[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie jest to typowy wiejski domek - stwierdził Liam.- Masz rację.Jest tu osiem sypialni, każda wyposażonaw łazienkę, jednak mimo ogromnych rozmiarów dom jestnaprawdę przytulny.Nie byłam tu już ponad półtora roku?Wieczorny wiatr rozwiewał jej włosy.Liam odgarnął-kilka niesfornych kosmyków wchodzących jej do oczu.- Uwielbiasz to miejsce - zauważył. Widać, jak opadaz ciebie całe napięcie.-No proszę, spostrzegawczy mężczyzna.Czy jednoiprzypadkiem nie przeczy drugiemu?W ramach kary za sarkazm w jej głosie odcisnął na jejustach szybki, namiętny pocałunek- Jestem na tyle spostrzegawczy, że zauważyłem włączo-ne światło w niektórych pokojach.- Służba zostawia światło na noc.Chociaż dom stoi pu;sty przez większą część roku, ojciec opłaca służbę, na wypadek gdyby któryś ze wspólników nagle potrzebował kil-ku dni odpoczynku.- Zawiadomiłaś ich o naszym przyjezdzie?Rzuciła mu wymowne spojrzenie.- Ciekawe kiedy? Cała kolacja upłynęła mi na przeko-Anula & Irenascandalous111nywaniu cię, byś zechciał przyjąć moją propozycję.Ale zostawię im kartkę w kuchni, żeby nikomu nie przyszło dogłowy wzywać rano policji.- Wniosę nasze bagaże.- Liam wyjął torby z bagażnika.Aubrey pozwoliła mu nieść cięższą walizkę, samazaś chwyciła plecak z jego laptopem i wskazała mu drogę po kamiennych schodach wiodących do drzwi wejściowych.Otworzyła drzwi i przekroczyła próg.Dom.Nie, niedom, po prostu jej ulubione miejsce na wakacje.Otworzyła małe drzwiczki ukryte pod obrazem w holu i wyłączyła alarm.Liam stał tuż za nią, ich ramiona dotykały sięi wciąż czuła jego zapach.Spojrzała przez ramię.Na jegotwarzy malowało się zmęczenie.- Może pokażesz mi dom, a potem wezmiemy gorącąkąpiel i pójdziemy spać? Wiem, że tutaj jest dość wcześnie,ale mój organizm żyje jeszcze rytmem Nowego Jorku.- Brzmi świetnie.Wskazała ręką dwie pary schodów łączące się ze sobąw kształt litery Y.- Zaczniemy od góry.Każdy apartament nosi nazwęjednej z ulubionych roślin mojej babci.Na prawo widziszapartament gardenii, dalej paproci i żonkila.Wskazywała drzwi jedne po drugich.Liam, jak prawdziwy mężczyzna, rzucał jedno spojrzenie w głąb pokojui wychodził.Wystrój wnętrz zdecydowanie nie był przedmiotem jego zainteresowania.- Ten dom nie wygląda na typowy domek wakacyjny.- Nigdy nim nie był.Moi dziadkowie bardzo długo niemogli mieć dzieci.Ojciec urodził się dość pózno.Gdy tyl-Anula & Irenascandalous112ko dziadek uznał, że jest on w stanie przejąć władzę w HoltEnterprises, przeszedł na emeryturę i przeprowadzili siętutaj z babcią.-I zostawili go samego na głębokiej wodzie? Kierowaniewydawnictwem to szalenie trudne wyzwanie dla młodegoi niedoświadczonego człowieka.- Tak.Mój dziadek wyznawał zasadę, że życie jest najlepszym nauczycielem.Zawsze twierdził, że porażka możenas nauczyć więcej niż sukces.- Typ twardziela.- Był wspaniały.Nauczył mnie, że nie należy się obawiaćporażek.- Aubrey na chwilę zawiesiła głos.Tak bardzo starała się zadowolić ojca, że wiele z mądrości dziadka poszło w niepamięć.Obiecała sobie pomyśleć o tym pózniej.Trzymając komputer Liama w dłoni, skierowała się ku pozostałym apartamentom.- Po tej stronie znajduje się apartament mięty, winogroni róży.Ten ostatni należy do mnie.Poprowadziła go do pokoju i ostrożnie położyła komputer na komodzie.- Róże to twoje ulubione kwiaty - stwierdził z przekonaniem.- Tak.Skąd wiedziałeś?Zbliżył się i otoczył rękoma jej szczupłą talię.Gdy do-tknął ustami karku, zadrżała.- Ponieważ zawsze pachniesz różami.Poczuła, jak wzbiera w niej fala podniecenia, mimo żeimieli za sobą męczący dzień i nieprzespaną noc.Odwróciła się w jego stronę, lecz jego zmęczona twarz ostudziła jejzapał.Pocałowała go delikatnie i odsunęła się.Anula & Irenascandalous113- Rozbieraj się.Zaraz przyniosę ci ręcznik i pokażę,gdzie jest łazienka.Liam przekręcił się w łóżku, szukając ręką Aubrey.Miejsce obok było jednak puste.Bardzo nieprzyjemne deja vu.Poderwał się, zaskoczony uczuciem paniki, które go nagleogarnęło.Jego reakcja na jej nieobecność nie wróżyła dobrze na przyszłość.Przecież pod koniec tygodnia miał sięz nią ostatecznie rozstać.Nadstawił uszu i wyłowił dzwiękjej głosu dobiegający zza przymkniętych drzwi sypialni.Rozmawiała z kimś.Poczuł ogromną ulgę.Zbliżała się, jej głos stawał się coraz bardziej wyrazny.- Dziękuję ci, Robercie.Do zobaczenia jutro wieczorem.Do widzenia.Weszła do sypialni, wciąż trzymając bezprzewodowąsłuchawkę w dłoni.- Wstawaj, śpiochu.- Już się ubrałaś - stwierdził z wyraznie wyczuwalnąnutką żalu w głosie.Jej uśmiech i zgrabne nogi sprawiały,że czuł się gotowy do działania.Nachyliła się nad nim i pocałowała delikatnie w usta.- Ciągle jeszcze funkcjonuję w czasie nowojorskim.Mamy plany na dzisiaj.Wczorajsza noc była bardzo miła.Po kąpieli zasnęli natychmiast, tuląc się do siebie.Po razpierwszy w życiu spędził noc, po prostu trzymając kobietęw ramionach.I było to zaskakująco przyjemne doświadczenie.O świcie Aubrey obudziła go, dotykając delikatniejego pleców.Kochali się długo i powoli, z delikatnością,której nigdy wcześniej nie doświadczył.Jak zdoła bez tego żyć?Anula & Irenascandalous114Przeczesał palcami jej jedwabiste włosy.- Przypomnij mi, jak miło.Roześmiała się i zeskoczyła z łóżka.- Pózniej.Wstawaj i ubieraj się.Zarezerwowałam miejsca na Pociąg wina".To taka atrakcja dla turystów, ale myślę, że będzie ci się podobało.Zaczyna się degustacją winaw zajezdni, a potem pociąg jedzie na północ,- mijając podrodze dwadzieścia sześć winnic.W Yountville jest przystanek połączony ze zwiedzaniem winiarni produkującejwino musujące i podróż z powrotem tą samą trasą.JutroRobert Sheppard osobiście oprowadzi nas po winnicachLouret i Ashton.A w piątek zabieram cię na wycieczkę domiejscowej gorzelni brandy.Nigdy tam nie byłam, ale słyszałam, że można się upić, wdychając tylko powietrze.Roześmiał się, zachwycony jej entuzjazmem.- Pospiesz się, musimy być na miejscu o dziesiątej trzydzieści.Zniadanie już czeka.- W takim razie wstaję.- Podniósł się i pocałował ją.Pachniała kawą i bułeczkami z cynamonem.Pobudka w jejtowarzystwie wprawiła go w doskonałe samopoczucie.Czy to, co do niej czuł, to miłość? Niemożliwe.Dotychczas, w collegeu, był zakochany dwa razy i za każdym razem czuł się spięty i niespokojny.Nie mógł jeść, spać anisię uczyć.Z Aubrey czuł się po prostu dobrze, jakby podługiej podróży wrócił do domu.Uwielbiał przebywaćw jej towarzystwie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexGolon Anne & Golon Serge Angelika 09 Angelika i demony
Golon Anne & Golon Serge Markiza Angelika 09 Angelika i demony
Isaac Asimov Foundation 09 Foundation and Chaos
Jane Elliott Popular Feminist Fiction as American Allegory, Representing National Time (2008)
Psychologia Społeczna Serce i Umysł Elliot Aron son
Psychologia Społeczna Serce i Umysł Elliot Aron son
Aronson Elliot Psychologia Społeczna. Serce i Umysł (2)
02.Kenner Julie Trylogia Starka Wezwij mnie
Bogaty Ojciec Biedny Ojciec dla młodzieży Robert Kiyosaki i Sharon L. Lechter full
Imre Kertesz Los utracony