[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- To niemożliwe.Na początku marca zamknęli mi dostęp do systemu Watchtower.- Zamknęli dostęp.Carpenter skinął głową.- Andrew mnie zablokował.Zadzwięczał telefon Sellitta.Mel Cooper poinformował go, że co najmniej dwa zródła potwierdzają alibi Carpentera.Sellitto poleciłtechnikowi zadzwonić do Rodneya Szamka, aby jeszcze raz sprawdził dane na płycie, którą dostał Pułaski.Zamknął telefon i spytał Carpentera:- Dlaczego pana zablokowali?- Widzi pan, moja firma to hurtownia danych, więc. - Hurtownia danych?- Przechowujemy dane, które przetwarzają takie firmy jak SSD.- Czyli nie magazynuje pan towarów?- Nie, nie.Przechowuję wyłącznie dane w komputerach.Na serwerach w New Jersey i Pensylwanii.W każdym razie dałem się.możnapowiedzieć, że dałem się uwieść Andrew Sterlingowi.Byłem pod wrażeniem jego sukcesu, pieniędzy.Też chciałem zacząć eksplorować dane,nie tylko przechowywać.Zamierzałem zająć jakąś niszę na rynku, w tych branżach, gdzie SSD nie ma aż tak mocnej pozycji.Naprawdę niechodziło o żadną konkurencję, o nic nielegalnego.Kiedy tak się usprawiedliwiał, Sellitto słyszał w jego głosie nutę rozpaczy.- To był tylko groszowy biznes.Ale Andrew dowiedział się o wszystkim i zamknął mi dostęp do innerCircle i Watchtower.Zagroził miprocesem.Próbowałem negocjować, ale dzisiaj mnie zwolnił.To znaczy zerwał nasz kontrakt.Naprawdę nie zrobiłem nic złego.- Głos mu sięzałamał.- To były tylko interesy.- Sądzi pan, że Sterling zmienił dane, żeby z nich wynikało, że to pan jest mordercą?- W każdym razie musiał to zrobić ktoś z SSD.Czyli sedno sprowadza się do tego, że Carpenter nie jest podejrzany, pomyślał Sellitto, a to była kompletna strata czasu.- Nie mam więcej pytań.Dobranoc.Ale Carpenter nagle zmienił zdanie.Sellitto widział, że złość zupełnie z niego opadła, ustępując miejsca rozpaczy, a nawet lękowi.- Zaraz, niech mnie pan zle nie zrozumie.Za szybko to powiedziałem.Nie sugeruję, że to Andrew.Byłem wściekły.Ale to tylkoodruchowa reakcja.Nie powie mu pan?Odchodząc od drzwi, detektyw obejrzał się za siebie.Biznesmen wyglądał, jak gdyby za chwilę miał wybuchnąć płaczem.A więc kolejny podejrzany okazał się niewinny.Najpierw Andy Sterling, teraz Robert Carpenter.Kiedy Sellitto wrócił, natychmiast zadzwonił do Rodneya Szarnka, który obiecałwykryć błąd.Oddzwonił dziesięć minut pózniej.Jego pierwsze słowa brzmiały: - He, wtopa. Rhyme westchnął.- Mów.- No więc Carpenter faktycznie ściągał dość list, żeby zdo być potrzebne informacje o ofiarach i kozłach ofiarnych.Ale robił to w ciągudwóch lat.Wszystko w ramach legalnych kampanii marketingowych.Od początku marca nie ściągnął nic.- Mówiłeś, że ściągał dane tuż przed zbrodniami.- Tak mówi sam arkusz kalkulacyjny.Ale z metadanych wynika, że ktoś w SSD zmienił daty.Na przykład informacje o twoim kuzyniewziął dwa lata temu.- Czyli ktoś w SSD zrobił to, żeby odwrócić od siebie podejrzenie i wystawić Carpentera.- Zgadza się.- A teraz najważniejsze pytanie.Kto, u diabła, pozmieniał daty?To nasz 522.Lecz informatyk powiedział:- W metadanych nie ma więcej informacji.Logi administratora i dostępu do roota.- Nie.Tak brzmi skrócona wersja odpowiedzi?- Tak jest.- Jesteś pewien?- Na sto procent.- Dzięki - mruknął Rhyme i na tym zakończyli rozmowę.Syn wyeliminowany, Carpenter wyeliminowany.Sachs, gdzie jesteś? Rhymewzdrygnął się.Mało brakowało, a użyłby jej imienia.Mieli jednak niepisaną zasadę, według której zwracali się do siebie tylko po nazwisku.Inne formy przynosiły pecha.Jak gdyby w tej sytuacji mogli mieć jeszcze większego pecha.- Linc - rzekł Sellitto, wskazując tablicę z listą podejrzanych.- Przychodzi mi do głowy tylko jedno - trzeba ich wszystkich spraw dzić.Jak najszybciej.- Jak to zrobimy, Lon? Mamy na karku inspektora, który nie chce, żeby ta sprawa w ogóle istniała.Nie możemy przecież.- Zawiesił głos.Jego wzrok zatrzymał się na profilu 522, a potem na spisie dowodów.I na dossier kuzyna, które wciąż leżało w ramce obok. Dossier i A.Preferencje konsumenckie - produktyDossier 1B.Preferencje konsumenckie - usługiDossier 1C.PodróżeDossier 1D.Ustugi medyczneDossier 1E.Preferencje dotyczące wypoczynkuFinanse/Wykształcenie/Praca zawodowaDossier 2A.WykształcenieDossier 2B.Przebieg zatrudnienia/dochodówDossier 2C.Historia kredytowa/bieżący raport/zdolność kredytowa Dossier 2D.Preferencje dotyczące produktówI usług biznesowychInformacje publiczne/prawneDossier 3A.Akta stanu cywilnego Dossier 3B.Rejestracja wyborców Dossier 3C.Historia prawna Dossier 3D.Karalność Dossier 3E.Kontrola wewnętrzna Dossier 3F Imigracja I naturalizacjaRhyme kilkakrotnie szybko przeczytał dokument.Następnie spojrzał na pozostałe dokumenty zawieszone na tablicach.Coś tu się niezgadzało.Jeszcze raz zadzwonił do Szarnka.- Słuchaj, Rodney, ile miejsca na twardym dysku zajmuje trzydziestostronicowy dokument? Taki jak dossier z SSD, które tu mam.- He.Dossier? Przypuszczam, że chodzi tylko o tekst.- Tak.- Jest w bazie danych, więc jest skompresowane.Powiedzmy, że najwyżej dwadzieścia pięć kilobajtów.- To niewiele, prawda?- He.Jak pierdnięcie w huraganie zbioru danych.Słysząc to porównanie, Rhyme przewrócił oczami.- Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie. - He.Wal. Głowa pękała jej z bólu, w ustach czuła smak krwi z wargi rozciętej przy zderzeniu z kamiennym murem.Przykładając jej brzytwę do szyi, morderca odebrał jej broń, po czym zaciągnął ją do budynku przez piwnicę i po schodach do fasadowej , frontowej części szeregowego domu, urządzonej w surowym, nowoczesnym stylu przypominającym czarno-biały wystrój SSD.Następnie zaprowadził ją do drzwi znajdujących się na końcu salonu.Okazało się, że to ni mniej, ni więcej, tylko schowek, w którym była garderoba.Morderca rozsunął zalatujące stęchlizną ubrania,otworzył ukryte za nimi kolejne drzwi, wciągnął ją do środka i zabrał jej pager, palmtop, komórkę, klucze i nóż sprężynowy, który nosiła wtylnej kieszeni spodni.Potem popchnął ją w kierunku kaloryfera, między wysokie piramidy gazet, i przykuł ją do zardzewiałej rury.Rozejrzałasię po raju zbieracza, ciemnym, przesiąkniętym zapachem pleśni, zapachem starzyzny, wypełnionym po sufit masą śmieci i gratów jakiej nigdynie widziała w jednym miejscu.Morderca zaniósł jej rzeczy na duże, zaśmiecone biurko.Zaczął rozmontowywać urządzenia elektroniczne,używając jej noża.Pracował pedantycznie, przyglądając się z lubością każdemu wyciągniętemu elementowi, jak gdyby kroił zwłoki, z którychchciał pobrać organy.Potem przyglądała się, jak morderca pisze na komputerze.Siedział przy biurku otoczony ogromnymi stertami gazet, górami złożonychpapierowych torebek, pudełkami zapałek, szkła, pudełkami z napisami  Papierosy ,  Guziki ,  Spinacze , starymi puszkami i opakowaniami pojedzeniu z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, butelkami po środkach czyszczących.I setkami innych pojemników.Ale nie zwracała uwagi na zawartość gigantycznego składowiska.Była w szoku, myśląc, jak ich wszystkich oszukał.522 nie figurowałna liście podejrzanych.Mylili się co do menedżerów firmy, techników, klientów, hakerów, zwerbowanego przez Andrew Sterlinga bandyty,który miał załatwić firmie nowe interesy.A jednak był pracownikiem SSD [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl