[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nigdy nieuwierzyłabym, że Esme z Carlisle m wpadliby na tak głupi pomysł.Edward ku mojemuzdziwieniu zgodził się od razu, więc nie chcąc wyjść na osobę psującą rodzinny wyjazd równieżsię zgodziłam.W taki sposób znalazłam się tutaj.Zciśnięta pomiędzy Edwardem, a wielkimkoszem piknikowym na tylnym siedzeniu samochodu Esme. Heidi pozostała w domu pod opieką jakże cudownej ciotki Alice, która zgodziła się zostać naochotnika.W jakiś zadziwiający sposób również pozostałe rodzeństwo zdecydowało się pozostaćw domu.Więc ja się do cholery pytam, czy tylko mi się wydaje, że to już nie jest rodzinny wyjazd, a towszystko zostało wcześniej dokładnie przemyślane?Skoro to ma być dla mnie, aż tak wielka męczarnia to może spróbuję sobie poprawić humor?Starając się przybrać jakąś minę zadowolenia na twarzy, rozłożyłam się wygodniej, aby tenmiedzianowłosy cwaniak zajmujący miejsce obok mnie poczuł się mniej komfortowo.W takisposób moją nogę obwinęłam wokół jego i zaczęłam wodzić stopą odzianą jedynie w cienkąskarpetkę po łydce miedzianowłosego.Następnym moim ruchem było odwrócenie się do niegodelikatnie i przybliżenie mojej klatki piersiowej do jego ramienia.Na szczęście w miejsce w jakiesię wybieramy będzie zimniej niż w Los Angeles, a cel naszej podróży znajduję się kilkasetkilometrów przed nami, więc Esme zaproponowała abyśmy wzięli koce.Wydało mi się to trochędziwne w końcu od czego jest klimatyzacja, ale jak się okazało w samochodzie było zimno, abyCarlisle nie zasnął w czasie prowadzenia.Edward zaskoczony tym co robię, odwrócił głowę w moją stronę i patrzył na mnie zdziwiony.Puściłam mu perskie oko i zaczęłam udawać, że śpię.Dzięki Bogu, Esme z Carlisle m byli zbytzajęci rozmawianiem na temat jakiegoś pacjenta ze szpitala, więc nie zwracali najmniejszejuwagi na to co się dzieję pod puchowym kocem.Położyłam dłoń na udzie Edwarda i zaczęłam nią ruszać w górę i w dół.Oczywiście nigdy nieposunęłabym się dalej, nie było takiej możliwości.Nie byłam dziwką pokroju Lauren Mallory,czy Jessici Stanley.Najwyrazniej, aby mężczyzna się podniecił nie trzeba sięgać, aż do takichśrodków jak sądziłam, wystarczyło zwykłe poruszanie dłonią o jego udo i jego wyobraznia na to,że zdecyduję się sięgnąć wyżej.Edward sapnął cicho i zatrzymał moją dłoń w żelaznym uścisku.- Co ty wyprawiasz?  warknął do mnie.- Nic. odpowiedziałam, uśmiechając się nieśmiało.Wyrwałam swoją dłoń z jego rąk i zaczęłam dalej pocierać jego udo.Mięśnie zielonookiegowyraznie się spięły, a on sam sapał głośno.Chyba wreszcie zauważył, że zwraca na siebie zbyt dużo uwagi, więc położył głowę na mojej irównież zaczął udawać, że śpi.Zdecydowanie to była słodka zemsta.Można nawet rzec, że jest odwetem za wszystkiedziewczyny jakie wykorzystał.Był podniecony do granic możliwości, lecz nie mógł osiągnąćspełnienia.Gdy tylko znalezliśmy się na stacji benzynowej, uwolnił się ode mnie i wybiegł jak oparzony zsamochodu, mówiąc, że idzie to toalety i że to może trochę potrwać.Popatrzyłam się na niego jakznika w budynku i sama weszłam razem z Esme, kupić coś do pica i zjeść po hot  dogu.Gdywróciłam do auta, Edward już zajmował swoje miejsce, wyraznie odprężony i rozluzniony.Namoim siedzeniu stał teraz koszyk z jedzenie, a miedzianowłosy uśmiechał się zadowolony zsiebie.Reszta drogi minęła spokojnie, rozmawialiśmy głównie o prezentach i obiedzie świątecznym, cojakiś czas rzucając do siebie z młodym Cullenem głupkowate spojrzenia.Na miejsce dojechaliśmy grubo po północy.Zwiatło księżyca nie pozwala na zobaczenie zbytwielu rzeczy, lecz mogę szczerze powiedzieć, że znajdowaliśmy się po środku wielkiego lasku, agdzie niegdzie widać było małe, drewniane domki.Carlisle wynajął nam dwupokojową chatkę,więc skazana zostałam na spanie z Edwardem w jednym pomieszczeniu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •