X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Angelika pośpiesznie wyszła.Bardzo nie chciała spóznićsię na spotkanie u gubernatora, na które umówiła się z Jof-freyem.Przy bramie zawahała się.Wziąć lektykę? Powóz? Cobyło lepsze?Zdecydowała iść pieszo.Kiedy komuś zależało na czasie,był to najszybszy środek transportu w Quebecu, gdyż niewymagał czekania na służbę czy woznicę.Wkrótce dotarła do zamku Zwiętego Ludwika.Już w wes�tybulu dojrzała Joffreya zajętego rozmową z jakąś pięknąbrunetką o czarnych oczach.Była to Berengere-Aimee deLa Vaudiere, żona prokuratora Mikołaja Tardieu.Zauwa�żyła tę uroczą kobietę już pierwszego dnia.Pochodziła onaz dobrej rodziny mieszkającej w Tarbes.Wszyscy czekali na posiłek z gubernatorem.Głównymtematem rozmów były prezenty, które kobiety otrzymałypoprzedniego dnia z rąk posłańca hrabiego de Peyraca.Mówiono więc o klejnotach, przedmiotach kultu, miniatu�rach i świecidełkach.Berengere de La Vaudiere miała łzy w oczach, którez tego powodu błyszczały bardziej niż zwykle.Wszystkie damy patrzyły na Joffreya w uniesieniu.Onnatomiast uśmiechając się zapewniał, że chciał po prostupodziękować za serdeczne przyjęcie.Angelika zjawiła się z zaróżowionymi policzkami.Z roz�targnieniem odpowiadała na powitania i podeszła do Jof�freya.Miała wrażenie, że nie widzieli się już od dawna. Co robiłeś?  spytała, z trudem powstrzymując się,aby go nie ucałować i rzucić mu się w ramiona. A ty, pani? Złożyłam wizytę biskupowi. Jak przebiegło spotkanie?Angelika wyznała, że spędziła pasjonujący poranek z Mał�gorzatą Bourgeoys, ale jeszcze nie widziała biskupa.Wreszcie nadszedł gubernator Frontenac.Ucałował obie181 dłonie Angeliki i wskazał jej miejsce po swej prawej stronie.Z drugiej strony usiadła pani de Castel-Morgeat.Nikt nieośmielał się spojrzeć na jej obrzękłą twarz.Po posiłku gubernator zaproponował spacer po ogrodzie,usytuowanym na zboczu Mont-Carmel.Angelika opuściła towarzystwo, ponieważ chciała zakoń�czyć sprawę z biskupem.Jego Ekscelencja biskup de Laval przypominał Bossueta.Duszpasterz Nowej Francji był człowiekiem solidnej budo�wy, bezpośrednim w kontaktach z ludzmi, zdradzającymżywy umysł.Od pierwszej chwili wyczuwało się w nim osobęo rozległej wiedzy i dużej kulturze.Krótko ostrzyżone wąsy i odrobina zarostu pod wargąpodkreślały jego piękne usta, wyrażające zdecydowanie.Zakrzywiony nos i wysokie czoło pod biskupią piuską po�tęgowały jeszcze to wrażenie.Tymczasem lekko opadającepowieki zdradzały inne cechy, serdeczność i skłonność domarzycielstwa.Jako wielki jałmużnik dworu królewskiego zachowywałsię jednocześnie z prostotą i godnością.Ośmieliło to An�gelikę.Miała już rozpocząć rozmowę, ale powstrzymała się, gdyżw tej samej chwili chciał odezwać się również biskup.W efe�kcie milczeli obydwoje.Uśmiechnęli się więc rozbawieni.Angelika wyraziła podziw dla piękna katedry i rozmachuuroczystości.Biskup nie taił, że słowa te sprawiły mu przy�jemność.Kiedy przybył do tej diecezji, Quebec liczył tylkoosiemdziesiąt rodzin, to znaczy blisko sześćset osób.Alejuż wtedy jezuici star iii się nadawać uroczystościom religij�nym szczególnie bogatą oprawę i ten zwyczaj tkwił głębokow mentalności mieszkańców.Dzięki staraniom księży, a także sióstr urszulanek, po�kolenie wyrosłe na tej ziemi umiało czytać, pisać i śpiewaćłacińskie pieśni.Te widoczne efekty pracy duszpasterskiejzachęciły go do stworzenia dużego i małego seminarium,aby dać miejscowej młodzieży możliwość kształcenia du�chownego.Należało ją odciągać od pokusy życia włóczęgi.Biskup stwierdził, że osadnicy w Nowej Francji potrze�bują księży, a nie zakonników.Jezuici bowiem, jako mis-182 jonarze, interesowali się przede wszystkim Indianami i pier�wsi koloniści nie mieli odpowiedniej opieki duchowej.Je�zuitom zależało bardziej na zdobyciu dusz indiańskich niżna wychowywaniu Europejczyków.Werbowali wszystkichna wyprawy, a tymczasem skromny chrześcijanin powinienzostać w parafii pod opieką duszpasterza i korzystać z łasksakramentów.Na tej ziemi bowiem nieustannie czyha po�kusa pogaństwa.Ten wstęp zachęcił Angelikę, aby przedstawić sprawęsiostry Magdaleny.Oblicze biskupa spoważniało. Ponieważ zadeklarował się przeciw ojcu Orgevalowi myślała  zobowiązuje go to, aby mi pomóc". Sprawa jest dużej wagi.Wywołała już tyle emocji. To jeszcze jeden powód, aby ją zakończyć.Zwiadect�wo siostry Magdaleny rozwieje wszystkie wątpliwości. Wygląda pani na przekonaną, że to świadectwo będziedla niej korzystne. Jego Ekscelencja chciał powiedzieć: przekonaną, żesiostra nie rozpozna we mnie demona? Tak, jestem tegopewna, jeśli ta zakonnica jest uczciwa.Ksiądz biskup takżenie ma wątpliwości, skoro zechciał mnie przyjąć.De Laval uśmiechnął się, ale niemal natychmiast sposępniał. Niestety!  westchnął. Co się stało?  zaniepokoiła się Angelika. Będzie trzeba zaczekać.Prawdę powiedziawszy, wolał�bym spełnić niezwłocznie pani prośbę.Zaczyna mi się po�dobać sposób pani postępowania.Jednak pewien przykry,a nawet dramatyczny incydent zmusza nas do odłożeniatego na pózniej.Przedwczoraj, w nocy po waszym przyby�ciu, u sióstr urszulanek skradziono skrzynkę z hostiami [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.