[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. KiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… w ichstronÄ™. NastÄ™pna rzecz: ubiegÅ‚ej nocy ktoÅ› wdarÅ‚ siÄ™ do domu Christia-na Thydella.Nikomu siÄ™ wprawdzie nic nie staÅ‚o, ale na Å›cianie w poko-ju dzieci ktoÅ› wypisaÅ‚ czerwonÄ… farbÄ… komunikat.CaÅ‚a rodzina jest wszoku, co zrozumiaÅ‚e.Musimy zaÅ‚ożyć, że mamy do czynienia z kimÅ›,kto nie ma hamulców, a tym samym jest niebezpieczny. %7Å‚aÅ‚ujÄ™, że nie wziÄ…Å‚em udziaÅ‚u w porannej interwencji. MellbergchrzÄ…knÄ…Å‚. Niestety nie zostaÅ‚em o niej poinformowany.Patrik postanowiÅ‚ to pominąć i wpatrujÄ…c siÄ™ w AnnikÄ™, mówiÅ‚ dalej: Czy udaÅ‚o ci siÄ™ ustalić coÅ› nowego na temat przeszÅ‚oÅ›ci Christia-na?Annika siÄ™ zawahaÅ‚a. Może i tak, ale chciaÅ‚abym to jeszcze zweryfikować. Dobrze. Patrik zwróciÅ‚ siÄ™ do Gösty i Martina. Czego siÄ™ dowie-dzieliÅ›cie od Kennetha Bengtssona? Jak on siÄ™ czuje?Martin spojrzaÅ‚ pytajÄ…co na GöstÄ™, a Gösta daÅ‚ mu znak, żeby mówiÅ‚. Nie ma zagrożenia życia, ale lekarz mówi, że ma szczęście, że żyje.Ma pociÄ™te rÄ™ce i nogi, a gdyby trafiÅ‚o na którÄ…Å› z tÄ™tnic, prawdopodob-nie wykrwawiÅ‚by siÄ™ na Å›mierć na tej Å›cieżce. Pytanie, jaki byÅ‚ zamiar sprawcy.Zranić czy zabić?Nikt siÄ™ nie wyrywaÅ‚ do odpowiedzi, wiÄ™c Martin mówiÅ‚ dalej: WedÅ‚ug niego wszyscy wiedzÄ…, że biega co rano o tej samej porze itÄ… samÄ… trasÄ….Oznacza to, że podejrzany może być każdy z mieszkaÅ„-ców Fjällbacki. Nie możemy przyjąć za pewnik, że sprawca jest stÄ…d.Równie do-brze może to być ktoÅ› przyjezdny  wtrÄ…ciÅ‚ Gösta. To skÄ…d by znaÅ‚ jego zwyczaje? Czy to nie Å›wiadczy o tym, że toktoÅ› stÄ…d?  przekonywaÅ‚ Martin.Patrik zastanawiaÅ‚ siÄ™ chwilÄ™. Nie można wykluczyć, że to ktoÅ› z zewnÄ…trz.WystarczyÅ‚oby poob- serwować Bengtssona kilka dni, żeby stwierdzić, że chodzi utartymiÅ›cieżkami, że tak powiem.A co mówiÅ‚ on sam? Podejrzewa kogoÅ›? Jaksobie to tÅ‚umaczy?Gösta i Martin spojrzeli po sobie, pierwszy odezwaÅ‚ siÄ™ Gösta: Mówi, że nie ma pojÄ™cia, ale obaj z Martinem odnieÅ›liÅ›my wraże-nie, że kÅ‚amie.CoÅ› wie, ale z jakiegoÅ› powodu nie chce mówić.WypsnÄ™-Å‚a mu siÄ™ jakaÅ›  ona. Tak?  Patrik zmarszczyÅ‚ czoÅ‚o. OdnoszÄ™ takie samo wrażenie,gdy rozmawiam z Christianem.O co chodzi? Przecież powinno im zale-żeć na wyjaÅ›nieniu tej sprawy.W przypadku Christiana zagrożona wy-daje siÄ™ nawet jego rodzina.Z kolei Bengtsson jest przekonany, że jegożona zostaÅ‚a zamordowana, choć jak dotÄ…d nie możemy tego potwier-dzić.Dlaczego nie chcÄ… współpracować? Christian też nic nie powiedziaÅ‚?  Gösta starannie rozdzieliÅ‚ mar-kizÄ™ i zlizaÅ‚ krem.Herbatniki ukradkiem wsunÄ…Å‚ pod stół, gdzie na jegostopach leżaÅ‚ Ernst. Nic z niego nie wycisnÄ…Å‚em  przyznaÅ‚ Patrik. ByÅ‚ w szoku, cooczywiste.A jednoczeÅ›nie uparcie trzyma siÄ™ tego, że nie wie, kto anidlaczego to zrobiÅ‚.A ja czujÄ™, że jest inaczej, ale nie mam nic na poparcietego przypuszczenia.Podobnie jak wy w przypadku Bengtssona.UparÅ‚siÄ™, że zostanie w domu.ChwaÅ‚a Bogu, że żonÄ™ i dzieci wysÅ‚aÅ‚ do jej sio-stry, do Hamburgsund.Tam powinni być bezpieczni. Czy technicy znalezli u nich coÅ› ciekawego? PowiedziaÅ‚eÅ› im oszmatce z farbÄ… i o butelce?  spytaÅ‚ Gösta. OglÄ™dziny trwaÅ‚y dość dÅ‚ugo.Zabrali rzeczy, które znalazÅ‚eÅ› wpiwnicy.Torbjörn kazaÅ‚ ci przekazać, że gratuluje ci spostrzegawczoÅ›ci.Na konkrety jak zwykle musimy poczekać.BÄ™dÄ™ dzwoniÅ‚ do Pedersena.Rano go nie zÅ‚apaÅ‚em.Dobrze by byÅ‚o, żeby coÅ› zrobili, żebyÅ›my szyb-ciej dostali wyniki sekcji zwÅ‚ok.Sytuacja tak siÄ™ zaogniÅ‚a, że nie mamyczasu do stracenia. JeÅ›li chcesz, żebym do niego zadzwoniÅ‚ i poparÅ‚ tÄ™ proÅ›bÄ™ swoimautorytetem, to powiedz  odezwaÅ‚ siÄ™ Mellberg. DziÄ™kujÄ™, poradzÄ™ sobie.BÄ™dzie trudno, ale zrobiÄ™, co trzeba.  Wiesz, że możesz na mnie liczyć.Na moje poparcie  uzupeÅ‚niÅ‚Mellberg [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •