozofom nie Å›niÅ‚o.Można zobaczyć caÅ‚erodziny sypiajÄ…ce pod puÅ‚apami sklepików, gdzie już nie ma aniÅ›wiatÅ‚a, ani powietrza.W tym samym gniezdzie kilku rodzin leżą64 Ludzie Bezdomnistosy wiktuałów, zaÅ‚atwiajÄ… siÄ™ rzeczy handlowe, przemysÅ‚owe, fa-milijne, miÅ‚osne i Å‚otrowskie, praży siÄ™ jadÅ‚o na Å›mierdzÄ…cych tÅ‚usz-czach, kaszlÄ… i plujÄ… suchotnicy, rodzÄ… siÄ™ dzieci i jÄ™czÄ… przeróżninieuleczalni wlokÄ…cy kajdany żywota.Te miejsca odrażajÄ…ce wzdy-chajÄ…, gdy siÄ™ przechodzi.A jedynym na to wszystko lekarstwemjest antysemityzm.A na wsi? Czyliż nie jest zjawiskiem pospolitym lokowanie dwurodzin z mnóstwem dzieci w jednej izbie, a raczej w jednym chlewiefolwarcznym, gdzie znajduje siÄ™ spiżarnia, odgrodzona deskami,z kupÄ… gnijÄ…cych ziemniaków i zbiorem żywnoÅ›ci, jak kapusta, bu-raki itd.? Robotnicy nieżonaci (fornale), tak zwani stoÅ‚ownicy, miÄ™sodostajÄ… tylko na Wielkanoc i Boże Narodzenie, a tÅ‚uszcz w strawieokraszonej stÄ™chÅ‚Ä… sÅ‚oninÄ…, czyli tzw.sadÅ‚em, w homeopatycznejdozie, gdyż przy wiÄ™kszej iloÅ›ci, z racji silnego odoru i smaku sadÅ‚a,strawa nie byÅ‚aby jadalnÄ….Specjalnego pomieszczenia dla siebie ciludzie nie majÄ….ZpiÄ… w stajniach i oborach pod żłobami, dziewczÄ™tazaÅ› w jednej jakiejÅ› izbie, nierzadko razem z kupÄ… mężczyzn.U żo-natych parobków w jednej izbie, wÅ›ród bÅ‚ota zalegajÄ…cego od Å›cianna wiosnÄ™, hodujÄ… siÄ™ razem dzieci i prosiÄ™ta.Zgromadzeni przyjmowali te wszystkie szczegóły w milczeniu,które nie wiedzieć co oznaczaÅ‚o.Tymczasem mówca wchodziÅ‚w fazÄ™, o jakiej marzyÅ‚.UczuÅ‚ w sobie jakby zarzucenie siÄ™ żelazne-go haka na czekajÄ…ce ogniwo i szarpniÄ™cie caÅ‚ej duszy na wysokośćzimnego mÄ™stwa.Wówczas dowodziÅ‚, że jakkolwiek tego rodzajuobjawy dzikoÅ›ci sÄ… rezultatem bardzo wielu przyczyn, to przecieżmajÄ… także jednÄ… - w obojÄ™tnoÅ›ci lekarzy.- Umiemy - mówiÅ‚ - pilnie tÄ™pić mikroby w sypialni bogacza,ale ze spokojem wyÅ‚Ä…czamy z zakresu naszego widzenia fakt prze-mieszkiwania dzieci pospoÅ‚u z prosiÄ™tami.Któryż z medykówtego wieku zajÄ…Å‚ siÄ™ higienÄ… hotelu Château-Rouge? Kto z nas tuw Warszawie wdaÅ‚ siÄ™ w to, jak mieszka rodzina żydowska naParysowie?65 Stefan %7Å‚eromski- Co to ma być? - spytaÅ‚ prawie szeptem jakiÅ› gÅ‚os z gÅ‚Ä™bi sali.- Ce sont des flaki z olejem.- rzekÅ‚ blondyn o twarzy ApollinatrÄ…c swe binokle w rogowej oprawie.Judym sÅ‚yszaÅ‚ szyderczy ton i widziaÅ‚ zÅ‚e uÅ›miechy, ale brnÄ…Å‚dalej w swoim podnieceniu:- Czy nie jest naszym obowiÄ…zkiem szerzyć higienÄ™ tam, gdzienie tylko jej nie ma, ale gdzie panujÄ… stosunki tak okropne? Któżto ma czynić, jeÅ›li nie my? %7Å‚ycie nasze caÅ‚e skÅ‚ada siÄ™ z pasma po-Å›wiÄ™ceÅ„.WczesnÄ… mÅ‚odość spÄ™dzamy w trupiarni a caÅ‚ość wiekuw szpitalu.Praca nasza jest to walka ze Å›mierciÄ….Co może siÄ™ porów-nać z pracÄ… lekarza? Czy praca na roli, czy w fabryce, czy  zajÄ™cieurzÄ™dnika, kupca, rzemieÅ›lnika, nawet żoÅ‚nierza? Każda myÅ›l tutaj,każdy krok, każdy czyn, musi być zwyciężaniem Å›lepych i strasz-nych siÅ‚ natury.Ze wszech stron, z oczu każdego chorego patrzyw nas zaraza i Å›mierć.Gdy zbliża siÄ™ cholera, gdy wszyscy ludzie tra-cÄ… rozsÄ…dek, zamykajÄ… w poÅ›piechu szachrajskie kramy swoje i ucie-kajÄ…, lekarz sam jeden idzie naprzeciwko tej niedoli kraju.Wówczasdopiero widać jak w lustrze, czym my jesteÅ›my.Wówczas sÅ‚uchajÄ…naszych rad, naszych zleceÅ„, postanowieÅ„ i rozkazów.Ale gdy mórprzemija; plemiÄ™ chlebożerne wraca do swego zgieÅ‚ku i urzÄ…dza siÄ™tak, jak z tym silniejszym w gromadzie dogodniej.Rola nasza siÄ™koÅ„czy.Idziemy miÄ™dzy tÅ‚um i zgadzamy siÄ™ z rozsÄ…dkiem stada [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •