[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wówczasświęci, mając na pogotowiu rozpalone kleszcze, schwycili %7łmiję nimi za język; a tak zła-paną wprzęgli do gotowego już pługa i odrzucili nim skibę, do dziś nazywaną wałemżmijowym.IIDrugie o tychże wałach podanie, więcej rycerskie, tak samo jak poprzedzające się za-czyna, wywodząc tylko pochodzenie %7łmii, że wyszła z morza i siedm głów miała i że jejnie młodzieńce, lecz najpiękniejsze poświęcano dziewice.Wypadła kolej na królewnę,którą mimo ciężki żal rodziców i narodu odprowadzono na oznaczono miejsce, gdzie gdynieszczęśliwa płakała, przybył jakiś nieznajomy młodzieniec, od stóp do głowy zbrojny io przyczynę płaczu zapytał; w czym objaśniony, przyrzekł królewnie wybawić ja odśmierci i dla nabrania siły do walki ze %7łmiją położył się spać, poleciwszy zbudzić siebiekrólewnie.Gdy łoskot do gromowego podobny zwiastował zbliżanie się; %7łmii, strwożonadziewica upadki na kolana przed śpiącym bohatyrem i pod uchylonym hełmem ujrzawszypiękną twarz młodzieńca uczuła w sercu nowe, dotąd obce dla siebie wzruszenie.Wtemłza jej spadła na twarz śpiącego, czym gwałtownie obudzony zawołał, dlaczego by tak gomocno w twarz upiekła? Odrzekła, iż %7łmija się zbliża.Młodzieniec uchwycił broń i wpogotowiu czekał na %7łmiję.Wkrótce nastąpili walka, która trwała trzy dni i trzy noce.przerywana.to odpoczynkiem walczących, to mimowolnym wykrzyknieniem królewny,gdy która z siedmiu głów %7łmii upadła pod nogi jej bohatyra; czwartego dnia %7łmija zo-stała pokonana, straciwszy ostatnią, siódmą głowę.Wówczas młodzieniec odwiózł kró-lewnę jej rodzicom, ożenił się z nią i wziął w posagu królestwo: żeby zaś nowa %7łmija kie-dy nie przyszła od morza, granice swego państwa obwiódł wysokim wałem, któregoszczątki do dziś dnia noszą nazwę wałów żmijowych.30 IIIW Kozaczyznie był hetman %7łmija, chrobry i wielki wojownik.W jednej z wyprawswoich poznał bardzo ładną Laszkę i ożenił się z nią: a chcąc odtąd żyć z żoną, postanowiłkraj własny obwarować od napadów sąsiedzkich.Dlatego podzielił kraj na 10 pułków, a wkażdym pułku kazał na granicy zbudować 10 zamków; tak aby wszystkie sto stanowiłyjedne prawie ścianę.Prace te jednak zaledwo w części przyprowadzono do skutku, gdyżżona %7łmii, nie kochając męża swego, dała o wszystkim wiedzieć swoim braciom, którzynajechawszy królestwo %7łmii ogniem i mieczem je zniszczyli; a samego %7łmiję schwytaw-szy rozsiekali i wszędzie, gdzie tylko były wały usypane z jego rozkazu, po kawałku trupapowieszono i odtąd wały te zowią żmijowymi wałami.30.Góra KoniuszaPrzybysław, rycerz jeden herbu Zrzeniawa, mieszkał na górze, którą zowią Koniusza,pod samymi Proszowicami, a temu się takowy przypadek trafił:Miał konia, którego, że był w biedzie, sprzedał Węgrzynowi do Węgier i tenże koń wetrzy lata zasię przyszedł do niego i stado mu wielkie koni z sobą przyprowadził.Stądże tęgórę dziś zowią Koniusza, na której Przybysław dlatego kościół zbudował.31.%7łupy solne w WieliczceBolesław Wstydliwy zaręczył sobie przez posłów królewnę Kunegundę na Węgrzech.Ta oblubienica, nie chcąc u ojca brać żadnego posagu w złocie i srebrze, prosiła go tylkona wyjezdzie, aby jej darował, co by równie bogaczom i ubogim służyć mogło.Zezwoliłojciec, a Kunegunda pojechawszy do żup węgierskich ślubną tam obrączkę wrzuciła.Sta-nąwszy potem w Krakowie, kazała się wieść po niejakim czasie do Wieliczki, a gdy za jejwolą kopać tam zaczęto, znaleziono sól, a w pierwszej bryle rzuconą w Węgrzech obrącz-kę.32.StrukisW powiecie mariampolskim, w lasach pilwiskich jest jezioro zwane Strakbalis (Struki-sowe błoto), nadzwyczajnie głębokie, lecz zupełnie bezrybne.Włościanie mniemają, że tostąd pochodzi, iż wszystkie ryby w tym jeziorze znajdujące się są pod władzą wielkiego31 szczupaka Strukisa (kusego), który więzi je na dnie; najdrobniejsza płotka nie może sięukryć przed bacznym jego okiem.Ten grozny pan raz tylko na rok zasypia w noc święte-go Jana; spoczywa bardzo krótko, bo tylko godzinę po północy.Ryby wtedy korzystającze snu swojego ciemięzcy gromadami wesoło pluskają po całym jeziorze.Jeden z rybaków odkrył tę tajemnicę i z licznym przyborem czekał na uśpienie Struki-sa.Skoro tylko zbliżyła się północ, jezioro zawrzało od mnóstwa ryb; rybacy spiesznie za-rzucili niewód, sieci rwały się od niezmiernego połowu; ponapełniali nim czółna; lecz gdynie mogąc chciwości swej powściągnąć jeszcze o jednej toni pomyśleli, minęła godzina.Strukis się obudził, wpadł w wściekłość, olbrzymimi skrzelami wywrócił łodzie, zatopiłłakomych rybaków i uwolnił złapane ryby.Po tym zwycięstwie, aby się od podobnychuchronić napaści, zmienił czas swojego spoczynku i odtąd godzina snu Strukisa stała sięzagadką.33.Krynica ParascewyO krynicy tej, oddalonej u ćwierć mili od Białogrodu (Akermanu) nad Limanem wskałach znajdującej się, gdzie najeżone bryły urwisko tworzą, takie jest podanie:Paraska była rodem z Polski.Tatarzy w jednym ze swoich napadów na Podole po-rwawszy ją, dla piękności ofiarowali baszy akermańskiemu.Zwieżemu i krasnemu dzie-cięciu było zaledwie lat szesnaście, ale dusza w niej nad lata i pobożność wielka.Napróżno zakochany Turek pieścił ją chcąc ułagodzić, w haremie swym trzymał, obsypywałpodarkami i obietnicami.Ona bvła chmurna, ona milczała uporczywie i rozweselić się, irozchmurzyć nie dawała.Turek na próżno chciał ja skłonić ku sobie, i prosił, i upokarzałsię, ona się opierała i modliła.Raz wreszcie rozjątrzony oporem wszedł nocą do haremudo mieszkania Paraski i porwał się do niej.Anioł stanął w obronie pobożnej.Przerażonymuzułman cofnął się, a Paraska korzystając z otwartych drzwi i chwili przerażenia sko-czyła w nie; minęła straże, pobiegła nad Liman wzdłuż brzegu szukając łódki, co by jąprzewiozła i ułatwiła ucieczkę.Pogoń, przez opamiętałego a gniewnego baszę wysłana,napadła Paraskę w skałach, gdzie się kryła upatrując łódki na wodach Limanu.Tuż jąmieli porwać, gdy się w czyste rozpłynęła zródło: krynica ta zowie się krynicą ParaskiZwiętej lub Zwiętą Krynicą.Przypisują jej moc cudownie uzdrawiającą i chorzy przyjeż-dżają tu do kąpieli.34.Lasy użwarmskieW lasach użwarmskich na %7łmudzi, gdzie są nieprzebyte bagna i topiele, mają czarownice ilaumy swoje siedlisko.W środku tych trzęsawisk mieszka królowa użwrsrmska; nikt tam ży-wy nic mógł zbliżyć się bezkarnie; a jeżeli kto ciekawością znęcony odważył się zakazanąprzestąpić granicę i ujrzał cudną twarz królowej, ten się na zawsze pożegnał z nadzieją na ten32 świat powrotu, bo wiecznie musiał błądzić po lesie, słysząc ze wszech stron złośliwe uśmie-chy i naigrawanie bogiń.35.Dziwo w jeziorze krakowskimW wigilię Nowego Roku za czasów Bolesława Wstydliwego widziano widowiskostraszne w krakowskim powiecie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •