[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nic nie jestem jej winna.ZupeÅ‚nie nic. Nie powtarza zdecydowanie.GÅ‚os Amber staÅ‚ siÄ™ twardy, pozbawiony emocji.Kiedy odzywa siÄ™ znowu, jest zimny i wÅ‚adczy.Kirsty pamiÄ™ta dobrze ten ton z dnia, kiedy zabiÅ‚y Chloe, kiedy to Amber przejęła kontrolÄ™ nad sytuacjÄ… izaczęła wydawać rozkazy. Nie chcesz, ale musisz mówi. Bo jesteÅ› w to zamieszana, czy ci siÄ™ to podoba, czy nie.Ta bezpoÅ›rednia pogróżka zÅ‚oÅ›ci Kirsty, zajmuje wiÄ™c pozycjÄ™ obronnÄ…. Co chcesz przez to powiedzieć? warczy. Pierdol siÄ™, Kirsty Lindsay.Jak mi nie pomożesz, zadzwoniÄ™ do nich wszystkich.Do wszystkich,rozumiesz? Do każdej gazety, stacji telewizyjnej, do każdego, kto mi przyjdzie na myÅ›l.I wtedy niebÄ™dzie już chodziÅ‚o tylko o mnie.Rozumiesz? Rozumiesz, co mówiÄ™? Oni już wiedzÄ…, kim jestem.Niemam nic do stracenia.JeÅ›li mi nie pomożesz, klnÄ™ siÄ™ na Boga, dowiedzÄ… siÄ™ wszystkiego również otobie.ROZDZIAA 41Martina budzÄ… odgÅ‚osy kłótni.Zapomina na chwilÄ™, przez caÅ‚Ä… tÄ™ niewygodÄ™ spaÅ‚ przez kilkagodzin na siedzÄ…co na ciasnym siedzeniu kierowcy gdzie jest, dopóki widok schludnej podmiejskiejulicy, schludnych podmiejskich samochodów zaparkowanych na schludnych podmiejskich podjazdach,nie przywoÅ‚uje go do rzeczywistoÅ›ci.Unosi daszek czapki, wyciÄ…ga szyjÄ™ i rozglÄ…da siÄ™, po czym widziKirsty Lindsay stojÄ…cÄ… obok maÅ‚ej renówki, z torebkÄ… zarzuconÄ… na ramiÄ™ i kluczykami w rÄ™ku, pogrążonÄ…w kłótni mężem.Ostrożnie, by nie zdradzić swojej obecnoÅ›ci, uchyla okno i sÅ‚ucha.· · · Nie wierzÄ™ mówi Jim.Ma bose stopy i przytrzymuje szlafrok, zasÅ‚aniajÄ…c bokserki, które wkÅ‚ada na noc, od kiedy Sophiezaczęła samodzielnie chodzić.Kirsty otwiera tylne drzwi i wrzuca na tylne siedzenie maÅ‚Ä… torbÄ™ podróżnÄ….Nie ma pojÄ™cia, czybÄ™dzie jej potrzebowaÅ‚a, ale zwyczaj ten jest u niej tak zakorzeniony, po tylu latach nagÅ‚ych zmian planówwywoÅ‚ywanych przez różne wiadomoÅ›ci, że ledwie może pojechać do supermarketu bez pakowania jej na szczęście do samochodu. Przepraszam mówi. MuszÄ™. Nie, nie musisz odpowiada Jim. WiedzÄ…, że jesteÅ› na wakacjach.Po co odebraÅ‚aÅ› telefon?Idzie na Å‚atwiznÄ™ i zwala winÄ™ na niego. Bo mi kazaÅ‚eÅ› odebrać.A zresztÄ… ty też zawsze odbierasz. No, ale to co innego.Moja mama&Widzi wyraz jej twarzy i milknie.W trakcie małżeÅ„stwa czÅ‚owiek uczy siÄ™, że nierozsÄ…dnie jestporuszać pewne tematy.Jednym z nich jest status rodzinny Kirsty.Dotkliwie odczuwa powszechneprzekonanie ludzi pochodzÄ…cych z kochajÄ…cych siÄ™ rodzin, że ci ze zÅ‚ych rodzin nie potrafiÄ… pojąćprzywiÄ…zania emocjonalnego.PamiÄ™ta, jak ostro zareagowaÅ‚a, kiedy po raz pierwszy wypowiedziaÅ‚ coÅ›w stylu tobie to dobrze, bo& , i wie, że to potencjalne zarzewie konfliktu.Jim poÅ‚yka sÅ‚owa, kiedysÅ‚yszy, jak Kirsty nabiera mocno powietrza w pÅ‚uca. Przepraszam mówi. W porzÄ…dku odpowiada wreszcie Kirsty.Jim zastanawia siÄ™, czy żona wykorzysta jego nieuważność.Czuje, że pewnie na to zasÅ‚użyÅ‚. Przykro mi, że sama nie mam matki, o którÄ… mogÅ‚abym siÄ™ martwić dodaje. Zabawne, żeprzejmujÄ™ siÄ™ twojÄ….PiÅ‚ka jest znów po jego stronie. Tak bardzo, że wymiksowujesz siÄ™ z wizyty u niej odpala. Tyle na to czekaÅ‚a, sama wiesz. PowiedziaÅ‚am ci już.DoÅ‚Ä…czÄ™ do was najszybciej, jak zdoÅ‚am.Mam tylko tÄ™ jednÄ… robotÄ™, Jim.Nie ma mowy o staÅ‚ych godzinach pracy, wakacjach ani emeryturze.MogÄ™ liczyć jedynie na wÅ‚asnÄ…gotowość do przystosowania siÄ™.NaprawdÄ™ jest teraz ciężko.Wiesz, że ludzie nie wyrabiajÄ….Potrzebujemy pieniÄ™dzy.Nie mogÄ™ tego odrzucić.Chryste, zaraz przekonam samÄ… siebie, myÅ›li. Nie masz jeszcze zapewnionej pracy dodaje ostro i widzi, że Jim siÄ™ wzdryga, jakby gospoliczkowaÅ‚a.O Boże, myÅ›li.CaÅ‚a ta praca, starania, które podejmowaÅ‚am, żeby nie poruszać drażliwego tematu,nie podkopywać jego poczucia wÅ‚asnej wartoÅ›ci, żeby nie czuÅ‚ siÄ™ niemÄ™sko jako bezrobotny, a terazzniszczyÅ‚am to wszystko jednym zdaniem.Teraz potrzeba bÄ™dzie miesiÄ™cy, by to naprawić.MiesiÄ™cy.Inigdy siÄ™ nie dowie, że zrobiÅ‚am to, by go chronić.Jim milczy przez chwilÄ™. DÅ‚użej już tego nie wytrzymam mówi wreszcie.Kirsty zatrzaskuje drzwi samochodu i naskakuje na męża. Niby czego, Jim? Nie wydajesz siÄ™ zbytnio przygnÄ™biony, kiedy ludzie mówiÄ…, że czytali mojeartykuÅ‚y w gazetach.Nie masz nic przeciwko temu, żeby popisywać siÄ™ branżowÄ… wiedzÄ… na przyjÄ™ciach.W domu obok zapalajÄ… siÄ™ Å›wiatÅ‚a. Ciiii! syczy Jim. Mów ciszej!Kirsty nakrÄ™ca kłótniÄ™, by móc wyjechać, nie mówiÄ…c mu zbyt wiele.Jim nie znosi, jak sÄ…siedziwiedzÄ… coÅ› o jego sprawach.PrÄ™dzej wykrwawiÅ‚by siÄ™ na Å›mierć na kuchennej podÅ‚odze, niż zrobiÅ‚ zsiebie przedstawienie, wychodzÄ…c z domu z nożem w plecach. Co? pyta agresywnie Kirsty. SÄ…siedzi. No to wejdz do Å›rodka!Jim wie, że sprawa jest beznadziejna.Nie odwiedzie Kirsty od jej zamiarów.Nadal nie możeuwierzyć, że odebraÅ‚a telefon o drugiej w nocy i po prostu ubraÅ‚a siÄ™, i poszÅ‚a do samochodu, ale zna jÄ…wystarczajÄ…co dÅ‚ugo, by wiedzieć, kiedy już nie ma sensu siÄ™ spierać.Wie również, że ona nie mówi muwszystkiego.Co jakiÅ› czas to siÄ™ powtarza, przez caÅ‚y czas trwania ich zwiÄ…zku.Poznaje to po tym, jakszklÄ… siÄ™ jej oczy, a szczÄ™ka sztywnieje, kiedy wypÅ‚ywajÄ… pewne tematy.Jest jak jakaÅ› pieprzona ostryga,myÅ›li.I potrafi być taka wredna, gdy chce uciąć rozmowÄ™.A ja jestem taki miÄ™kki, że pozwalam na to, bonie chcÄ™ jej denerwować, chociaż wszyscy wiedzÄ…, że czasami trzeba przeciąć ranÄ™, by jÄ… wyleczyć.MuszÄ™ siÄ™ zmienić.Kiedy znajdÄ™ pracÄ™ i zrównoważą siÄ™ siÅ‚y, muszÄ™ siÄ™ zrobić twardszy albo majÄ…c poosiemdziesiÄ…t lat, bÄ™dziemy omijać różne tematy.Tak jÄ… kocham, ale czasami myÅ›lÄ™, że mamy tylkopoÅ‚owÄ™ relacji.KrÄ™ci gÅ‚owÄ….Zawraca w stronÄ™ domu. Dobra, nie ma sensu siÄ™ kłócić.Ale żebyÅ› wiedziaÅ‚a, że nie jestem zadowolony.WÅ‚aÅ›ciwie tojestem wÅ›ciekÅ‚y.ObiecaÅ‚aÅ›, że tam bÄ™dziesz, i nie jestem zadowolony.Prawie mu ulega.Przypomina sobie jednak pogróżki Amber i czuje siÄ™ rozdarta. Jim& zaczyna. A, zresztÄ… nieważne przerywa jej. Daj spokój& Do zobaczenia w Hereford.Informuj mnie na bieżąco, co i jak.JeÅ›li to dla ciebie nie za wielkafatyga. Przepraszam mówi Kirsty. Przykro mi. No ja myÅ›lÄ™ rzuca Jim przed zamkniÄ™ciem drzwi.· · ·Kirsty czeka na podjezdzie, zanim zgasnÄ… Å›wiatÅ‚a w korytarzu.JeÅ›li bÄ™dÄ™ dalej tak kÅ‚amać, wkrótcewpadniemy w kÅ‚opoty.On nie jest gÅ‚upi.Tolerancyjny, ale nie gÅ‚upi.Czasami widzÄ™, jak na mnie patrzy inad czymÅ› siÄ™ zastanawia.Do tej pory jakoÅ› szÅ‚o, bo jest delikatny, nie chciaÅ‚ na mnie napierać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexMolly Harper Jane Jameson 01 Grzeczne dziewczynki nie majš kłów [nieofic.]
Kava Alex Maggie O'Dell 09 Œmiertelne napięcie
Roberts Nora Rodzina Stanislaski Alex. Szczęœliwa pomyłka
Patterson James Alex Cross 01 W sieci pajaka
Alex.Scarrow. .Aniol.smierci.(P2PNet.pl)
Kava Alex Maggie O'Dell 6 Zabójczy wirus
Hawkins Rachel Dziewczyny z Hex Hall 02 Diable Szkło(1)
Jonathan Kellerman Alex 18 Therapy
Com Tajemnica internetu Rifle Alex
Mark A. Noll, Luke E. Harlow Religion and American Politics, From the Colonial Period to the Present (2007)