[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W sali transakcyjnej panowaÅ‚a zadziwiajÄ…ca cisza.William odsunÄ…Å‚ do tyÅ‚u krzeslo^fcy siÄ™ przeciÄ…gnąć.ZiewnÄ…Å‚.ZdjÄ…Å‚ okulary, przetarÅ‚ oczy i spojrzaÅ‚ na zegarek.Ósma dwadzieÅ›cia siedem.Jeszcze ze dwie godziny i Betsy powinna usnąć.A on znowu bÄ™dzie mógÅ‚ poÅ‚ożyć siÄ™ w gabineciku i powiedziećpotem, że nie chciaÅ‚ jej budzić.- JesteÅ› senna? - spytaÅ‚a znad książki Kitty.- Przepraszam, że ziewam - powiedziaÅ‚a Libby, zakrywajÄ…c usta dÅ‚oniÄ….- To dlatego, że caÅ‚y dzieÅ„ spÄ™dziÅ‚am wsÄ…dzie.SiedziaÅ‚y przy stole w gabinecie Libby i przerabiaÅ‚y zadania z algebry.Synek Kitty, Malcolm, oglÄ…daÅ‚ w salonie UlicÄ™ SezamkowÄ…" i bawiÅ‚ siÄ™ klockami, które Libby trzymaÅ‚a w domu dla dzieci znajomych.57Kitty sprzÄ…taÅ‚a u kilku osób w tym budynku i po przypadkowej rozmowie, którÄ… odbyÅ‚a z Libby w pralni kilkamiesiÄ™cy temu, skorzystaÅ‚a z oferty i zaczęła do niej przychodzić na korepetycje, ilekroć czuÅ‚a, że nie nadąża zaprogramem.- Zdaje siÄ™, że znowu rozmawiaÅ‚aÅ› ze swojÄ… matkÄ…? - spytaÅ‚a Kitty.Libby spojrzaÅ‚a na niÄ… nieco speszona.- Owszem.Wczoraj wieczorem - odparÅ‚a.- I teraz jesteÅ› w depresji.Ile razy mam ci powtarzać, że fakt, iż ta kobieta wydaÅ‚a ciÄ™ na Å›wiat, nie jestwystarczajÄ…cym powodem, by wysÅ‚uchiwać od niej.Libby energicznym machaniem rÄ™ki zdoÅ‚aÅ‚a jakoÅ› uciszyć Kitty.- Wiem, wiem.- JesteÅ› pisarkÄ…! OpublikowaÅ‚aÅ› kilka książek! Choćby za to powinna ciÄ™ szanować!Libby z uÅ›miechem pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ….- Teraz nie chodzi o mojÄ… matkÄ™, Kitty, tylko o mnie.Ona siÄ™ już nigdy nie zmieni, ja natomiast mogÄ™.Nie muszÄ™wiecznie zgadzać siÄ™ na to, żeby mi dokuczaÅ‚a.- PamiÄ™taj, dziewczyno, że jeÅ›li nadal bÄ™dziesz kÅ‚adÅ‚a uszy po sobie, to ta kobieta zatruje ci życie.A kto jak kto, alety zasÅ‚użyÅ‚aÅ› sobie jedynie na miÅ‚ość.Melissa omal nie przewróciÅ‚a siÄ™, wysiadajÄ…c z taksówki.Wszystko przez tÄ™ nieporÄ™cznÄ… teczkÄ™, zawierajÄ…cÄ…scenopisy reklamówek.Wzięła siÄ™ jednak w garść i gdy wkroczyÅ‚a do China Grill, wyglÄ…daÅ‚a już - tak jej siÄ™przynajmniej zdawaÅ‚o - na odprężonÄ… i w peÅ‚ni opanowanÄ….Klienci od kociej karmy okazali siÄ™ nadzwyczajwyrozumiali.Kiedy dowiedzieli siÄ™, że Melissa peÅ‚ni obowiÄ…zki przysiÄ™gÅ‚ej, byli gotowi dostosować siÄ™ do jejrozkÅ‚adu dnia.Bez zastrzeżeÅ„ zaakceptowali program zaproponowany przez agencjÄ™ reklamowÄ…, czyli wspólnÄ… kolacjÄ™ i wyprawÄ™do teatru.Z entuzjazmem powitali też informacjÄ™, że agencja zarezerwowaÅ‚a dla nich noclegi w hotelu Plaża.WzwiÄ…zku z tym Melissa58i Roger, szef dziaÅ‚u obsÅ‚ugi klientów, mieli tego wieczora podejmować kociarzy", tak bowiem nazywali miedzysobÄ… przybyÅ‚ych z New Jersey potencjalnych kontrahentów.Przy zakrapianej winem biesiadzie Melissa zamierzaÅ‚aprzedstawić im plan kampanii reklamowej, potem czekaÅ‚a wszystkich wizyta w teatrze.Po spektaklu mieli podrzucićgoÅ›ci do hotelu, zostawiajÄ…c im do przejrzenia scenopisy reklamówek.Roger planowaÅ‚ wpaść do nich nazajutrz rano,by sfinalizować transakcjÄ™.SpostrzegÅ‚ MelissÄ™, gdy zjawiÅ‚a siÄ™ w progu restauracji; wstaÅ‚ i zaczÄ…Å‚ machać do niej rÄ™kÄ… jak rozbitek na morzu.Klienci przyglÄ…dali siÄ™ jÄ™j badawczo w milczeniu.Trzech mężczyzn i kobieta.Kiedy siÄ™ do nich zbliżyÅ‚a, mężczyznipodnieÅ›li siÄ™ z miejsc i stali aż do momentu, gdy szef sali odebraÅ‚ od niej ciężkÄ… teczkÄ™, by mogÅ‚a wreszcie usiąść.- Nadzwyczaj atrakcyjna - powiedziaÅ‚ niski czÅ‚owieczek z purpurowym nosem.Melissa domyÅ›liÅ‚a siÄ™, że musi to byćniejaki Sal Bomo, zaÅ‚ożyciel,firmy.JeÅ›li dane, jakie na jego temat zebraÅ‚a, byÅ‚y prawdziwe, zajmowaÅ‚ siÄ™ on niegdyÅ›hot dogami, a na karmÄ™ dla zwierzÄ…t domowych przerzuciÅ‚ siÄ™ dopiero wówczas, gdy wÅ‚adze federalne wydaÅ‚y Å›cisÅ‚ezalecenia odnoÅ›nie te£o, co może znajdować siÄ™ w hot dogach.- MiÅ‚o mi fana poznać, panie Bomo - powiedziaÅ‚a, podajÄ…c mu rÄ™kÄ™.- ProszÄ™ mówić mi po imieniu.Nazywam siÄ™ Sal - odparÅ‚, Å›ciskajÄ…c jej dÅ‚oÅ„.Roger przedstawiÅ‚ jej pozostaÅ‚e osoby: prezesa Teda Smitha, który byÅ‚ dość mÅ‚odym mężczyznÄ… o sympatycznymwyglÄ…dzie; Rona Romera, mniej wiÄ™cej pięćdziesiÄ™cioletniego dyrektora od spraw marketingu i obdarzonÄ… wybitnÄ…urodÄ… czterdziestoletniÄ… Christine Harrington, dyrektorkÄ™ odpowiedzialnÄ… za kontakty z mediami.Melissa bÅ‚yskawicznie przybraÅ‚a swÄ… rutynowÄ… pozÄ™ uroczej dÄ…my": opowiadaÅ‚a zabawne dykteryjki,komplementowaÅ‚a wszystkich po kolei (wczeÅ›niej Å›wietnie siÄ™ przygotowaÅ‚a, zdobywajÄ…c odpowiednie informacjena temat każdego z klientów),59i w trakcie niezobowiÄ…zujÄ…cej rozmowy zrÄ™cznie przedstawiÅ‚a główne zaÅ‚ożenia kampanii reklamowej.Poczciwy, stary Sal przed koÅ„cem kolacji caÅ‚kowicie siÄ™ roz-krochmaliÅ‚.WyglÄ…daÅ‚o na to, że prawie poÅ‚knÄ…Å‚ haczyk.Z Tedem Smithem nie byÅ‚o wiÄ™kszych kÅ‚opotów, gdyż zgadzaÅ‚ siÄ™ on ze wszystkim, co podobaÅ‚o siÄ™ Salowi.ZRonem Romerem również udaÅ‚o jej siÄ™ nawiÄ…zać zdecydowanie, dobry kontakt, natomiast Christine HarringtonokazaÅ‚a siÄ™ jedynÄ… osobÄ…, co do której Melissa miaÅ‚a pewne wÄ…tpliwoÅ›ci: przez caÅ‚y czas zachowywaÅ‚a siÄ™ zdystansem i rezerwÄ…, choć wÅ‚aÅ›ciwie sprawiaÅ‚a wrażenie, że bawi siÄ™ nie najgorzej.Wyszli z restauracji, wsiedli do oczekujÄ…cej na nich limuzyny i udali siÄ™ do teatru, by obejrzeć, nomen omen, Koty",który to spektakl udaÅ‚o siÄ™ Salowi twardo przespać.William otworzyÅ‚ drzwi i wÅ›lizgnÄ…Å‚ siÄ™ do mieszkania.PanowaÅ‚a w nim cisza.Pewnie już Å›pi.DziÄ™ki Bogu.PoszedÅ‚ na palcach do gabineciku, rozebraÅ‚ siÄ™ najciszej, jak potrafiÅ‚, i rozÅ‚ożyÅ‚ sobie kozetkÄ™.WyciÄ…gnÄ…Å‚ z szafypoduszkÄ™ oraz koc, po czym zwaliÅ‚ siÄ™ na łóżko.ZasnÄ…Å‚ natychmiast.Po przespanym przez Sala spektaklu Melissa i Roger usiÅ‚owali spÅ‚awić wreszcie kociarzy," podwożąc ich do hotelu.Nic z tego jednak nie wyszÅ‚o, gdyż Sal, na którego drzemka najwyrazniej podziaÅ‚aÅ‚a ożywczo, uparÅ‚ siÄ™, aby wpadlijeszcze do baru i wypili sobie po jednym przed snem.Melissa doskonale wiedziaÅ‚a, że absolutnie nie może w tymmomencie odmówić.Dopóki nie zostanie podpisana umowa i zaakceptowany wstÄ™pny kosztorys.Siedzieli wiÄ™c w barze.Sal znowu bardzo szybko dość dokÅ‚adnie siÄ™ zalaÅ‚; Roger, Ted i Ron wdali siÄ™ w dyskusjÄ™ natemat futbolu i sportowych bukmacherów, w zwiÄ…zku z czym Melissa, sÄ…czÄ…c wodÄ™ mineralnÄ…, zmuszona byÅ‚asÅ‚uchać Christine Harrington, która mówiÅ‚a bez przerwy o przyszÅ‚oÅ›ci interaktywnej telewizji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexGolon Anne & Golon Serge Angelika Droga Do Wersalu
Golon Anne & Golon Serge Angelika 12 Droga nadziei
Darwin Karol O powstawaniu gatunków drogš doboru naturalnego
Rinus van Schendelen More Machiavelli in Brussels, The Art of Lobbying the EU, 3rd Edition (2010)
Lasker Edward Szachy i warcaby.Droga do mistrzostwa
Œw.Jan od Krzyża Droga na Górę Karmel
Jan van Helsing & Franz von Stein Buch 3 Der dritte Weltkrieg (1996)
Fabisińska Liliana Z jednej gliny
015. Robert Jordan Koło Czasu t8 ÂŚcieżka Sztyletów
Wielkie nic James Ellroy