[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.***Wszyscy, wliczając w to Deb, zebrali się w kuchni, podczas gdy pani P.robiła herbatę i podawała jagodowe bułeczki i czekoladowe chipsy.Eltar iSarah zostawili nas, by położyć Margie do łóżka, więc reszta przeniosła się dobiblioteki i zaczęła planować.Wszyscy& z wyjątkiem Rafe a.Maggie usiadła obok niego przy stole kuchennym, na krześle obok niego.- Muszę się ci do czegoś przyznać.Strona33Strona33 - Wybrałaś czerwoną suknię ślubną?- Nie.Ale to świetny pomysł.Pochyliła się i wzięła dłonie kochanka w swoje ręce.- Deb nie jestorganizatorką ślubów.Jest nekromantką, którą zatrudniłam, byskontaktowała mnie z moim ojcem.- Poprosiłaś go o pomoc w zniszczeniu Abatu.- Nie.Zamiast niego pokazała się moja mama.Powiedziała, że Abatuuwięził duszę taty w pryzmacie i trzyma go w niewoli.Powiedziała&Powiedziała, że Abatu ukrywa się w niebie.Rafe wyglądał spokojnie.I nie wyglądał na wkurzonego.Ulga kaskadąprzelała się przez kobietę.Widzisz, powiedziały jej wyrzuty sumienia, on towszystko przyjął bardzo spokojnie.- Nie ufasz mi.Oskarżenie było powiedziane nisko, miękko& i zabójczo poważnie.Wzdrygnęła się i zabrała ręce.- Kocham cię.- Wiem- Rafe nie próbował ponownie wziąć jej dłoni w swoją, ale nieodrywał swojego spojrzenia od jej.- Jesteśmy drużyną, Maggie.Powinniśmysobie ufać.- Nie chcę byś został ranny.Już raz cię straciłam.A poza tymstraciłam wszystkich innych- Nie mogła powstrzymać łez.Starła je zpoliczków, wściekła na swój brak kontroli.- Rozumiem, Maggie.Jesteś przerażona.%7łyłaś ze strachem isamotnością od tak dawna, że teraz nie wiesz, co zrobić z takimi emocjamijak miłość czy radość.Nie wiesz jak dopuścić kogoś innego do siebie, jakzdać się na kogoś innego i liczyć na niego.- To jest tak cholernie trudne.- Czyżby?Skinęła twierdząco głową.Chciała, by on ją zrozumiał.Chciała, by jejwybaczył.Nie ofiarował jej jednak rozgrzeszenia.Po prostu wstał,rozczarowanie i ból czaiły się w jego spojrzeniu, gdy zadał jej decydującycios.- Jesteś samolubna.I jesteś strasznym tchórzem.Strona34Strona34 Jego słowa wbiły się w nią niczym nóż.Azy pojawiły się ponownie, aletym razem nie fatygowała się, by je od razu zetrzeć.Pozwoliła mu zobaczyćswój ból, swoją słabość.On nie miał, kurwa, pojęcia o jej uczuciach.- Jak możesz tak do mnie mówić? Po tym wszystkim co zrobiłam dlaciebie i dla nas?- Kocham cię, Maggie.Kochałem cię, zanim ty w ogóle poznałaś mojeimię.Wiem, że umarłabyś dla mnie.I myślę, że byłoby dla ciebie łatwiejszymwyborem zdecydować czy wolisz za mnie umrzeć, czy mi zaufać.- Czy to nie jedno i to samo? Co jeszcze więcej mogłabym ci dać?- Jeśli nie możesz znalezć odwagi, by dać mi całą siebie, serce i duszę,umysł i ciało& wtedy wszystko, co mamy, to tylko puste obietnice imarzenia, które nie mają szansy na ziszczenie.- Nie jestem marzeniem, do cholery! Jestem realna.Całe to gadanie osercach, duszach i umysłach& To wszystko gówno.Boże, Rafe, ranisz mnie!- Mówię ci prawdę.Wszystko albo nic, Maggie- Spojrzał na nią iłowczyni dostrzegła determinację w jego spojrzeniu.On naprawdę tak myślał.Albo da mu wszystko- wliczając w to zaufanie- albo wszystko między nimiskończone.Pocałował ją w czoło i wyszedł z kuchni.Maggie dała sobie kilka chwilna opanowanie się i zebranie do kupy.Kurwa jego mać, świętoszkowatydrań! Gniew, strach i ból ściskały jej wnętrzności.Chciała płakać iwykrzyczeć to całe piekło z siebie.Po kilku chwilach głębokiego oddychania, znów udało jej się opanowaćemocje.Zepchnęła wszystkie myśli pełne winy i oskarżeń głębiej i głębiej, ażnie czuła ich ciężaru.Zmusiła się do bycia odrętwiałą.Zmusiła się, by nieczuć nic.Miała jedną rzecz do zrobienia- zabić Abatu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •