[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ci emnewÅ‚osy.Ostre rysy.Ale oczy odziedziczyÅ‚ po ojcu.Rachel patrzyÅ‚a, jak rzuca kurom resztÄ™ ziarna i pÄ™dzi pomagaćciotce.PociÄ…gaÅ‚o go wszystko, co wiÄ…zaÅ‚o siÄ™ z mechani kÄ….Wszystko,co wymagaÅ‚o rozebrani a na części i ponownego zÅ‚ożenia.Jak brzmiw jÄ™zyku Odawa okreÅ›lenie zÅ‚otej rÄ…czki?- ZÅ‚om - powi edzi aÅ‚a Ada, kopiÄ…c traktor.Rachel odÅ‚ożyÅ‚a siekierÄ™ i przygl Ä…daÅ‚a siÄ™ wybl akÅ‚ej zielonejci ężarówce, kt óra wj echaÅ‚a na podj azd, zwol ni Å‚a, zahamowaÅ‚ai zaczęła siÄ™ cofać.yle siÄ™ czuÅ‚a, kiedy obcy ludzie przyjeżdżali nafarmÄ™.KtóregoÅ› dnia, pomyÅ›l aÅ‚a, zakonni ce tu wrócÄ….- Idz do domu - powi edzi aÅ‚a do Bena, gdy ciężarówka zakrÄ™­caÅ‚a.Samochód obj echaÅ‚ podj azd.Rachel , z pol anem w j ednymrÄ™ku, otarÅ‚a czoÅ‚o.MiaÅ‚a na sobie mÄ™skÄ… koszulÄ™ zawiÄ…zanÄ… w taliii dżinsy.Nadal nosiÅ‚a krótki e wÅ‚osy, które czesaÅ‚a tylko wtedy, gdymusiaÅ‚a. OtworzyÅ‚y siÄ™ drzwiczki.WysiadÅ‚ jakiÅ› mężczyzna.Rachel za­uważyÅ‚a, że to Indianin.Wojskowe spodnie.Fryzura na jeża.Wysoki.O ni ewyrazni e znaj omej twarzy.- Możemy w czymÅ› pomóc? - zapytaÅ‚a go Bliss.Mężczyzna oparÅ‚ siÄ™ o drzwi ciężarówki i kiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… w stronÄ™Rachel.- Na tablicy przy drodze jest napisane, że sprzedajecie dr ewnona opaÅ‚.Rachel osÅ‚oniÅ‚a oczy dÅ‚oni Ä… i patrzyÅ‚a przez zmr użone powi e­ki.WpatrywaÅ‚a siÄ™ w liniÄ™ jego brwi, w liniÄ™ przyciÄ™tych nad ni miwÅ‚osów.Nie widziaÅ‚a go od dziesiÄ™ciu lat, ale pami Ä™taÅ‚a, j ak bardzosiÄ™ wstydziÅ‚a, gdy przyj echaÅ‚ sprzedawać dr ewno i zobaczyÅ‚ j Ä…w kuchni Marchów.- Honda?WÅ‚osy mi aÅ‚ krótki e i szczeciniaste.Mi aÅ‚a wrażenie, że jÄ… rozpo­znaÅ‚, ale nie zdradzi Å‚ siÄ™ z t ym w żaden sposób.- Znasz tego czÅ‚owieka? - zapytaÅ‚a Ada.- To Honda Jackson.Jest znad jeziora Podkowa - odpowiedziaÅ‚aRachel, krzyżujÄ…c rami ona na piersi.Chci aÅ‚a dorównać but Ä… Hon­dzie.- Przynaj mniej tak siÄ™ nazywaÅ‚, kiedy byÅ‚am dzieckiem.- Ach, chodzi o to j ezioro! - powi edzi aÅ‚a Ada.- Czy nadalktoÅ› t am mieszka?- Tak.A ludzie nazywaj Ä… mni e Honda Jack.- Honda Jack spoj ­rzaÅ‚ na AdÄ™ z mi nÄ… czÅ‚owieka interesu.- Co z drewnem?- Dziesięć dol arów za wiÄ…zkÄ™.- Ada ni e spuszczaÅ‚a z ni egowzroku.- Dziesięć dolarów? Za takÄ… cenÄ™ nikt go ode mni e nie kupi !Ada popatrzyÅ‚a na jego ciężarówkÄ™.- Dziesięć dol arów to dziesięć dolarów.Ni e prowadzi my dzia­Å‚alnoÅ›ci charytatywnej.- Może i nie.- Honda Jack zi gnorowaÅ‚ obecność Rachel, spoj ­rzaÅ‚ na dom, przyjrzaÅ‚ siÄ™ pol om.- Z tego, co widzÄ™, przydaÅ‚by siÄ™wam ktoÅ› do pomocy.Ada podrapaÅ‚a siÄ™ po gÅ‚owie, sprawiajÄ…c, że wÅ‚osy stanęły jejdÄ™ba.- Honda J ack, dobrze sÅ‚yszaÅ‚am? - ZagryzÅ‚a dol nÄ… wargÄ™,co robiÅ‚a zawsze, ki edy siÄ™ zastanawiaÅ‚a, zupeÅ‚ni e tak samo, jakwiele lat wczeÅ›niej , gdy pochyl i Å‚a siÄ™ nad Rachel i powi edzi aÅ‚a:  A teraz postÄ…pisz w taki oto sposób".- Wariackie nazwisko - orze­kÅ‚a w koÅ„cu.- Wiesz, jak naprawi ć gaznik?Tego wi eczor u Honda w spodni ach ubr udzonych s mar empodobni e j ak Ada zasi adÅ‚ z ni mi do obi adu.NakÅ‚adaj Ä…c sobiegroszek, cebul Ä™ i gruby plaster wi eprzowi ny na paruj Ä…cy chleb,opowi adaÅ‚ o dorastani u nad PodkowÄ…, o zdobywani u Å›rodków dożycia Å‚owi eni em ryb i wyci nani em drzew McCready' ego - dopókinie zamkni Ä™to tartaku - o tym, jak stamtÄ…d odszedÅ‚ w poszukiwaniupracy, jak trafiÅ‚ nawet do Korei, gdzie ni emal zamarzÅ‚ na Å›mierć.- Jak byÅ‚o w Korei, pani e Jacku? - zapytaÅ‚a Bliss.- Pani siÄ™ wychowaÅ‚a na tej farmie?- Mi eszkam tu caÅ‚e życie.- W taki m razie pewni e pani wie, jak to jest, kiedy siÄ™ marz­nie - odpowi edzi aÅ‚, żujÄ…c miÄ™so.- Do czego pan zmierza? - spytaÅ‚a Ada.- Próbuj Ä™ wytÅ‚umaczyć, że Michigan to tropiki w porównani uz KoreÄ… PółnocnÄ… - kont ynuowaÅ‚.-  Mrozna Syberia", ot, co tojest.- Opowi edzi aÅ‚, jak wyciÄ…gnÄ…Å‚ z bunkra sześć trupów, nie liczÄ…cróżnych f ragment ów ciaÅ‚, rozerwanych wybuchem.- Mi ni e wieleczasu, zani m bÄ™dÄ™ mógÅ‚ spokoj nie patrzeć na miÄ™so.Przez caÅ‚y obi ad Ben nie spuszczaÅ‚ z Hondy oczu.ByÅ‚ taki samjak wszyscy mężczyzni , którzy tu zaglÄ…dali.Rzeznik.Lekarz.RolnikmieszkajÄ…cy trochÄ™ dalej.- Mowa trawa - odezwaÅ‚ siÄ™.- Przecież wÅ‚aÅ›ni e je pan kotlet.Honda Jack rzuciÅ‚ do tyÅ‚u gÅ‚owÄ™ i rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™.Rachel zobaczyÅ‚azÅ‚oty zÄ…b, za który prawdopodobni e zapÅ‚aciÅ‚o wojsko.Przesunęłaj Ä™zykiem po wÅ‚asnym ukruszonym zÄ™bie.- Opowi edz mi o ciotce Mi nni e - poprosiÅ‚a.- MogÄ™ powi edzi eć tylko j edno.- Honda przestaÅ‚ siÄ™ Å›miać.-CaÅ‚y czas siÄ™ zastanawia, dlaczego nie wróciÅ‚aÅ›.Ada i Bliss wstaÅ‚y, żeby posprzÄ…tać ze stoÅ‚u.- Pomóż ciociom - powiedziaÅ‚a Rachel do Bena.Czy mogÅ‚a wy­bierać? Mężczyzni poszli na woj nÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •