[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Moż-pełnionego w połowie innymi wahadłowcami.Oprócz nich Shalla zobaczyła jeszcze liwe, że zaniepokoiłaby się na ich widok, gdyby je zobaczyła na pokładzie  %7łelaznejtylko parę myśliwców przechwytujących typu TIE.Pięści".Zapewne dowódca pokroju Zsinja zmodyfikowałby niepozorne automaty, żebyNa płycie lądowiska nie było nikogo.Zmarszczyła brwi i zaczęła się nad tym za- stały się jeszcze jednym elementem jego systemu bezpieczeństwa.Na korytarzu  Poca-stanawiać.Czyżby nie zostawiono żadnej straży? Czy możliwe, że służby nie pełniła łunku Brzytwy" nie musiała jednak żywić takich obaw.żadna grupa mechaników? A może dwulicowy pułkownik opracował zestawy automa- Sięgnęła po komputerowy notes i wpisała rozkaz wyświetlenia mapy pomieszczeńtycznych instrukcji, zgodnie z którymi strażnicy i mechanicy musieli opuszczać hangar, superniszczyciela, którą Bradan umieściła w pamięci urządzenia przed wyruszeniem nailekroć wlatywały do niego jednostki poprzedzane specjalnym kodem albo hasłem? wyprawę.Skręciła w lewo w boczny korytarz.i zderzyła się ze szczupłym poruczni-Kiedy Raslan wyłączył silniki i w hangarze zapadła cisza, komandosi zeszli z po- kiem Imperialnej Marynarki.Mężczyzna zachwiał się i odruchowo sięgnął po pistolet,kładu wahadłowca.Shalla pierwsza opuściła lądowisko i ruszyła skąpo oświetlonym, ale na widok Shalli odprężył się i postanowił nie wyciągać go z kabury.długim korytarzem, którym sprawiał wrażenie wymarłego.- Kim jesteś i co tu robisz? - zapytał tonem zdradzającym raczej ciekawość niżOd mostka superniszczyciela dzieliło ją ponad trzy kilometry.Skradając się pod niepokój.ścianą, doszła do wniosku, że wymarły jest nie tylko korytarz, ale cały okręt.Każdy Shalla ujęła się pod boki i przybrała minę naiwnej irytacji.inny, na którego pokładzie przebywała, tętnił życiem, a płyty pokładu przenikało wy- - Czyżbyś mnie nie znał? - zapytała.- Jestem Qatya.czuwalne nawet przez podeszwy butów lekkie drżenie.Wrażenie było tak normalne, że - Chcę zobaczyć twoją przepustkę - nalegał oficer.po kilku pierwszych dniach lotu pasażerowie i członkowie załóg przestawali zwracać Shalla przyłożyła do ust wskazujący palec i zniżyła głos do szeptu. Aaron Allston X-Wingi VI  %7łelazna pięść241 242- śś - powiedziała.- Nie musisz mówić tak głośno.Szukam Stoghiego.Szturmowcy wysunęli się na czoło, a Shalla przeszła na tył grupy.Chwilę pózniej- Stoghiego? - Porucznik zmarszczył brwi.- Stoghina Learza? Majora Learza? skrzydła drzwi rozsunęły się z zaskakującą szybkością, charakterystyczną dla wszyst--Właśnie jego.kich imperialnych mechanizmów.- Jaki masz interes do majora Learza? Podwładni Zsinja weszli do przedsionka bezpieczeństwa.W przeciwieństwie doShalla wzruszyła ramionami.korytarza był rzęsiście oświetlony i Shalla musiała zamrugać, bo blask ją oślepił.- Stęskniłam się za nim - oznajmiła.- Od czasu jego ostatniej wizyty upłynęło już Szturmowcy mieli hełmy z filtrami chroniącymi oczy, więc weszli bez wahania.Jedenkilka dni, a on nie dał znaku życia.przemówił do kogoś, kogo nie widziała:- Rozumiem.- mruknął porucznik, ale z wyrazu jego twarzy wynikało coś wręcz - Nie ruszaj się, to nie zginiesz.przeciwnego.- Połączę się z mostkiem, żeby sprawdzić, gdzie przebywa.Shalla weszła ostatnia, a skrzydła drzwi z cichym sykiem zasunęły się za jej ple-- Byłabym ci bardzo wdzięczna, kotku.- Shalla uśmiechnęła się uwodzicielsko.- cami.Usłyszała stuk butów szturmowców wchodzących z przedsionka na mostek iNigdzie go nie znalazłam, chociaż przeszłam wiele kilometrów.chwilę pózniej odzyskała wzrok.- Mhm - mruknął porucznik i wyjął komunikator.W przedsionku stał oficer Imperialnej Marynarki w stopniu kapitana.Miał unie-Pilotka Jastrzębionietoperzy chwyciła go oburącz za rękę, wykręciła ją i odgięła sione ręce, a na jego okrągłej twarzy malowało się niezadowolenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •