X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Aby to się udało jedenbudowniczy musi znajdować się wewnątrz i pilnować, żeby kubiki nie wpadały dośrodka.U góry, najlepiej nad wejściem, należy pozostawić  koniecznie!  niedużyotwór wentylacyjny.Bez niego moglibyście się zaczadzić, gdyby wewnątrz było ogni-sko.Nawet bez ogniska  grozny byłby nadmiar dwutlenku węgla w powietrzu, boprzecież pamiętacie, że wydalacie go z każdym oddechem, a tlenu raczej nie przybywawiele.Po zabudowaniu góry przystępujemy do wyposażenia wnętrza.Przy wejściu pozo-stawiamy niezabudowany poziom  sieni , zaraz za nim znajdzie się pierwszy poziom(wysokości ok.20 cm)  roboczy , na którym umieszczone będzie ognisko.Za ogniskiembudujemy drugi poziom, tej samej wysokości poziom  mieszkalny  ciepło przecieżidzie do góry.Pośrodku poziomu  roboczego wbijamy pionowo kilka kołków, na nich opieramy płytę kuchenną zrobioną z połączonych (lub nie) palików, na tym wszystkim dopiero158 Przemiany i utrudnieniarozpalamy ogień.Dzięki  płycie kuchennej , którą trzeba co jakiś czas wymieniać, ogni-sko nie będzie nam wpadać w śnieg pod nim.Ogień należy rozpalić przed zasiedleniem.Podwyższenie temperatury wewnątrznadtopi ścianki igloo, co je tylko wzmocni i uszczelni.Potem już tylko położyć foczeskóry na mieszkalnym pięterku i lulu!Zamknijcie wejście do igloo przed snem, żeby was nie odwiedziły niedzwiedzie.Białe oczywiście!Od Aukasza zwanego %7łółwiem, mojego czytelnika, dostałem, prócz wielu dobrychrad, opis budowy  zaspy igloo-podobnej oraz rysunek.Rysunek był nieco zbyt mały,by go tu publikować, ale mogę go opisać.Najpierw należy usypać duży kopiec ześniegu (na wielkość przyszłego igloo), potem ubić go, wbić od góry nieco patyków nagłębokość ok.20-30 cm (aby sygnalizowały nam grubość ścianek) i wreszcie wydrążyćjamę mieszkalną tak, by dostać się do wbitych patyczków.Część śniegu powinno siępozostawić przed wejściem, by tworzył on rodzaj wiatrochronu.Myślę, że wszystko jest zrozumiałe.Igloo, czy coś w tym rodzaju, przyczyniło się do uratowania życia dwóch młodychludzi w lutym 1999 roku.Zabłądzili oni wśród śniegów w okolicy Znieżnika.Zbudowa-li sobie ponoć śnieżny domek, w którym, w śpiworach, mogli przetrwać aż do nadejściapomocy.Ratownicy mogli zaś ich odszukać dzięki telefonowi komórkowemu.Tak po-dały media.Skoro już o telefonie komórkowym mowa, to wspomnę tylko, że dzień czydwa wcześniej to samo urządzenie uratowało chłopaka w Tatrach.Nie mógł on coprawda uzyskać połączenia z Zakopanem, ale zadzwonił do kolegi w Poznaniu, ten zaśdał sygnał:  Macie u siebie wypadek! Problem polega jedynie na zasięgu, a więc na tzw. białych plamach na mapie Polski, a bywają nimi Bieszczady, jak również wieś 20 kmod Aodzi.Myślę, że wkrótce nie będzie z tym problemu.Znieg oznacza jeszcze jeden rodzaj zagrożenia: ślepotę śniegową.Jak to zwykle by-wa, ulegają jej osobnicy niedoświadczeni, lekceważący ostrzeżenia starych wyg, żedłuższe przebywanie na śniegu, kiedy świeci słońce, grozi ostrym zapaleniem spo-jówek.Efektem tego jest czasowa utrata wzroku, często duża bolesność gałek ocznychi powiek.Czy wyobrażacie sobie utratę wzroku w czasie, gdy się zgubiliście?Można się uchronić przed tą przypadłością nosząc ciemne okulary (o stopniu przy-dymienia 80 i 100%), a z ich braku, patrząc przez wąziutką szczelinę, którą na przykładrobi się w kartonie wyciętym na kształt maseczki karnawałowej.Szkopuł w tym, żeszczelina musi być naprawdę wąziutka, aby w ogóle było co widać.Jeżeli brak tekturki(lub czegoś podobnego), można sobie obwiązać głowę ręcznikiem, szalikiem czy ban-dażem elastycznym, rozsuwając sobie brzegi materiału dla zrobienia owej szczeliny.Nadobrą sprawę można patrzeć przez małe oczka w tkaninie.Można też użyć kawałkaprześwietlonej błony filmowej wyciągniętej z aparatu.Można użyć kawałka rozszczepionej kory, bądz dwóch  to sprawa inwencji.159 Survival po polskuZnieg zazwyczaj kojarzy się z zimnem, z mrozem, a zatem wypada wspomnieći o tym zjawisku.To przed nim musimy się tak bronić, kiedy jesteśmy z dala od jakie-gokolwiek schronienia.Czy wiecie, że mam własny mrozomierz? Kiedy para z oddechuosadza mi się na wąsach w postaci bryłek lodu, znaczy to, że jest już około -10�C.Baterielepiej mieć wtedy schowane blisko ciała, by zachowały swój ładunek i działały.Mróz jest mniej grozny, gdy powietrze jest suche, kiedy nie ma wiatru.Wiatr roz-gania otoczkę ciepła, jaka się wokół człowieka gromadzi, wywiewa to ciepło spod ubra-nia.Tak naprawdę, to wiatr stanowi dla nas największe zagrożenie podczas mrozów.Nasz cały wysiłek, by się ochronić przed zamarznięciem powinien być skierowanyprzede wszystkim na schronienie się przed wiatrem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.