[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Chyba jest z jakimś patafianem, nie zauważyłem wcześniej.Oczkiemstrzeliła ładnie, ale co mi z tego?Idę dalej.Dwiechwile pózniej faktyczniepogrążyłsię w dyskusji z dwiema studentkami widentycznych fioletowych bluzeczkach.Na jednejwisiała jak na wieszaku, drugąinteresująco opinałatu i ówdzie.Obie uśmiechały się bardzo ładnie.- No, no - powiedział kolega mojego męża.- Nie poznaję człowieka!Podziesięciu minutach kolegakonwersator dołączył do nasz powrotem, bardzo zadowolony.- Co jest?- zapytali kumple.-Nie podeszło?- Skąd, bardzo sympatycznie - powiedział z uciechą kolega.-Tyle że, wiecie, ja dzisiajtrenuję wyłącznie otwarcia.Nie chcę zakotwiczyćprzy żadnej lasce na dłużej, tylko'poćwiczyć jak najwięcej.Dziesięćminut i zmiana.Z zegarkiem wręku pilnowałem.Wypił duszkiem półpiwa i poleciał dalej.Za chwilę, swobodniewsparty o jeden ze stolików,mówił coś ze śmiechem do siedzącejprzynimsamotnejkobiety, której wyraznie przypadł zaszczyt pilnowania niezliczonych torebek.Kumple pokręcili głowami.- Ten to ma.A poco on właściwie tak ćwiczy?-zainteresował się Grześ, który od początku przewracał oczami na całąhecę.Sam nie zgłaszał żadnych problemów z kobietami i moim skromnymzdaniem - a obejrzałamsobiego od stóp do głów - byłobybardzodziwne, gdyby zgłosił.Był apetyczny jak ciasteczko i pełennaturalnegowdzięku.Półparkietu mało sobie łba wjego stronę nieodkręciło, gdy przechodziliśmy nieopodal.Jeślibym miała chęć poćwiczyć otwarcie, zaczęłabym od niego.Ale ja tu dzisiaj za faceta robię.Niema co do tego żadnych wątpliwości.Gdybym woczach świeżo poznanych kolegówreprezentowałapłeć piękną, może by mnie naprzykład któryś z panów poprosił dotańca, dla czystej przyjemności zatańczenia?320Chociaż, z drugiej strony, oni nie dla przyjemności dziś tu przyszli, tylko dla podrywu, atociężkapraca.Nawet nie wiedziałam, jak ciężka oraz stresująca.Dziwny, dziwny świat.Mam wrażenie,że rządzi się jakimiś absurdalnymi, nie dokońca zrozumiałymi dla mnie prawami.Dlaczego parkiet pełenjestwywijających zalotnie biodrami i owłosieniemdziewcząt, które naczołach mają wypisane: "Podejdz,zatańcz, porozmawiaj ze mną, powiedz, że jestem piękna.Kimkolwiek jesteś,zobacz mnie! "? Dlaczegobar oblegają stłoczeni, coraz bardziejwstawieni faceci, którym nawet szósty drink dlakurażuoraz ukończony z wyróżnieniem kurs komunikacji interpersonalnej niewystarcza, żebyjednak podejść?Zupełnie jakbypomiędzy barem a parkietemistniała grubaszklana szyba, przez którąwiększość nie umie się przebić.Chociażbardzo chce.Dlaczego?Uświadamiam sobie nagle, jakwiele różnych zjawisk mnie orni'nęło przez prosty fakt, żezwiązałam się z moim facetem uprogilmłodości,żeby nie powiedzieć: dzieciństwa.Dla mnie teraz świat damsko-męskijest szalenie prosty,choć.-może pozbawiony pewnego dreszczyku?Facet czy kobieta, jedel1pies, a dokładnie człowiek.Jeślimam jakieś problemy z nawiążą'niem kontaktu, to wynikają one z różnychinnychuwarunkowań'zupełnie niezwiązanych z kwestią płci.Może dwa czy trzy razy w życiu zdarzyła się sytuacja,w którejfakt,żemój partner wrozmowie był mężczyzną - i to przystojny!^- sprawił mi pewien problem, ale nie dotyczyło to trudności z n'wiązaniem kontaktu, raczej wręczprzeciwnie.Raczej była to kwestia.hmm.nadmiaru CZEGOZ międzYnami.Dobrze mitu, gdzie jestem.Cieszę się,że od dawna jestem m"zatka i nie muszęw żadną męską stronę wysyłać staranniewyreży'serowanych sygnałów."Oh, my God",jakmówi Gacia.Zwariow^'łabym z samej konieczności robienia czegoś takiego.Albo zostałabym, jak dawniej mówiono, klasyczną starą pannaAlbowiem wszelka reżyseriajest czymś najzupełniej obcym moj^Jnaturze.321. Kolega świeżo po kursie przećwiczył otwarcie siedemnaście razy.Reszta kumpli była w szoku i przecierała oczy z niedowierzaniem.Przed kursem należałdo tych mężczyzn, którzy całą imprezę przesiadują w okolicach baru,wzdychając i zapijając smutkikolejnymi drinkami.- Jak już spotkam kobietę swojego życia, nie będę miał żadnychproblemów,żeby podejść inawiązać rozmowę - wyznał przy kolejnym powrocie do naszego stolika.- I tak naprawdępo to był tencały kurs.- Zaraz,zaraz - powiedziałGrześ.- Ale co ci z tego, skoro z niązerwiesz po upływie pięciu do dziesięciu minut?Kolegaobdarzyłgo złym spojrzeniem.- A niby czemu?-Nobo tyle masz przećwiczone - zarechotał kolejny kumpel.-Chyba żepójdziesz na następne szkolenie.- "Jak utrzymać związek dłużej niż kwadrans".- Grześ ze smakiem wychylił kolejnego drinka.-Myślę,że warsztaty praktycznemogą być nieco wyczerpujące.Następnegodnia poszłam załatwiać sprawysłużbowe na ciężkim kacu, bogatsza o cenneobserwacje życiowe, które zupełnie misię nieprzydadzą.Chociaż, jak twierdziDominika, powtarzając zaTuwimem: niemów "hop", dopókinie przeskoczysz.I nie zobaczysz, w co wskoczyłeś.Narazie wszelkie skokisą ode mnie odległe ocałe lata świetlne.Za dużozachodu.Z pamiętnika Dominiki N.DziewiętnastyW charakterze odtrutki na Pawełkawystąpiła Aldona, zkolejnącudowną fuchąarchitektoniczną.Tym razem zaprosiła mniedo siebie do biura, mam jej pomagać w inwentaryzacji papierówsprzedtrzech lat.Dostali taki nakaz,odgórnie.Wszystko ma byćporządnie opisane i wprowadzone do komputera.Miastem wstrząsają raz po raz rozmaite urzędowe afery, w związku z czym porzą322dek musibyć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •