X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wezmę ze sobą Peregrina Tuka i natychmiast pojadę przodem; to będzie dla niego bezpieczniejsze niż leżenie tutaj, podczas gdy inni zażywać będą snu. — Ja, Eomer i dziesięciu moich jeźdźców wyruszymy o świtaniu  — powiedział Theoden. — Inni zostać mogą z Aragornem, jeśli nie będą chcieli wstawać tak wcześnie.— Jak uważasz, panie — rzekł Gandalf.— Kiedy jednak już ruszycie, postarajcie się jak najszybciej dostać do HeLmowego Parowu! W tym momencie przeniknął nad nimi jakiś cień, który z nagła przesłonił światło księżyca.Kilku Rohirrimów zakrzyknęło i padło na kolana, osłaniając rękami głowy, jakby w obawie przed ciosem z góry; przepełnił ich śmiertelny chłód trwogi.Po niebie niczym czarna chmura na tarczy księżyca przesunął się wielki, skrzydlaty kształt, który zatoczył krąg i pomknął na północ szybciej niż jakakolwiek wichura widziana w Śródziemiu, gasząc i zapalając kolejne gwiazdy.W chwilę później zniknął.Wszyscy zastygli jak skamieniali.Spuszczone dłonie Gandalfa zacisnęły się w pięści.— Nazgul! — zawołał. — Jeden z posłańców Mordom.Burza nadchodzi! Nazgul przekroczyli Rzekę! Czym prędzej na koń! Nie wolno czekać do świtu.Trzeba uciekać i niechaj szybsi nie czekają na wolniejszych! I z zaskakującą prędkością czarodziej pobiegł, jednocześnie przyzywając Szarogrzywego.Za nim podążył Aragorn.Dopadłszy Pipina, Gandalf chwycił go w ramiona ze słowami "Tym razem ze mną pojedziesz; będziesz mógł ocenić śmigłość mego rumaka", a potem pospieszył do swego legowiska, gdzie czekał już Szarogrzywy.Czarodziej porwał mały tobołek, w którym mieścił się cały jego bagaż, zarzucił go na plecy i jednym skokiem znalazł się na grzbiecie wierzchowca.Aragorn uniósł owiniętego w koc oraz opończę Pipina i podał go Gandalfowi. — Bywaj, ale jak najszybciej podążajcie za mną — powiedział ten ostatni. — Ruszaj, Szarogrzywy! Zadarł się wspaniały łeb; w księżycowej poświecić błysnął ogon, a potem ziemia lekko zatętniła pod kopytami konia mknącego szybciej niż spływa z gór wiatr północny.— Ach, jakaż cudowna, spokojna noc! — westchnął Rady do Aragorna. — Niektórzy mają prawdziwe szczęście.Nie chciało mu się spać, za to bardzo pragnął jechać z Gandalfem, i proszę: jedzie, zamiast jako przestroga dla innych ciekawskich zamienić się tutaj w kamień.— A gdybyś to ty, a nie on, dotknął kryształu? — spytał z przyganą w głosie Aragorn. — Kto wie, może wszystko skończyłoby się znacznie gorzej.Nie wiem, czy to dla ciebie szczęście, czy też nie, ale teraz będziesz musiał pojechać ze mną.Nie trać ani chwili: biegnij, przygotuj się i pozbieraj wszystko, co zostawił Pipin.Migiem! Szarogrzywego nie trzeba było popędzać ani głosem, ani gestem.Nie minęła godzina, a już przekraczali bród na Isenie, zostawiając za sobą szary kurhan Jeźdźców Rohanu, z wbitymi weń włóczniami.Pipin z wolna dochodził do siebie.Ciało miał rozgrzane, ale wiatr chłodził go i orzeźwiał.Był przy Gandalfie.Stopniowo słabł strach przed kulą i przeraźliwym cieniem, wspomnienia bowiem zostawały w cieniu gór albo odchodziły jak senny majak.Hobbit odetchnął głęboko i przemówił : — Nie wiedziałem, Gandalfie, że jeździsz na oklep.Nie używasz siodła ani uzdy.— Tylko Szarogrzywego dosiadam na modłę elfów — zaśmiał się czarodziej — ale on nie zniósłby siodła ani żadnej uprzęży.Na nim się nie jedzie: to on cię niesie, jeśli zechce.Musi chcieć, ale też niczego więcej nie potrzeba.I on już troszczy się o to, żebyś nie spadł z jego grzbietu, chyba że sam chcesz zeskoczyć. — Bywaj, ale jak najszybciej podążajcie za mną — powiedział ten ostatni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.