[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Słowa te odnoszą się do pożądań, które, gdy sąnieposkromione, ustawicznie wzrastają osłabiając siłę duszy i wyrządzają jejszkodę jak dzikie odrośle drzewu.Przeto zachęca nas nasz Pan mówiąc: Niechbędą przepasane biodra wasze (Ak 12, 35), oznaczające tutaj pożądania.Ponieważpożądania są jak pijawki, które ustawicznie wysysają krew z żył, przeto tak jenazywa Eklezjastyk, gdy mówi: Pijawki są córkami, rozumie się pożądania,mówiącymi zawsze: przynieś, przynieś (Prz 30, 15).3.Jest więc jasne, że pożądania nie tylko nie przynoszą żadnego dobra duszy, alenadto pozbawiają ją tego, które posiada.I, jeżeli ich nie umartwi, nie spoczną, ażzrobią z nią to samo, co czynią młode żmijątka swej matce, o których powiadają, żewzrastają w jej łonie, pożerają ją i zabijają, kosztem jej żyjąc (11).Nieumartwionepożądania wzrastają tak dalece, że zabijają duszę odnośnie do życia Bożego, a todlatego, że ona ich wpierw nie uśmierciła i tylko one w niej żyją.Dlatego prosiEklezjastyk: Aufer a me, Domine, ventris concupiscentias; Oddal ode mnie, Panie,pożądliwość żywota (Syr 23, 6).4.Choćby nawet nie wzrosły aż tak dalece, to jednak smutny widok przedstawiabiedna dusza, opanowana przez żyjące w niej pożądania.Nieszczęśliwa jest samaw sobie, przykra dla bliznich, leniwa i ociężała w rzeczach Bożych.%7ładna bowiemdolegliwość nie utrudnia tak choremu ruchu, ani nie odbiera tak apetytu, jakpożądanie stworzeń czyni duszę ociężałą i niechętną w pełnieniu cnoty.Te właśnienie umartwione, nie zwrócone do Boga pożądania i skłonności uczuciowe sązwykle przyczyną, dla której wiele dusz jest opieszałych i niedbałych w pełnieniucnoty.Rozdział 11Udowadnia, że dusza, aby mogla dojść do zjednoczenia z Bogiem, musi konieczniewyzbyć się wszelkich, nawet najmniejszych pożądań.l.Czytelnik pewnie już dawno chciałby zapytać, czy osiągnięcie tego wysokiegostanu doskonałości musi być koniecznie poprzedzone całkowitym umartwieniemwszystkich pożądań, małych i wielkich, i czy nie wystarczy opanować tylkoważniejsze, pomijając inne, mało znaczące.Zdaje się bowiem rzeczą twardą itrudną dla duszy dojście (s.174) do takiej czystości i ogołocenia, by nie miałapragnień ani skłonności uczuciowej do żadnej rzeczy.2.Dam więc odpowiedz na to.Najpierw trzeba zaznaczyć, że nie wszystkie sąrównie szkodliwe i nie w jednakowej mierze zaprzątają duszę.Naturalne bowiempożądania (chodzi o te poruszenia, w których wola rozumna nie bierze udziału aniprzedtem, ani potem) niewiele lub nic nie przeszkadzają duszy w zjednoczeniu,jeżeli są tylko pierwszymi poruszeniami i dusza na nie nie zezwala.Takich bowiempożądań pozbyć się zupełnie w tym życiu nie można.One też nie przeszkadzają dotego stopnia, by dusza nie mogła dojść do zjednoczenia, choćby nie były, jakmówię, całkowicie wyniszczone, ponieważ natura może je posiadać, a jednak duszawedług wyższej części rozumowej będzie od nich wolna.Zdarza się bowiemnieraz, że dusza będąc w wysokim zjednoczeniu modlitwy odpocznienia wewładzach woli, mimo że ma te poruszenia w części zmysłowej, nie odczuwa ichjednak w wyższych władzach duszy, które trwają w modlitwie.Natomiast od wszystkich pożądań dobrowolnych, dotyczących zarówno grzechówśmiertelnych, to jest największych, jak i grzechów powszednich, a więc mniejszych,czy wreszcie dotyczących tylko niedoskonałości, a więc najmniejszych - od tychwszystkich, choćby i najmniejszych, musi się dusza uwolnić, by mogła dojść docałkowitego zjednoczenia z Bogiem.Jest to konieczne dlatego, że stanzjednoczenia z Bogiem polega na tak całkowitej przemianie duszy w wolę Bożą, byw niej nie było nic przeciwnego woli Bożej, ale żeby we wszystkim i w każdymporuszeniu wola jej była wolą Bożą.3.Dlatego też mówimy, że w tym stanie jest jedna wola dwojga, to jest wola Boga ita wola jest również wolą duszy.Gdyby więc dusza chciała jakiejś niedoskonałości,której nie chce Bóg, nie byłoby jednej woli z Bogiem, bo dusza chciałaby tego,czego Bóg nie chce.Jest więc jasne, że dusza chcąc przyjść do doskonałegozjednoczenia z Bogiem przez miłość i wolę, musi się najpierw wyzbyć wszelkiego,choćby najmniejszego, pożądania swej woli.Znaczy to, by rozważnie i świadomienie zezwalała na niedoskonałości, lecz by miała siłę i swobodę odrzucania ichzaraz, gdy je spostrzeże.Mówię: świadomie, gdyż bez uwagi i poznania, czyliniedobrowolnie, może popaść w niedoskonałości, grzechy powszednie i pożądanianaturalne, o których mówiliśmy.O takich bowiem grzechach nie całkiemdobrowolnych, lecz mimowolnych, napisano, że sprawiedliwy siedemkroć nadzień upada i podnosi się (Prz 24, 16).Lecz gdy chodzi o pożądania dobrowolne,którymi są świadome grzechy powszednie, choćby najmniejsze, wystarczy jeden,którego się nie przezwycięża, aby przeszkodzić duszy w zjednoczeniu.Mówię: jeśli dusza nie umartwia samego złego nawyku (12), bo poszczególneakty różnych pożądań nie sprawiają tyle złego, jeśli sam nawyk jest opanowany.Trzeba jednak dążyć do opanowania i tych aktów, gdyż pochodzą one z nawykuniedoskonałości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexGauze Jan Brazylia 02 Brazylia mierzona krokami
Jan van Helsing & Franz von Stein Buch 3 Der dritte Weltkrieg (1996)
Długosz Jan Roczniki czyli kroniki Królestwa Polskiego III IV
Chodakiewicz Marek Jan Po Zagładzie. Stosunki polsko żydowskie 1944 1947
Wagner Jan Costin Kimmo Joentaa 03 Zima Lwow
Długosz Jan Roczniki czyli Kroniki... 2 [Księgi III i IV]
Stan wojenny w Wielkopolsce, red. Stanisław Jankowiak i Jan Miłosz
Pan Lodowego Ogrodu Tom IV
Peinkofer Michael Bractwo tajemnego znaku
van Dine S.S. Piosenka Âśmierci