[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mance nigdy nienosił korony ani nie zasiadał na tronie.To zwykły zbójca, nikt więcej.Zbójecka krew nie ma w sobie mocy.Siedzący na podłodze kruk uniósłgłowę. Krew  wrzasnął.Jon gozignorował. Postanowiłem odesłać stąd Gozdzik. Och. Sam pokiwał głową.Hmm, to.to dobrze Lordzie DowódcoBędzie dla niej lepiej, gdy wyjedzie wjakieś ciepłe, bezpieczne miejsce,daleko do Muru i od walk.  Ją i jej chłopczyka.Będziemymusieli znalezć nową mamkę dla jegomlecznego brata. Dopóki jej nie znajdziemy, można gokarmić kozim mlekiem.Jest lepsze dlaniemowląt od krowiego. Sam gdzieśo tym czytał.Poruszył się nerwowo.Lordzie Dowódco, przeglądającroczniki, znalazłem kolejnego chłopca,który dowodził Nocną Strażą.Czterystalat przed podbojem.Osric Stark miałdziesięć lat, kiedy go wybrano, alesłużył na tym stanowisku przezsześćdziesiąt.To już czwarty, waszalordowska mość.Zcałą pewnością nie jesteś najmłodszym lordem dowódcą, jakiego kiedykolwiekwybrano.Spośród tych, których do tej poryznalazłem, jesteś piątym w kolejności. Ale ci czterej młodsi byli synami,braćmi albo bękartami królów północy.Powiedz mi coś użytecznego.Opowiedzmi o naszych wrogach. Inni. Sam oblizał wargi.Wspomina się o nich w rocznikach,choć nie tak często jak się tegospodziewałem.Przynajmniej w tychwoluminach, które znalazłem iprzejrzałem.Wiem, że jest ich tam więcej.Niektóre ze starszych tomówrozpadają się na kawałki.Stronicekruszą się, gdy próbuję je odwracać.Anaprawdę stare księgi.albo rozpadłysię już w proch, albo są zagrzebanegdzieś, gdzie jeszcze nie dotarłem,albo.no cóż, niewykluczone, że nigdyich nie było.Najstarsze historie, jakieznamy, spisano po przybyciu Andalówdo Westeros.Pierwsi Ludzie zostawilipo sobie tylko runy wyryte na skałach.Wszystko, co wydaje nam się, że wiemyo Erze Herosów, Erze Zwitu i DługiejNocy, pochodzi z relacji spisanychprzez septonów tysiące lat pózniej.Niektórzy arcymaesterzy z Cytadelikwestionują prawdziwość wszystkichtych zapisów.W starych opowieściach pełno jest królów, którzy panowali całestulecia, i rycerzy ruszających do bojuna tysiąc lat przed tym, nim pojawili siępierwsi rycerze.znasz je wszystkie,Brandon Budowniczy, SymeonGwiezdnooki, Nocny Król.mówimy,że jesteś dziewięćsetdziewięćdziesiątym ósmym LordemDowódcą Nocnej Straży, ale najstarszalista, jaką udało mi się znalezć,wymienia sześciuset siedemdziesięciuczterech dowódców, co sugeruje, żespisano ją podczas. Dawno temu  przerwał mu Jon.A co z Innymi? Znalazłem wzmiankę o smoczym szkle.W Erze Herosów dzieci lasu corok przekazywały Nocnej Straży stoobsydianowych sztyletów.Większośćopowieści zgadza się, że Inninadchodzą, kiedy jest zimno.Albo kiedynadchodzą, robi się zimno.Czasamipojawiają się w czasie śnieżyc iznikają, gdy niebo robi się czyste.Kryjąsię przed światłem słońca, wychodząnocą.albo gdy się pojawiają, zapadanoc.Niektóre opowieści mówią, że Innijeżdżą na trupach zwierząt.Niedzwiedzi, wilkorów, mamutów,koni, wszystko im jedno, podwarunkiem że zwierzę nie żyje.Ten,który zabił Małego Paula, dosiadałmartwego konia, więc to przynajmniejjest prawdą.Niektóre relacje wspominają też o gigantycznychlodowych pająkach.Nie wiem, czymone mogą być.Ludzi, którzy polegną w walce z Innymi,trzeba spalić, bo inaczej wstaną z grobujako ich niewolnicy. Wszystko to już wiemy.Pytaniebrzmi, jak z nimi walczyć. Jeśli wierzyć opowieściom, zbroiInnych nie ima się większośćzwyczajnego oręża  odpowiedziałSam. A ich miecze są tak zimne, żestal pęka w zetknięciu z nimi.Ogieńjednak budzi w nich trwogę i sąwrażliwi na obsydian. Przypomniał sobie Innego spotkanego wnawiedzanym lesie, i to, jak się onroztopił, gdy Sam pchnął goobsydianowym sztyletem, który zrobiłdla niego Jon. Znalazłem też jednąopowieść o Długiej Nocy mówiącą, żeostatni bohater zabijał Innych mieczemze smoczej stali.Ponoć nie mogli się jej oprzeć. Ze smoczej stali?  Jon zmarszczyłbrwi. To znaczy z valyriańskiej? Też przyszło mi to do głowy. Czyli, że jeśli uda mi się przekonaćlordów z Siedmiu Królestw, by oddali nam swoje valyriańskie miecze,będziemy uratowani? To nie powinnobyć trudne. Wjego śmiechu nie słyszało sięwesołości. A czy udało ci siędowiedzieć, kim są Inni, skądprzychodzą i czego chcą? Jeszcze nie, Lordzie Dowódco, alemożliwe, że po prostu czytamnieodpowiednie książki.Są tam setkitomów, na które jeszcze nie spojrzałem.Daj mi więcej czasu, a znajdę wszystko,co można znalezć. Nie mamy więcej czasu  w głosieJona brzmiał smutek. Musisz spakować rzeczy, Sam.Będziesztowarzyszył Gozdzik. Towarzyszył?  Przez chwilę Samnie mógł go zrozumieć. Dokąd mampojechać? Do Wschodniej Strażnicy,Lordzie Dowódco? Czy.dokąd.? Do Starego Miasta. Do Starego Miasta?Jego głos zabrzmiał jak pisk.Horn Hillleżało niedaleko od Starego Miasta.Dom.Zakręciło mu się w głowie na tęmyśl.Ojciec. Aemon popłynie z tobą.  Aemon? Maester Aemon? Alelordzie dowódco.on ma sto dwa lata,nie może.wysyłasz jego i mnie? Ktosię zajmie krukami? A jeśli będą chorzyalbo ranni, kto. Clydas.Służył Aemonowi przezwiele lat. Clydas jest tylko zarządcą, a do tegoma coraz słabszy wzrok.Potrzebujeszmaestera.Maester Aemon jest bardzosłabego zdrowia, podróż morska.Pomyślał o Królowej Arbor i omal nie udławiłsię językiem..może.jest stary i.  Jego życiu będzie groziłoniebezpieczeństwo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •