[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Co on, do diabła, zamierza z tym zrobić? - Lekko podniosła głos.Geoff zobaczył, jak jej oczyciemnieją i wyczuł, że Francesca miewa kłopoty z opanowaniem nastrojów.Nagle, jakby zdając sobiesprawę z myśli rozmówcy, rozpogodziła się.- Po prostu nie znoszę, kiedy coś się marnuje.- Z tego, co udało mi się dowiedzieć, wnoszę, że Rock ma kłopoty w Stanach.Agencja nie osiąga ta-kich wyników, na jakie ją stać, a tak zwani spece się zasiedzieli.Opierają się na statecznych,eleganckich klientach, których sobie wychowali, i nie wysilają się na zdobywanie nowych.Wostatnim roku stracili B3M na rzecz Saatchi, a wiesz, ile to warte.Ale i tak mają obroty oscylującewokół siedmiuset pięćdziesięciu milionów dolarów rocznie, a zysk przed opodatkowaniem wynosi około dwunastu milionów.Zresztąsytuacja się zmienia, nie bez powodu.Słyszałaś już chybao Philippe Sanchezie.To nowy mózg Rocka, ma sporo świetnych pomysłów.Chce przeprowadzićniemal rewolucję w agencji i zapewnić jej dopływ świeżej krwi.Plotki głoszą, że zmierza dopołączenia z dobrą agencją, obejmującą zasięgiem Wielką Brytanięi kontynent.Dobrze byłoby się temu przyjrzeć - dokończył.- Tylko nie przyglądajmy się za długo, Geoff, bo chyba czas rozpocząć negocjacje.Możepolecielibyśmy do Stanów pod koniec przyszłego miesiąca, żeby sprawdzić, co piszczy w trawie.- W porządku, a tymczasem dostarczę ci resztę materiału, zanim zaczniemy badać możliwości kupna.Francesca na chwilę zamilkła.Odwróciła się i utkwiła spojrzenie w szybie, za którą rysował się Lon-dyn.Sprawiała wrażenie osoby głęboko pogrążonej w myślach.- To dobra okazja, Geoff, za dobra, by ją przegapić.- Zaczerpnęła powietrza i mówiła dalej: - Może towiesz, a może nie, ale Samuels ma wystarczający potencjał, żeby stać się największą i najbardziejwziętą agencją reklamową na świecie.w dodatku bez brania przykładu z pokrewnych nam firm,które w drodze na szczyty rozrosły się wprawdzie, ale to i owo zatraciły.- Powiedziała tobeznamiętnie, jakby stwierdzała tylko fakt.- Do 1990 roku powstanie globalny rynek o obrotach rzędudwustu miliardów dolarów, może nawet trochę większych.Samuels musi mieć koncepcję eksploatacjitego rynku, bo inaczej pójdzie śladem tych wszystkich agencji, które okazały się nie dość dobre.-Urwała i znów odwróciła się w stronę Geoffa.- Zwiat się robi coraz mniejszy.Biedne kraje rozwijająsię gospodarczo szybciej niż bogate, wez na przykład Koreę, Singapur czy nawet Tajlandię.Jeżeli uda nam się stworzyć globalnąsieć, to będziemy mieli doskonałą pozycję do wykorzystania nowej sytuacji.- Nie wszyscy w reklamie mówią o kurczeniu się świata z takim entuzjazmem jak ty - stwierdziłostrożnie.- Globalizacja oznacza rozrost, prawdziwy rozrost, a to z kolei także większą biurokrację,częstsze konflikty.Ceną za to będzie prawdopodobnie utrata części naszego potencjału twórczego,naszej niepowtarzalności.- Masz na myśli tworzenie następnego dinozaura.potwora.- Czegoś w tym rodzaju.- Aatwo pozostać małą lub średnią agencją i osiągnąć względny sukces.Zapewne wystarcza do tegooparcie pracy twórczej i zarządzania na garstce ludzi.Ale czy nie jest to odrobinę staromodne iintrowertyczne? Czy nie jest to stagnacja? Boże! Dookoła mamy cały świat! - Jej oczy znów błysnęły.- W ostatnim dziesięcioleciu techniki przekazu informacji imponująco się rozwinęły.Coraz więcejludzi ogląda te same telewizyjne programy rozrywkowe, te same filmy i klipy na jednakowymsprzęcie, słucha muzyki z takich samych stereofonicznych odbiorników, pozuje na takich samychbohaterów, dzieli te same marzenia.Jeśli będziemy mądrze planować i przewidywać, możemywykorzystać te rosnące podobieństwa, nie gubiąc tożsamości.Nie będzie to łatwe, ale nicwartościowego nie przychodzi bez wytrwałego wysiłku.Mamy takie możliwości, Geoff.- Bierzesz na siebie gigantyczną pracę.Przecież na razie mamy tylko dojść do pierwszego miejsca wrankingach brytyjskich - zauważył z lekką ironią.- Zawracanie dupy! Samuels mógł zająć pierwsze miejsce już dwa lata temu. Nie odezwał się.Wiedział, że Francesca ma rację.- Musimy uwierzyć, że wszystko jest możliwe.Rozwój, rozwój i jeszcze raz rozwój.Musimyuwierzyć, że jesteśmy w stanie dostarczyć dokładnie to, co obiecujemy, i pod żadnym pozorem niepoprzestawać na przeciętności, na osiągniętym już poziomie.To prowadziłoby donikąd, a właściwiedo stagnacji i pozostania w tyle.Samuels ma dość sił i talentów, żeby stać się największą i najlepsząagencją.Do diabła, nie widzę powodu, który by to uniemożliwiał.- Rysy jej stężały, ale po chwiliznów rozjaśnił je uśmiech, a na policzki Franceski wystąpił lekki rumieniec.Jakby zakłopotała jąwłasna impulsywność.Ale Geoff jej uwierzył.Francesca Gaetini była osobą, której trudno było nie wierzyć.Przyglądał sięjej z jawnym podziwem, przejęty niemal czcią wobec tego połączenia chciwości z pięknem: chytrych,szerokich ust i czujnych, płonących oczu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •