[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wyglądało na to, że są w sobie zakochani.- Skoro twierdzisz, że tam są, to chyba się pomyliłem, kiedy wyobrażałem sobie,Danni Quee powiedziała jej kiedyś, że nie powinno się analizować miłości zbyt że nadal toczą walkę przeciwko Yuuzhan Vongom - zauważył.dogłębnie.że racjonalne myślenie jest najłatwiejszym sposobem zdławienia uczucia.Jaina pokręciła głową.Jednak Danni - uczona, która poza analizowaniem nie zajmowała się właściwie niczym - Wcale się nie pomyliłeś, Kypie - stwierdziła.- Personel krążącej wokół Caluuliinnym -nie była odpowiednią osobą do prowadzenia dyskusji na ten temat.Jak można stacji przeżywa w tej chwili ciężkie oblężenie.Ze słów kuriera wynika, że chyba nie-było zresztą się nie zdumiewać związkami uczuciowymi, jakie powstawały podczas długo będą musieli się poddać.Gdybym wiedziała to na pewno, od razu bym tam pole-wojny? Wojenne uczucia, zrodzone zazwyczaj z pragnienia przeżywania pełni życia, ciała.bywały na ogół krótkotrwałe niczym eksplozje w głębinach przestworzy.Sami zako- Kyp znów ujął ją za rękę.chani najczęściej woleli pomijać etapy wstępne i od razu przechodzić do sedna sprawy.- Daj mi znać, gdybyś szukała skrzydłowego.Jak można było jednak ufać własnym emocjom, kiedy każdy dzień mógł być ostatnimw życiu.twoim, twojej rodziny, przyjaciół i towarzyszy broni? Jak mogłyby się poto- Wystrzelona przez Hana blasterowa błyskawica trafiła yuuzhańskie-go wojownikaczyć ich losy, gdyby ona i Jag poznali się w czasie pokoju? Jakie przeżywaliby wspólne w nieosłoniętą pachę, obróciła go i przerzuciła nad barkami dwóch innych Yuuzhan, James Luceno Jednocząca moc147 148którzy zapewnili postrzelonemu niezamierzoną podporę.Kiedy pozbawiony twarzy - Tędy! - wykrzyknął protokolarny android, wskazując boczny korytarz.najemnik z rakietowym plecakiem doszedł do przekonania, że przestało mu zagrażać Solo spojrzał jeszcze raz na zakutych w pancerze najemników, po czym odwróciłbezpośrednie niebezpieczeństwo, uniósł lewą rękę i z osłaniającej lewe przedramię się i podążył za Leią i Threepiem.rękawicy wystrzelił wytrzymałą linkę zakończoną kotwiczką.Haczyki zaczepiły o Boczny korytarz prowadził do łącznika między trzecim a czwartym modułem orbi-wspornik i najemnik poszybował ku sklepieniu ładowni.Przeleciał ponad wyciągnię- talnej Stacji Caluula.W ciemności za transpastalową ścianą rury pojawiały się raz potymi rękami tłumu yuuzhańskich wojowników i pomiędzy kilkoma tępo zakończonymi raz błyski laserowych strzałów i kul plazmy.Wirując jak w obłędnym tańcu, pilociamphistaffami.Wspiął się na wspornik, kucnął, spojrzał z góry na niedawnych prześla- koralowych skoczków i gwiezdnych myśliwców zawzięcie ścigali przeciwników, a zdowców i uzbroił wyrzutnię rakiet w plecaku.wyglądających jak kratery wulkanów wyrzutni nieprzyjacielskich okrętów liniowych- On.za chwilę wystrzeli! wylatywały nieustannie płonące kule.Idący krok przed Threepiem Han i Leia odwrócili się, chwycili androida za złoci- Zanim oboje Solo i C-3PO dotarli do czwartego modułu, ogromna siła zatrzęsłaste ręce i przewrócili na płyty pokładu.Rakieta wybuchła pośrodku ładowni i zmiotła całą stacją.wszystkich w promieniu dziesięciu metrów od miejsca eksplozji.Na obrzeżach strefy - Ychna - domyślił się Han.detonacji legło pokotem ponad pięćdziesięciu oszołomionych albo konających %7łona przyznała mu rację.yuuzhańskich wojowników.- Sam wiesz, jak trudno zaspokoić apetyt tych potworów - przypomniała.Zewsząd jednak przybywali następni.Niebawem natknęli się na adiutanta Garraya.Otyły oficer wycofywał się razem zHan usłyszał, jak biegną korytarzem, wznosząc mrożące krew w żyłach okrzyki.grupą żołnierzy.Zerwał się na nogi, po czym pomógł wstać żonie i androidowi.W jego stronę poleciał -Panie kapitanie, księżniczko. Sokół" jest naprawiony i gotów do odlotu! - wy-rój ogłuszających chrząszczy, ale ich brzęczeniu towarzyszył charakterystyczny po- krzyknął na ich widok.mruk i syk zapalanej klingi świetlnego miecza żony.Han przyjrzał mu się, jakby widział go pierwszy raz w życiu.Leia odbiła z powrotem wszystkie chrząszcze, które zdążyła, ale kilkunastu zasko- - Chyba pan żartuje - powiedział, zamaszystym gestem pokazując panoramę prze-czonych obrońców Stacji Caluula zostało trafionych w biegu.Rój odbitych owadów stworzy.- Tam jest gorzej niż tu!poleciał z powrotem w głąb korytarza, w kierunku nacierających Yuuzhan Vongów, ale - Zgadzam się z panem - odparł oficer.- Tak czy owak, pański frachtowiec jest po-wiele zostało ponownie odbitych przez wojowników biegnących na czele grupy.Han łatany i gotów do drogi.Naturalnie nie jest całkiem sprawny, ale za pomocą kilku mi-zwrócił uwagę na pięciu pierwszych.Byli niżsi od pozostałych.Nie nosili zwyczajo- kroskoków powinien pan jakoś doczłapać na Kalamara.wych pancerzy stawonogów, ale byli wysmarowani od stóp do głów czarną krwią.Naj- Solo spojrzał pytająco na żonę, a Leia domyśliła się, o co mu chodzi.dziwniejszy jednak wydal mu się sposób, w jaki trzymali amphistaffy, którymi odbijali - Każdy oficer, którego ocaliliśmy z tamtego konwoju, mógłby namówić dziesięćz powrotem nie tylko ogłuszające chrząszcze, ale nawet błyskawice blasterowych strza- tysięcy żołnierzy do walki po naszej stronie - stwierdziła księżniczka.łów.Han zastanowił się chwilę i w końcu kiwnął głową.- Posługują się nimi jak klingami świetlnych mieczy! - zawołał do żony.- Do takiego samego wniosku doszło wiele osób o wiele mądrzejszych niż ja, więc- Wszystko na to wskazuje! - odkrzyknęła księżniczka, z trudem chwytając powie- chyba muszę się zgodzić z ich opinią - powiedział.trze.Leia obdarzyła go przelotnym uśmiechem.Solo pokręcił głową, jakby nie mógł uwierzyć własnym oczom.- Oto słowa prawdziwego męża stanu - stwierdziła.- Kolejne nowe modele? - zapytał.Adiutant Garraya wskazał im drogę do miejsca, w którym spoczywał frachtowiec.- Chyba nie powinniśmy czekać, aż ich o to zapytamy! - odparła żona.Wszystkie zdolne do lotu w przestworzach jednostki już odleciały, toteż hangar stacjiWszystko wskazywało na to, że zakuci w mandaloriańskie zbroje najemnicy rów- praktycznie świecił pustkami.Cracken, Page i pozostali uwolnieni z konwoju oficero-nież doszli do takiego samego wniosku.Dwaj wzięli na cel ścianę ładowni w miejscu wie zbili się w gromadę u stóp rampy ładowniczej.zetknięcia z pokładem, a wystrzelone przez nich rakiety wyrwały ogromną dziurę, Sekundę pózniej klaksony stacji zawyły seriami po trzy dzwięki.Otyły oficer za-przez którą można było się dostać do przyległego pomieszczenia.Leia, C-3PO i Han klął i spojrzał na nich z rezygnacją.zaczekali, aż ewakuują się obrońcy Stacji Caluula, po czym przeszli za nimi.Przebiegli - Komendant właśnie wydał rozkaz ewakuacji stacji - powiedział.Han pokiwałprzez sąsiednią ładownię i wpadli do szerokiego korytarza.Biegnąc nim, opuszczali współczująco głową.odporne na strzały z blasterów płyty wszędzie, gdzie je znalezli.- Trzeba wiedzieć, kiedy się wycofać - zauważył.Han stanął na skrzyżowaniu korytarzy.Miał dość rozsądku, żeby zapytać Threepia - Chyba nie będę już państwu potrzebny.Solo pożegnał go wojskowym salutem.o dalszą drogę. James Luceno Jednocząca moc149 150- Jeszcze wygramy tę wojnę, szefie - obiecał [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •