[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.nadziei.- My się pobierzemy.Minęło kilka chwil w milczeniu.Daniel zaniósł siodła do- Co? Już przyjęła twoje oświadczyny?ogniska, a Cole szczotkował konie.- Nie.- Danielu? - odezwał się nagle Cole.- Tak sobie myślę.Daniel wybuchnął śmiechem i z zaskoczeniem poczuł, że- Co takiego?poprawia mu się nastrój.- Jeżeli Jessika powie ci, że ten w Blackwater to Bell,- Więc skąd wiesz, że zgodzi się wyjść za ciebie za mąż?chyba nie zrobisz nic, czego byś później miał żałować?- Nigdy nie słyszałeś o małżeństwach z musu? - zapytał- A co ty byś zrobił, gdybyś wiedział, że to on zabił twojąCole z uśmiechem.żonę i dziecko?- Tak, i twojego chyba nie przegapię.348349JULIE GARWOODWIOSNA- I dobrze, bo będziesz nam potrzebny.odpowiadaj - dodał pospiesznie.- Jeszcze bym się wściekł.- Niby po co?Tak, oczywiście, że cię kocham.- A jak myślisz, kto zmusi pannę młodą, by mnie poślubiła?- Dlaczego?- Obaj wybuchnęli śmiechem.Była szczerze zdumiona; Cole spojrzał na nią zaskoczonyGrace odwróciła się w tej chwili i uśmiechnęła się do nich.i zrozumiał, że pyta poważnie.Czy nikt nigdy nie mówił jej,Razem z Jessika siedziała na brzegu strumienia i moczyłajaka jest cudowna?w wodzie bose stopy.- Jessie, czy gdy byłaś małą dziewczynką, rodzice nigdy ci- Jak myślisz, z czego oni się tak śmieją? - zapytała Jessikanie mówili jaka jesteś mądra, śliczna, dobra, słodka, kochana.- Nie wiem.Dziwię się tylko, że mają siłę się śmiać.JaMógłby tak wymieniać w nieskończoność, ale przerwała mu.jestem zbyt zmęczona nawet żeby jeść.- Mój ojciec odszedł od nas, gdy byłam jeszcze bardzo- Ja także.mała.Nie pamiętam go zbyt dobrze.oprócz tego, że nieJessika wracała właśnie do ogniska, gdy zobaczyła Cole'amogłam się do niego zbliżać, gdy był pijany.A mamidącego z przeciwka.Nie uśmiechał się i miał okropniewrażenie, że zawsze trzymał w jednej ręce szklankę, a w drupoważną minę; kiedy zrównał się z nią, nie rzekł ani słowa.giej butelkę.Po prostu złapał ją za rękę i dalej szedł.Mogła albo pójść za- A twoja matka?nim, albo się przewrócić.- Myślę, że jego odejście na zawsze ją zmieniło.Zupełnie- Co ty wyprawiasz?zamknęła się w sobie.Powtarzała mi, że musi być dla mnie- Musisz nieco rozruszać mięśnie.surowa, żebym w przyszłości nie popełniła błędów jakie ona- Ależ ja nie mam siły na spacer.popełniła.- Wcale nie myślałem o spacerze.- Czy kiedykolwiek cię za coś chwaliła?Jessika zarumieniła się gwałtownie.- Nie pamiętam - odparła.- Bardzo ją kochałam, ale nie- Oj, nie.chyba nie myślisz o.chcę być taka jak ona.Boję się tylko, że jest już dla mnie za- Niby dlaczego nie?późno.że się już nie zmienię.Usiłowała wyrwać dłoń z jego uścisku, ale nie włożyła w to- Wcale nie jesteś do niej podobna - rzekł Cole pospiesznie.całego serca.Ponieważ trzymał mocno, musiała się poddać.- Ty nie potrafisz być twarda.- Kiedy spróbowała się odCole szedł przed siebie, dopóki nie oddalili się od obozu.niego odwrócić, ujął jej twarz w dłonie i uniósł zmuszając, byW świetle księżyca jego twarz miała złoty kolor; dziewczynaspojrzała mu w oczy.- Cały czas chwalisz Caleba.Nie razpatrzyła w jego piękne błękitne oczy i zastanawiała się, czysłyszałem, jak mu mówisz, że jest mądry i słodki, i.jest na świecie drugi równie przystojny mężczyzna.Jak to- Dzieci muszą wiedzieć, że są kochane.możliwe, że on ją kocha? Wszak jest taka zwyczajna, pospolita,- Podobnie jak ty, prawda, Jessie? - Nie odpowiedziała.a on mógłby mieć każdą kobietę.Dlaczego wybrał właśnie ją?- Wiesz, co mi się w tobie najbardziej podoba? Co zauważyłem- Kochasz mnie jeszcze?na samym początku? - Potrząsnęła głową.- Po raz pierwszyCole nie wierzył własnym uszom.Jeszcze pyta?zobaczyłem cię w celi, w więzieniu szeryfa Sloana.Pamiętasz?- Myślisz, że tak szybko zmieniłbym zdanie? Nie, nie- Tak, byłam śmiertelnie przerażona.350351JULIE GARWOODWIOSNA- Tak, wiem.A ja pomyślałem sobie, że jesteś najpiękniej- Więc dlaczego się nie odkochasz? - zapytała łagodnie.szą kobietą na całym Zachodzie.- Kochanie, to tak, jakbyś chciała, żebym przestał oddychać.- Naprawdę? - szepnęła bez tchu.- Przecież miałam naOj, Jessie, potrzebuję cię.Bez ciebie moje życie jest puste.sobie starą spłowiała sukienkę.- Pochylił się i zaczął całować jej szyję.- Jak to jest, że tyCole roześmiał się głośno.zawsze pachniesz kwiatami?- Nie przyglądałem się, co miałaś na sobie.UsiłowałemJessika nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie; wiedziała,sobie wyobrazić, co masz pod spodem.Masz cudowne ciało.że powinna go powstrzymać.przechyliła więc głowę, byJessie, i nie mogłem się doczekać, kiedy będę mógł cię dotknąć.mógł całować to wrażliwe miejsce tuż poniżej ucha.Cole nie wierzył własnym oczom, lecz dziewczyna naprawdę- Robisz to specjalnie.wiesz, jak bardzo to lubię.niesię zarumieniła.Był to jeden ze stu tysięcy powodów, dlamożemy.których ją kochał.- Jeden pocałunek, Jessie.Tylko jeden pocałunek.- Byłem już mocno zaintrygowany, bo słyszałem w mieścieZacisnęła dłonie na koszuli na jego piersiach, lecz już nieo pewnej ślicznej damie, która przyjechała w odwiedziny doprotestowała.Jakże cudownie było znowu znaleźć się w jegociotki i została, by zająć się niemowlęciem.Czy wiesz, jakramionach! Wspięła się na palce i objąwszy go za szyję,niewiele kobiet by się na to zdobyło? Odpowiedzialność zaprzycisnęła się do niego.Wreszcie jego wargi spoczęły na jejwychowanie dziecka jest ogromna.i wiele kobiet nie chciałoustach.Jeden pocałunek nie wystarczył żadnemu z nich.aż by się jej podjąć.Podrzuciłyby małego do najbliższegowreszcie dziewczyna zaczęła drżeć z pożądania i gdy Colesierocińca i zajęły się swoim własnym życiem.uniósł głowę, przywarła do niego i pocałowała go znowu.- Ależ to wcale nie jest taka znowu ciężka praca.CalebPowstrzymał ją przed następnym krokiem.Odsunął jej ręcewniósł do mojego życia wiele radości.od swojej piersi i przytulił mocno.Z trudem łapał oddech.- Pamiętasz, jak ci opowiadałem, jak to założyliśmy rodzinę- Ty zupełnie nie wiesz, co to opamiętanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •