[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uwolnię dusze, które mnie prześladują.Powiedzieliście, \e nie chcecie się znalezć między nimi.Ja równie\ nie \yczę wamuścisku Kaptura.Rozwa\yłem wasze pragnienia w tej sprawie i stworzyłemalternatywę. Wodzu wojenny, Delum Thord i ja rozumiemy twój plan.Twój geniusz nieprzestaje mnie zdumiewać, Karso Orlong.Mo\e ci się udać tylko pod warunkiem, \ewyrazimy zgodę.Dlatego wypowiedziałeś te słowa i oto okazało się, \e nie mamywyjścia.Objęcia Kaptura.albo to, czego ty chcesz.Karsa pokręcił głową. Nie tylko ja, Bairothu Gild.Wy równie\.Czy temu zaprzeczycie? Nie, wodzu wojenny.Nie zaprzeczymy.Przyjmujemy twoją propozycję.Karsa wiedział, \e w tej chwili tylko on widzi duchy obu wojowników.Wydawało się, \e się rozpuściły, przerodziły w czystą wolę, a potem wpłynęły dokrzemienia, by nadać mu kształt oraz spoistość.Czekał.Strzepał pył i \wir ze szczytu słupa, po czym zacisnął obie dłonie nakrótkiej rękojeści malazańskiego miecza.Uniósł wysoko orę\, wbijając wzrok wpoobijaną powierzchnię, i uderzył.Rozległ się dziwny trzask.Karsa skoczył przed siebie, odrzucając na bok krótki miecz.Lądując, ugiąłkolana, by złagodzić wstrząs, a w tej samej chwili uniósł ręce i złapał w nieprzewracającą się krzemienną włócznię.Niemal tak wysoką, jak on.Płaski odprysk oddzielił się od słupa i wpadł mu w ręce.Poczuł na dłoniachmuśnięcie ciepła.Po przedramionach spłynęła mu krew.Karsa odsunął się szybko ipoło\ył miecz na skale.Gdy przyjrzał się swym dłoniom, zobaczył, \e ostrzeprzecięło je a\ do kości.Spryciarz z tego Bairotha.Wypił moją krew, by przypieczętować targ. Przerosłeś nas wyszeptał Halad.Karsa podszedł do plecaka i wydobył z niego polowe banda\e oraz igłę z nitką.Rzecz jasna, nie groziło mu zaka\enie, a rany zagoją się szybko.Musiał jednak jezamknąć, jeśli chciał wygładzić olbrzymi miecz i wykuć jakąś rękojeść. Nasycimy miecz mocą oznajmił stojący za jego plecami Urugal \eby niemo\na go było złamać.Karsa skinął głową. Uczynimy cię smym Bogiem Teblorów. Nie odparł i zajął się swą lewą dłonią. Nie jestem taki jak wy, Urugalu.Niejestem niezwiązany.Sami zało\yliście mi łańcuchy.Własnoręcznie zadbaliście o to,by dusze tych, których zabiłem, ścigały mnie przez całą wieczność.Ukształtowaliściemoich prześladowców, Urugalu.śyjąc z taką klątwą, nigdy nie będę niezwiązany. Niemniej jednak, jest dla ciebie miejsce w Domu Aańcuchów stwierdziłUrugal. Zaiste.Rycerz Aańcuchów, wojownik Okaleczonego Boga. Wiele się nauczyłeś, Karso Orlong.Spojrzał na swe zakrwawione dłonie. To prawda, T lan Imassie.Przekonacie się o tym.Rozdział piętnastyIle razy, mój drogi wędrowcze, będziesz chodził tą samąście\ką?KayessanNa północy pył wzbijany przez imperialną armię przesłaniał wznoszące się nabrzegach Vatharu lesiste wzgórza.Było pózne popołudnie, najupalniejsza pora dnia,gdy wiatr cichł, a skały promieniowały ciepłem niczym kamienie paleniska.Sier\antStruna le\ał nieruchomo pod płaszczem przeciwdeszczowym koloru ochry,obserwując teren na południowym zachodzie.Po twarzy spływały mu strumyczkipotu, wsiąkające w rudą brodę, usianą smu\kami barwy \elaza.Struna przez długi czas przyglądał się licznej grupie konnych wojowników,którzy wyłonili się z zakurzonego odhan za plecami Malazańczyków.Wreszcie dałznak urękawicznioną dłonią.Inni członkowie jego dru\yny wyszli z kryjówek i wycofali się z linii wzgórz.Sier\ant zaczekał, a\ znowu znikną mu z oczu, po czym podą\ył za nimi.W ostatnich tygodniach toczyli niezliczone potyczki z oddziałami nękających ichjezdzców.Zaczęło się to ju\ za Dojal, a pod Tathimonem i Sanimonem doszło dobardziej zaciętych starć.ale nie napotkali dotąd nic podobnego do podą\ającej ichśladem armii.Co najmniej trzy tysiące wojowników, z plemienia, z którym się dotądnie zetknęli
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexBattle Royale THE 1924 NEW YORK INTERNATIONAL CHESS TOURNAMENT Steven Lopez, 1924
Steven Green The Second Disestablishment, Church and State in Nineteenth Century America (2010)
Steven Brust Cykl Vald Taltos (5) Feniks
Steven Brust Cykl Vald Taltos (1) Jhereg
Steven.Saylor. .Rzym.(P2PNet.pl)
[ebook] [PL] Burst Steven Jhereg
Steven G. Williams Wake of the Nightshade
Pressfield Steven Fale wojny
Christina Smith [A Moon's Glo Riley's Secret (epub)
Zdjecia uczestnikow manifestacji studentow Politechniki Slaskiej w Gliwicach w d